Żywca była dobra reklama. Prawie.
Mix-a też <piernicze...k>
Z Wojewodzkim jedna również <tak, tak, w końcu ktoś go zmasakrował>.
Czerwony kapturek byl niezły.
Mountain-Dew: wolę be e e ez i całokształt.
Pepsi - ta na arenie w koloseum też nie z gorsza <ale tu już moja męska, szowinistyczna natura bierze górę>.
Wiem, spóźniony jestem, ale dopiero wczoraj oglądałem film w TV i jakoś na te reklamy natrafiłem.