Skoro sam stawia i wymyślił takie pytania to jednak przewinęło mu się to przez głowę. Nie mam nic nawet do dość konserwatywnych poglądów religijnych bo wiara jest ważna w życiu człowieka i nie ma w tym nic złego ale niektóre "mohery" jak ten, przeginają czasem po prostu.
Tak facet określił tą akcję jako "delikatnie promującą sekciarstwo" i tu nie można na pewno bezsprzecznie się z nim zgadzać, i chyba tutaj tylko strasznie przesadził, natomiast co do relatywizmu moralnego, synkretyzmu religijnego to tutaj można jeszcze polemizować, bo tego "delikatna promocja" (heh) nie jest zupełnie bezpośrednia.
Po drugie facet nie wydaje się być ślepym i przesadnie przekonanym moherem a przegina tylko pod względem niektórych jego określeń, które są zbytnio przekolorowane.
Abstrahując od tematu owsiaka i moherów, mam pytanie do Ciebie.
Czy ty uważasz, że pojęcie "cel uświeca środki" jest słuszne czy nie ?
Na koniec dodam, że nie muszę pisać ostatni, żeby mieć rację i to że mam np. inny pogląd niż ktoś inny nie znaczy, że mam rację. Zapamiętaj to. ;]