Ano, fakt, raidy, nawet takie z dupy jak ten, prowadząc do szerzenia się "cancer that is killing /b/", czy głównie do napływu noobów na 4chan. A nooby o 4chanie nic nie wiedzą, bo myślą, że jak przeczytały 2 artykuły na Encyclopedia Dramatica to od razu każdy ich post będzie Winrarem. Nie wiedzą, że główną metodą zasymilowania się z portalem jest przede wszystkim "LURK MOAR", a dopiero potem posty.
Ja w ogóle z 4chana nie korzystam, ale z dużą ciekawością czytam niektóre teksty na ED o tym, o całym fenomenie Anonymous i o ich akcjach. Jest to fantastyczny materiał na pracę magisterską z socjologii, bo tam ludzie zamiast robić z siebie niepoprawnych indywidualistów (jak wszędzie indziej w internecie), asymilują się do tego jednego, anonimowego tworu. To zjawisko dosyć rzadkie, typowe chyba tylko dla imageboardów.