A ja dzisiaj tylko poszedłem na 45 minut ćwiczeń z fizyki, no i żeby oddać ten chrzaniony raport, który wczoraj przez 6 godzin pisałem...
a jutro czwartek.... a czwartki są złe, a nawet bardzo złe, bo siedze na uczelni 8 godzin (no dobra.. 6, bo mam okienko na którym pewnie do Hisoki wyskocze) i do tego są tego dnia ćwiczenia i wykłady z matmy... a ja po ostatnim kole nie specjalnie kocham matme =_=