Autor Wątek: H U M O R  (Przeczytany 232435 razy)

Offline Grzybek

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 224
    • Zobacz profil
H U M O R
« Odpowiedź #160 dnia: Stycznia 07, 2005, 06:45:30 pm »
Sorry ale nie widzialem tego fajny dowcip  :D

Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos...
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę;
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika; mówiła dla państwa załoga samolotu...

 

MarvelliX

  • Gość
H U M O R
« Odpowiedź #161 dnia: Stycznia 07, 2005, 09:38:29 pm »
Hackerzy, lamerzy, looserzy
Myśśślałem że padne jak czytałem poczynania lamera XD .. i wychodzi na to że ja jessstem Hacker :>


Leci ojciec z synem samolotem. Ojcu zachciało sie srać więc poprosił syna żeby go złapał za ch** by go nie zassało. No poszli do kibla ojciec siada syn go łapie za ch**a. I nagle ch** sie urywa ojca wciąga... a syn chowa ch**a do kieszeni. Po powrocie do domu syn mówi do matki:
- Matka ojciec nie żyje
- Ch** z nim - odpowiada matka
Synek wyciga to co z ojca zostało
- Nie ch** znami... :F
« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2005, 09:46:51 pm wysłana przez MarvelliX »

Offline Grzybek

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 224
    • Zobacz profil
H U M O R
« Odpowiedź #162 dnia: Stycznia 08, 2005, 09:55:07 am »
Hahaha dobre na mnie tez wychodzi ze jestem hackerem  ;)

Na bezludnej wyspie ląduje 50 panów i 1 pani. Po miesiącu pani mówi:
- Panowie dość tych świństw! I wiesza się na drzewie.
Po następnym miesiącu jeden z panów mówi:
- Panowie dość tych świństw, zakopujemy kobietę!
Po następnym miesiącu jeden z panów mówi:
- Panowie dość świństw, odkopujemy kobietę!  :D   :grin:   :lol:  

Offline Selphie

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 114
  • Yes, I'm your god.
    • Zobacz profil
    • There's no need to fear, Underdog is here!
H U M O R
« Odpowiedź #163 dnia: Stycznia 08, 2005, 11:25:26 am »
hyhy dobre marv!! :P:D
ten tekst tez jest dobry, hiehie ;) :

(przed?) ostatnia wieczerza

Offline Grzybek

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 224
    • Zobacz profil
H U M O R
« Odpowiedź #164 dnia: Stycznia 09, 2005, 03:35:17 pm »
Zajefany teks =]

Ja wam tera walne kawala

Siedzą dwie Góralki na płocie i plotkują, plotkują po czym jedna mówi do drugiej:
- Oj Maryna trza mi Cię będzie pożegnać, widzę że idzie Franek z kwiatami, trza mu będzie dupy dać!
- A co to u was flakona ni ma?!  

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
H U M O R
« Odpowiedź #165 dnia: Stycznia 11, 2005, 12:38:43 pm »
Temat: McDonalds do pracownikow w Polsce

It has been brought to our attention by several officials visiting our
office in Poland that offensive language is commonly used by our
polish speaking staff. Such behavior, in addition to violating our
policy, is highly unprofessional and offensive to both visitors and
staff. All personnel will immediately adhere to the following rules:

1.. Words like jebał pies, kurewskie życie, chuj and other such
    expressions will not be tolerated or used for emphasis or dramatic
    effect, no matter how heated a discussion may become.

2.. You will not say jebać when someone makes a mistake, or pocałujcie
    mnie w dupę if you see someone being reprehended, or gówno when a
    major mistake has been made. All forms and derivations of the verb
    srać and jebać are utterly inappropriate and unacceptable in our
    environment.

3.. No project manager, section head or administrator under any circumstances  
    will be referred to as zajebaniec or debil.

4.. Lack of determination will not be referred to as srać nor will persons
    who lack initiative be referred to as chuj.

5.. Unusual or creative ideas offered by management are not to be referred
    to as pierdoły.

6.. Do not say idź się jebać if somebody is persistent; do
    not add pojeb, if a colleague is going through a difficult situation.
    Furthermore, you must not say zjebaliśmy to (refer to item 2) nor
    wyjebiemy się na tym when a matter becomes excessively complicated.

7.. When asking someone to leave you alone, you must not say pocałuj
    mnie w dupę nor should you ever substitute "May help you?" with "Czego
    "kurczaczek" chcesz!?".

8.. Under no circumstances should you ever call your elderly
    industrial partners kurewski dostawca.

9.. You should never call partner representatives as zajebana świnia
    or kurewski debil.

10. Last but not least, after reading this note, please do not say mogę
    sobie tym podetrzeć tyłek! Just keep it clean and dispose
    of it properly.

 

Offline Grzybek

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 224
    • Zobacz profil
H U M O R
« Odpowiedź #166 dnia: Lutego 13, 2005, 01:12:12 pm »
Szczyt masochizmu: Zjechać goła dupa po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu. :D

Jaskiniowiec przebrany za mamuta idzie na bal karnawałowy w niebieskich sandałach. Spotyka go drugi jaskiniowiec i pyta:
- Po co ci te niebieskie sandały?
- Odwal się!
Po chwili zaczepia go inny jaskiniowiec.
- Po co ci te niebieskie sandały?
- Odwal się!
Przed wejściem do sali balowej jaskiniowiec spotyka kolegę z podstawówki:
- Stary, po co ci te niebieskie sandały?
- Odwal się!
Nad ranem jaskiniowiec wraca z balu do swej jaskini i kładzie się zmęczony w swym legowisku. Po chwili podchodzi do niego synek i pyta:
- Tato, po co włożyłeś te niebieskie sandały? Przecież one zupełnie nie pasowały do twojego przebrania.
- Oj Jasiu, Jasiu! A co na to poradzę, że ja tak bardzo lubię kolor niebieski? :grin:  

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
H U M O R
« Odpowiedź #167 dnia: Lutego 13, 2005, 01:16:18 pm »
Cytuj
Oj Jasiu, Jasiu! A co na to poradzę, że ja tak bardzo lubię kolor niebieski?

wczoraj tak kolo polnocy jakby mi to opowiedziec to bym sie smial napewno ale tak teraz to cos niebardzo smieszne :P

http://wiadomosci.wp.pl/kat,31116,wid,6655...0BxK07uoDO8lIZa

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
H U M O R
« Odpowiedź #168 dnia: Lutego 13, 2005, 01:24:40 pm »
no ja też kompletnie nie czaje tego Grzybsonowego jołka  :lol:

a co do tego Kwaśniewskiego to wypas... a tak się spuszczali że to przeca są dobrzy kumple prawie, spotkali sie kilka razy i nawet żony znają etc. a tu taki wał ^_^


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
H U M O R
« Odpowiedź #169 dnia: Lutego 13, 2005, 01:26:39 pm »
o qrde :D w tym linku co dalem na dole newsa jest link do "innych buszyzmow" tam sa dopiero teksty, normalnie drugi wałęsa to jest =]

EDIT
no a TO juz poprostu przechodzi ludzkie pojecie :D przynajmniej szczerze powiedzial :F
« Ostatnia zmiana: Lutego 13, 2005, 01:29:19 pm wysłana przez Morchol »

MarvelliX

  • Gość
H U M O R
« Odpowiedź #170 dnia: Lutego 13, 2005, 01:35:01 pm »
Z pamiętnika kinomana:

Piątek

Byłem na Matriksie. Fajny film...

Sobota

Śniła mi się Trinity.
Mogliby zbudować tę Matrycę. Już ja bym wiedział, do czego ją wykorzystać...

Niedziela

Och, Trinity...!!!

Poniedziałek

Poczułem się jak w Matriksie. Jechałem windą z agentem Smithem.
To znaczy z panem Mietkiem spod 23, ale dopiero dziś zwróciłem uwagę na te ciemne okulary. Zawsze je
nosi...
Dziwna sprawa.

Wtorek

Spytałem go. Zdziwił się i powiedział, że przecież jest niewidomy.
Akurat...

Środa

Dobrzy są! Do ostatniej chwili udawał, że nie widzi tej liny. Wolał stoczyć się aż pod drzwi Grzelakowej,
niż dać się zdemaskować. To znaczy, że na razie jestem bezpieczny. Nie wiedzą, że ja już WIEM.

Czwartek

Pan Mietek zniknął. Grzelakowa mówi, że leży w szpitalu z połamanymi nogami.
Udałem, że jej wierzę. Nie mogę jej ufać. Muszę znaleźć Morfeusza.

Piątek

Dałem ogłoszenie do wszystkich gazet codziennych:

Do Morfeusza

Wiem wszystko i jestem gotowy podążyć za białym królikiem. Jeśli chcesz się przekonać, że
wybiorę właściwą pigułkę, czekam na Ciebie jutro w klubie 'Hades' w Warszawie. Będę miał na
koszulce znaczek Playboya.

Sobota

Byłem w 'Hadesie'. Niewiele brakowało. Na szczęście w Polsce nawet agenci Matrixa to patałachy.

Od razu ją poznałem. Miała na sobie identyczną czerwoną suknię. Udało mi się ją zaskoczyć i wystarczył
prawy prosty w szczękę. Wolałem jednak nie czekać aż wstanie z podłogi i zmieni się w agenta. Zwiałem
tylnym wyjściem. Kilku innych mnie goniło, ale byłem dla nich za szybki. Muszę zacząć ćwiczyć skoki.

Niedziela

Było w "Wiadomościach". 'Damski bokser' - też coś! Idioci nie wiedzą jaka jest stawka tej gry!!!
Nie wiem, czy mnie nie namierzyli. Mam nadzieję, że zdążę skończyć montaż nadajnika i wejść na
częstotliwość I programu.

Poniedziałek

Trzecia bezsenna noc. Nie mogę sobie pozwolić na przegapienie deja vu.

Wtorek

To już ostatni wpis.
Jednak ich nie doceniłem. Właśnie wyważają drzwi. Jest z nimi trzech agentów.
Co kraj to obyczaj. U nas nie noszą garniturów. Mają nienagannie skrojone białe fartuchy.
Sprytne - kto uwierzy wariatowi?

A więc żegnajcie. The Matrix has me...

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
H U M O R
« Odpowiedź #171 dnia: Lutego 13, 2005, 04:52:13 pm »
przychodzi staruszek do konfesjonalu i mowi:
mam 92 lata. mam wspaniala zone, ktora ma 70 lat. mam dzieci, wnuki i prawnuki. wczoraj podwozilem samochodzem trzy nastolatki, zatrzymalismy sie w hotelu i uprawialem seks ze wszystkimi trzema.
czy zalujesz synu tego grzechu?
jakiego grzechu?
co z ciebie za katolik?
-jestem zydem...
-to czemu mi to wszystko opowiadasz?
- wszystkim opowiadam :D

Offline Grzybek

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 224
    • Zobacz profil
H U M O R
« Odpowiedź #172 dnia: Lutego 13, 2005, 05:52:38 pm »
Dobre Morchol :P

Ona: O czym myślisz?
On: A o tym samym co i ty...
Ona: Ty świnio!!!

Wraca pijany mąż do domu, a tu jego żona z kochankiem w łóżku!
Żona mówi do kochanka:
- Szybko, właź do szafy!
Kochanek wlazł do szafy, ale przez niedomknięte drzwi wystawał jego fiutek. Mąż wchodzi do pokoju i mówi:
- Cholera, brudno tu wszędzie! Cholera, kurzu pełno!... O, cholera! Nawet grzyby w szafie rosną!


 

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
H U M O R
« Odpowiedź #173 dnia: Lutego 13, 2005, 05:59:52 pm »
http://grundt-to-bundt.republika.pl/metal.html rzeźnickie tylko pytanie do ludzi obeznanych kto to jest ten typek co nim sie nie ma byc? :P

Offline Tamaya

  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 931
    • Zobacz profil
    • http://www.tamaya.escarp.net
H U M O R
« Odpowiedź #174 dnia: Lutego 14, 2005, 11:56:27 am »
To może coś takiego wam dorzucę do kolekcji. Dla umuzykalnionych.   :D

Sonata Arctica jak sadzę :P
« Ostatnia zmiana: Lutego 14, 2005, 11:57:38 am wysłana przez Tamaya »

Offline Grzybek

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 224
    • Zobacz profil
H U M O R
« Odpowiedź #175 dnia: Lutego 14, 2005, 08:40:13 pm »
wu tu dorzucacie linki a ja opowiadam kawaly :P

Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą. Po chwili pyta:
- Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi:
- To był ślimak.
- Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch... nie było podobne!
 :P  

MarvelliX

  • Gość
H U M O R
« Odpowiedź #176 dnia: Lutego 15, 2005, 10:38:10 am »
Szczyt pijaństwa: Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił.  
Szczyt patologii ideologicznej: Członek z ramienia wysunięty na czoło.  
Szczyt roztargnienia: Założyć hełm na lewą stronę.  
Szczyt skąpstwa: Oddać kondom do wulkanizacji.  
Szczyt nieufności: Wwiercić się w rurociąg Przyjaźni i patrzeć w którą stronę ropa płynie.  
Szczyt optymizmu:Dwaj homoseksualiści kupujący wózek dziecięcy.  
Szczyt ciemnoty: Zapalić jedną zapałkę, a potem drugą, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali.  
Szczyt cierpliwości: Puścić pawia przez słomkę.  
Szczyt odwagi: Zjechać z dziesiątego piętra gołą dupą na brzytwie i jajami hamować na zakrętach.  
Szczyt szybkości: Zamknąć tak szybko szufladę na klucz, żeby go jeszcze do niej schować.  
Szczyt ignorancji: Prezerwatywy robione na drutach.  
Szczyt pecha: Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.  
Szczyt elegancji: Wyskoczyć z okna na ostatnim piętrze, a widząc w locie sąsiadkę poprawić krawat.  
Szczyt bezczelności: Zapytać się powodzianina: - Jak się panu powodzi? Czy się panu nie przelewa?  
Szczyt sadyzmu: Przestraszyć strusia na betonie.  
Szczyt szybkości: Biegać tak dokoła słupa żeby z przodu była dupa.  
Szczyt szybkości: Wystawić dupę przez okno na 10 piętrze i zbiec po schodach tak szybko, by ją jeszcze zobaczyć.  
Szczyt masochizmu: Zjechać gołą dupą po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.  
Szczyt lenistwa: Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.  
Szczyt chamstwa: Narobić komuś na wycieraczkę, zapukać i poprosić o papier, a potem powiedzieć, że szorstki.  
Szczyt hałasu: Dwa kościotrupy pierdo* się na blaszanym dachu.  
Szczyt bezpłodności: 30 lat stosunków z ZSRR.  
Szczyt bezczelności: Zesrać się pod drzwiami rektora, zadzwonić, poprosić o papier toaletowy i o wpis do indeksu (tak tak :)  
Szczyt sadyzmu: Dać dziecku żyletkę, powiedzieć mu że to harmonijka ustna i patrzeć jak mu się uśmiech poszerza.  
Szczyt bezrobocia: Pajęczyna między nogami prostytutki.  
Szczyt głupoty: Kupić portfel za ostatnie pieniądze.  
Szczyt grzeczności: Wyskoczyć z okna zamykając je za sobą.  
Szczyt pijaństwa: Tak się upić, aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.  
Szczyt prostytucji: Puszczać się na Sacharze za garść piasku.  
Szczyt suszy: Kiedy drzewa chodzą za psami.
« Ostatnia zmiana: Lutego 15, 2005, 10:38:25 am wysłana przez MarvelliX »

Offline Grzybek

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 224
    • Zobacz profil
H U M O R
« Odpowiedź #177 dnia: Lutego 15, 2005, 02:09:02 pm »
Marvell mnie to wciaglo co napisales zajefajne to :P

Hrabia do Jana:
- Janie, idź podlej kwiaty w ogrodzie.
- Ale przecież pada deszcz.
- To weź parasol.

Jaka choroba jest najbardziej niebezpieczna?
- Miłość, bo od razu kładzie do łóżka... :D  :D  :D  :D  :D  

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
H U M O R
« Odpowiedź #178 dnia: Lutego 15, 2005, 02:10:28 pm »
Cytuj
Szczyt cierpliwości: Puścić pawia przez słomkę.

ee tam to akurat łatwe ;]

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
H U M O R
« Odpowiedź #179 dnia: Lutego 15, 2005, 02:22:13 pm »
Nie dałem wam tego linku wcześniej, bo sądiłem ,że nie jesteście gotowi na tak brutalną konfrontację z rzeczywistością... no ale może.....

Poniższy link nie jest przeznaczony dla osób o słabych nerwach... poza tym lepiej znać co nie co angielski, bo się przyda... tak więc... Niechaj polacy na własne oczy przekonają się, jaka jest prawda

(o)(o)