ja tam generalnie, jeśli chodzi o mangi, to jeszcze raczkuję..... no bo to moja wina, że mieszkam w kartonie i wszystkie pieniądze wydaję na składniki do "spirytusu babuni"? No ale ostatni zacząłem ściągać mangi z netu (no bo jestem haker i przeciągnąłem sobie drut z kartonu do słupa i mam internet). Ostatnio trafiłem na bardzo ciakawą... przynajmniej dla mnie mangę, o tytule, który rozpoznałby tylko qiax.... a mmianowicie "Majin Devil". Taki sobie fajny shonen, opowiadająxcy o takim nastoletnim spryciarzu, co ma 200 IQ i tępi "diabły".... ciekawie wychodzą brutalne scenki.. szczegulne fajne było, kiedy jeden gości wyje**ł drugiemu z barierki, pozbawiając facia górnej połowy głowy, po czym ten "prawie bezgłowy facet zaczyna się śmiać i zapala papierosa.....