Ja tam może jestem młody i głupi, ale u nas w szkole nie ma takich problemów wychowawczych. U nas nikt się z nikim nie całuje na korytarzu, bo wszyscy palą po kątach. No i oczywiście w mojej szkole młodziez jest taka dojrzała emocjonalnie, ze można sie zastrzelić. Najbardziej rozbraja mnie komentarz koleżanki, która stwierdziłą, ze ostatnio chodziła z chłopakiem przez 15 minut..... I jak tu nie kohać swojej szkoły.