Musiol, wszystkiego najlepszeg. Składam ci życzenia dzisiaj, bo potem albo mnie nie będzie, umrę, lub po prostu zapomnę.
W sumie to jestem jebnięty. Pogoda letnia, ciepło jak cholera, słońce świeci, a ja się przeziębiłem.... Najgorsze, że nie mam bladego pojęcia dlaczego mnie chwyciło przy takich warunkach.... o ironio....
umieram.....
umieranie to czad....