Od razu przeszliście do filmu, no ba, klapa to była niesamowita i to jest nasze pierwsze skojarzenie. Ale tu nie o filmie mowa.
Chyba jeszcze żadna gra polska nie miała takiej akcji za granicą - ci ludzie nie znają Sapka, nie znają treści, ale dzięki temu sporo ludzi zainteresowało się źródłem (już walić to, czy rodakom się książka podobała, czy nie) i pojawiają się pierwsze tłumaczenia. Chodzi o to, że wydajemy klimatycznego cRPG, tworzonego przez ludzi, którzy się nieco lepiej (od filmowców) na fantasy znają, ale oczywiście zaślepia was sam fakt, że coś takiego jak "the movie" wyszło, będzie zagłuszać i zaśmiecać wasze wypowiedzi, zresztą, ten "fenomen" pojawia się wszędzie, gdzie okiem sięgnąć.