Jesteś jak Micheal Jackson <tak to się pisze?>. On śpi z dziećmi <nieswoimi> i twierdzi, ze to nic złego... Również ma fanów <którzy zachwycają się nie wiem czym... cóz, fanem nie jestem, więc to dla mnie pozostaje tajemnicą>, co są jego warci, głos dobijajacy, twarz "zdewastowaną". No cóż, ignorancja jest błogosławieństwem.
ty nieśpisz znikim bo pluszaki już zwykożystałeś i inne stwożeni co je miałeś, nikt niechciał by stobą spać, ja i nikt normalny woli niewiedzieć dlaczego
Masz absolutną rację. Nie śpie z nikim. Nigdy nie spałem z misiami, ani innymi pluszakami, więc wytłumacz mi, o kwiecie elizejskiej ignorancji, jak mogłem je wykorzystać? Czyżbym miał jakieś zdolności telekinetyczne i wykorzystałem twojego misia? Nie, bo inaczej skręcił bym ci kark. No coż, jeśli ty jesteś taki puszczalski i śpisz z kim popadnie... To twój problem, nie mój. Ja dbam o swe ciało i na pewno nie oddam się pierwszej lepszej pluszowej zabawce.
A do tego co wynika z moich wypowiedzi , to niestety niekażdy ma skojażenia takie jak ty, niewszyscy musża mieć bzika na punkcie podglądania/sąsiadów/molestowania, sam se dopowiadasz "fakty", i atakujesz, podsumowaniem swoich domysłów, czy swoich zboczonych podtekstów, bo masz jakieś problemy, niewiem czy z sąsiadami czy z seksualnością(i niechce wiedzieć),
Jak byś posiadal coś takiego, jak czytanie ze zrozumieniem, to byś wiedział, że ja stwierdziłem jedynie to, co ty sam żeś napisał, więc jeśli ja się mylę, to ty albo nie wiesz co piszesz, albo wstydzisz się tego, że napisałeś prawdę o sobie samym - swoim niezdrowym pociagu do pluszowych zabawek, dmuchanych lalek, czy też podglądania sąsiadów. Faktów nie można sobie dopowiedzieć, bo inaczej były by to domysły, a nie fakty. Z sąsiadami nie mam problemów, bo nie utrzymujnę z nimi kontaktów, ale jeśli w twojej kategorii to nie normalne... Coz, jak juz pisałem, to nie mój problem.
se misi pżeśpij sie z nim (wyjaśniam : Połuż sie obok niego, niedotykaj go, (wiem że będzie cie seksualnie pociągał) ale daj se na wstżymanie, niebuj sie sąsiadów, jak zobaczą że nic misiowi nierobisz to niebędziesz sie miał czego bać(czyżbyś sie bał ze zauważyli cie kiedyś jak sie w "dom" samemu bawiłeś), zaśnij koło misia, nikt sie napewno niepoczuje urażony, no może twoim wyglądem, lub "indywidualną inteligencją" którą tylko ty posiadasz i z "normalną" inteligencją ma wspulnego tylko ogułowe myślenie (gożej z domysłami, skojażeniami, planowaniem , czy wyobraźnią).
Jeśli nie śpię z misiem, to skad pomysł, że go potrzebuje? Jeśli nie można się misiem pobawić, to po co go wogóle kupować? Ja się nie boję sąsiadów, po prostu ich ignoruje... Ale widać, ze musisz być w bardzo zażyłych stosunkach ze swoimi. I jak u diabła może być normalna inteligencja indywidualna? To jest niemozliwe, a wiesz czemu? Nie, no skad, skoro ty mózgu nie masz... Normane normy daje ogól, a ty jako jednostka, możesz mieć jedynie swoije poglądy, więc póki twego toku rozumowania nie poprą inni, nie jest to normalny tok, gdyż nie wspólgra z ogólno przyjętymi zasadami społeczeństwa. I ucz się ortografii, bo ten papierek jest chyba tylko na pokaz... Ale co tam, w końcu ignorancja jest twoim błogosławienstwem. Swoja drogą, nie doszedł bym do takich wniosków, gdybyś sam nie pisał takich glupot. Suma sumarum sam sobie jesteś winien, więc gdy ja jedynie wszystko złączyłem w całośc i ukazałem ci prawdę, burząc tym samym twoją osłonę, którą była tarcza twej ignorancji, poczułeś się zagrozony i z miłej pogawędki o niczym, przeistaczasz ją na własne życzenie w nic nie wartą kłótnie o nie wiadomo co. Doprawdy, wiele ciekawy tok rozumowania.