No i stało się. Dzisiaj około 13ej wróciłem do domu z podwójną matą do Dance Dance Revolution (kosztowała 89 zeta.... rozsądna cena, za taki poziom rozrywki). Przetestowałem to dzisiaj przez jakieś 40 minut na ściagniętej wcześniej grze (narazie na CD, aby mi umiliła czekanie na DDR'y na DVD hehe). Potem pobiegłem pochwalić się Mlecznemu i razem z jeszcze paroma ziomkami wbiliśmy do mnie. Właśnie skończyliśmy grać... dobrze, że odwołałem sesje, bo bym dzisiaj umarł przy niej (mam nadzieje, że będę miał na tyle dużo siły, żeby jutro poprowadzić).
DDR to genialny i prosty w obsłudze system, dający strasznie wiele frajdy. Jeżeli ktoś nie zna, to musiał mieszkać w jaskini, jak ktoś widział, to wie jaki to czad hehe. Mata zajęła mi koronną część pokoju co prawda, bo ma wymiary jakichś 2.5 x 1.2 metra. Prawdą jest też to, że jestem cieńki, ale już się przyzwyczajam do poziomu Light, z Beginnerem radząc sobie przyzwoicie. Kumple reprezentują różny poziom, Mleczny okazał się być naturalnym talentem tanecznym, więc dzisiaj z nim przetestowaliśmy poziom Light na szybszych piosenkach heh.
Polecam wszystkim DDR'a, bo to świetna sprawa na multiplayer w szczególności. A i schudnąć można, jak ktoś ma nadwage, czy nie jest zadowolony ze swoich gabarytów.