Autor Wątek: Gra Endera  (Przeczytany 4345 razy)

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Gra Endera
« dnia: Kwietnia 26, 2004, 08:11:54 pm »
czy ktos z 4umowiczow czuytal te wyjerypana w cosmos ksiazke? Jesli tak to powiedzcie co o niej sadzicie. Dla mnie ta ksiazka RULEZZZZZZZ!!!! Jest po prostu swietna 13-to latek rozbija w pyl ogromna flote kosmitow, ale i tak najlepsi byyli jego qmple i Valentine i jeszce ta kolezanka ale imienia nie pamietam

Offline Death Scythe

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 86
    • Zobacz profil
    • http://
Gra Endera
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 29, 2004, 06:21:13 pm »
Ciekawie się zapowiada, jak tylko ktoś mi ją porzyczy to sobie przeczytam :) A gruba jest?
Sometimes the answer is soooooo obvious that you don't need to ask, my fellow

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Gra Endera
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 30, 2004, 12:44:41 pm »
czy gruba?? zaraz lookne na polke....<odchodzi od kompa>....ehhh niechce mi sie szukac ale [onad 300 stron czyli krotka ale swietna poprostu

Offline Mr.X

  • Soldier
  • Wiadomości: 23
    • Zobacz profil
    • http://
Gra Endera
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 30, 2005, 03:59:42 pm »
Czytałem Grę Endera- genialna książka :grin: Niestety, kolejne części cyklu o Enderze to już równia pochyła... Ksebocyd był jeszcze dobry, Mówca Umarłych tylko niezły, a dalej nie czytałem, bo mi powiedziano, że nie warto...   :paranoid:  
It's so good to be back!

Offline susuwatari

  • Damn procrastinator
  • SemiRedaktor
  • **
  • Wiadomości: 102
  • Damn procrastinator
    • Zobacz profil
Odp: Gra Endera
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 25, 2010, 09:02:39 pm »
Cykl o Enderze, którego pierwszy tom Gra Endera ma tak naprawdę niewiele wspólnego z kontynuacjami... Echhh to były czasy, kiedy pochłaniałam Mówcę Umarłych i resztę parę lat temu, akurat były wakacje, sierpień, całe dnie siedziałam w domu z nosem w książce, aż moja matka wywalała mnie siłą na dwór. Do tej pory to jest mój ulubiony cykl, ale ten właściwy, bez spin-offów o Groszku, itp. Sama Gra Endera jest właściwie powieścią dla trochę młodszego czytelnika, a jej kontynuacje ciężką filozoficzną przeprawą, tak różną od przygód młodego Andrew Wiggina. I dlatego też ją uwielbiam, to już nie jest s-f, to rozprawa filozoficzna. Do tej pory mam w umyśle opis Prosiaczków, najpierw jako niezbyt inteligentną rasę tubylców, Card wywoływał wręcz uczucia trochę politowania dla biednych pequenos. Potem przyszło przerażenie i izolacja, prosiaczki są 'inne', można było wyczuć tę 'inność' i zacząć je nienawidzić, to było naprawdę straszne, jakie uczucia potrafił wywołać Orson Scott Card w swoich książkach...
Card jest moim ulubionym pisarzem, jest po prostu poza wszelką skalą, innych mogę lubić, nawet bardzo, ale Card ma specjalne miejsce w moim umyśle. Jego cykl o Alvinie też jest wspaniały, naprawdę polecam, dla kogoś, kto lubi, jak go książka potrząśnie i zmusi do przemyśleń.
If there's anything you want, anything at all...come to me.
I'll be your guardian angel!

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Gra Endera
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 06, 2011, 10:05:26 pm »
Odnalazłem ten temat dużo po tym, jak przeczytałem w końcu Grę (a było to jakieś 2 lata temu dopiero), ale nie zabrałem w nim głosu. Jak przeczytałem, to byłem bardzo napalony na resztę serii, ale akurat ojciec (który ma więcej książek SF/Fantasy, niż ja kiedykolwiek pewnie przeczytam) nie miał kolejnych tomów, bo gdzieś mu się zapodziały. Carda pod ręką w tej chwili mam jeszcze Glizdawce i Pamięć Ziemi - skoroś susuwatari specjalistą od OSC, to ciekaw jestem czy polecasz te dwie książki.

O Grze Endera napiszę tyle, że jest zajebista. Niewiele jest chyba bardziej kultowych książek SF od Gry Endera (Diuna mi w tej chwili do głowy tylko przychodzi) i nie dziwię się czemu. Wszystko jest w odpowiednim klimacie, realistycznie przedstawione i napisane świetnym językiem. To jedna z moich ulubionych książek.

Ci co nie czytali, niech nadrobią. Dla fanów Mass Effecta dodam, że ME czerpie z tej książki jeden wyraźny wątek (wojna z Rachni jest prawie żywcem zerżnięta z fabuły ksiażki heh).

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Gra Endera
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 06, 2011, 11:08:55 pm »
Cóż jakby ktoś nie wiedział Andrew Wiggin (Ender) jest też Polakiem.  Najciekawsze z jego przygód toi dwa pierwsze tomy Gra Endera i Mówca Umarłych. Ksenodcyd mnie się nie podobał natomiast Dzieci Umysły są tylko "dobre". Jest jeszcze cykl o perypetiach Groszka podwładnego Endera, ale to już nie to samo. Zresztą to co się wydarzyło na Ziemi pod odlocie Endera wydaje się być nieco naciągane...

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Gra Endera
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 06, 2011, 11:38:25 pm »
Cóż jakby ktoś nie wiedział Andrew Wiggin (Ender) jest też Polakiem.

Od strony matki chyba tylko, no ale to pewnie te geny z niego i rodzeństwa zrobiły takich kozaków hehe.

Cytuj
Zresztą to co się wydarzyło na Ziemi pod odlocie Endera wydaje się być nieco naciągane...

Z perspektywy dzisiejszej powszechności internetu i jego stanu faktycznie tak to wygląda hehe. XKCD to dobre streściło:

http://xkcd.com/635/


BTW. Miał ktoś styczność z komiksem Marvela na bazie książki? Bo w internetach kozacko wygląda.

No i czy wy też napalacie się na adaptację filmową? Chyba już z 10 lat się do niej zabierają, więc apetyt rośnie już nie tylko mi heh.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 06, 2011, 11:39:42 pm wysłana przez Tantalus »

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Gra Endera
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 06, 2011, 11:45:40 pm »
Z tego co pamiętam od strony ojca (miał chyba na imię Stanisław Wiśniewski). Jednak ukrywał swoje pochodzenie.