Kostiumowe są zazwyczaj niezwykle ciekawą propozycją...Ale także ryzykowną, gdyż niełatwo jest natrafić na dobry film z tego gatunku...Problem pojawia się, gdy chce się w tego rodzaju kino wpleść pewne standarty amerykańsko-brawurowego kina<czyt. jeden bohater wymordowuje cały batalion żołdaków i włos mu z głowy nie spada>. Także kwaśno robi się w związku z zamykaniem danych filmów w określoną propagandę. I tu nasuwa mi się "Królestwo Niebieskie" <aczkolwiek nie miałem przyjemności obejżeć, ale naczytałem się sporo recenzji>. Nie dość, że same realni nie są idealnie odwzorowane, to jeszcze film utrzymany jest w konwencji "politycznej poprawności". Jak wyszukałem w jakimś portalu: "Wielcy tego świata prowadzą mądre i umoralniające rozmowy, podczas gdy tłumy szeregowych żołnierzy mrą jak muchy. Oczywiście oddają życie w imię tolerancji religijnej, idei jakże popularnej w czasach średniowiecza... ". Ale jeżeli mamy do czynienia z dobrze zekranizowaną produkcją tego gatunku to po prostu palce lizać...
A co do mojego ulubionego gatunku to takowego niestety nie posiadam. Szukam w filmach czegoś odrywającego się od oklepanych schematów. Nie musi być to łatwe kino. Me oko cieszą psychodeliryczne horrory, jak i niebanalne komedie. Grunt by nie dało się przewidzieć co będzie dalej...