Dziękuję wszystkim, jak zawsze pamiętaliście o mnie. Nic to, że gdyby na stronie głównej forum się to nie wyświetlało, to by nikt nie pamiętał, no ale chęci się liczą hehe..
BTW co z tym twoim konkursem dla wielkich mądrych głów? Chemiczno japonskim. Udalo sie wygrac czy caly ten konkrs byl jedna wielka podpucha i wygrana w kieszeni mial juz syn jakiegos prezesa a konkurs byl zrobiony bo "musial byc"?
Dostałem się do finałowej dziesiątki, pojechałem na rozmowę kwalifikacyjną do ambasady i bajerowałem dwóch japońców o tym, jaki to ja jestem super chemik, ochroniarz środowiska i japonista w jednym. Niestety, nie przyjęli mnie, a powodem było chyba to, że byłem zbyt fajnym. Nie no, powaga, zdaję się, że uznali, że ja z moją nauką japońskiego i kwalifikacjami tak czy siak pojadę do tej Japonii prędzej czy później, a do tej dziesiątki poszukiwali ludzi, dla których ta wycieczka to faktycznie byłaby "podróż życia". No albo pozostali byli lepsi ode mnie. Who knows? W każdym razie dupa blada, z konkursu został mi jeno suwenir w postaci zajebiaszczego długopisu i makulatura (chyba mi wydrukowali całą swoją stronę oficjalną).
Co nie zmienia faktu, że jak tylko załatwię kilka formalności, to za rok będę już zaczynał studia drugiego stopnia na Hokkaido University. Tak więc moje na wierzchu.
Co do urodzin, to mam prezentów jak na mnie sporo, w szczególności, że nic specjalnego nie chciałem. Dostałem od ojca The Orange Box i nową książkę Pratchetta, od matki pasek do spodni i dwie koszule, a siora mi kupiła nowy zegarek, a jeszcze pewnie jakąś kasę dostanę od bogatej ciotki hehe. Nie ma to jak nie pracować i ciągle żerować na rodzicach pomimo tego, że sporo moich znajomych już od dawna żyje na swoim hehe...