To chyba dobry temat na to co chce powiedzieć: chciałem ostrzec wszystkich przed Temple of elemental Evil, mimo że kocham Baldury, Icewindy(tu może troche mniej), Fallouty, a Planescapowi to mógłbym kapliczke postawić
to ToEE jest IMO jakieś takie badziewne i niedorobione. Pograłem może z godzinke, wyłączyłęm i odinstalowałem. I ciesze się że wydałem na to tylko koło 2 zł (koszt CD) a nie 129.
Jak ktoś chce popolemizować to zapraszam