ódemka to byl moj pierwszy Final, w jakiego gralem. Pierwszy raz widzilaem tyle blyskow, efektow, bajerow, w grze telewizyjnej. bylem troszke zagubiony w tym wielkim swiecie. Pierwsze tygodnie spedzilem w podnieceniu, caly czas czekajac na nastepny watek fabularny, jakis nowiutki czar, czy GF-a. Samo intro po prostu przykleja czlowieka do tej gry.
W koncu przeszedlem Ósemke (bez opisu, tak wiec bez Edena, Doomtraina, Lionhearta...). Potem postanowilem zaopatrzyc sie w opis (a internetu w ów czas nie mialem
). jak zobaczylem cala potege FFVIII to mnie scielo z nog, no nie doslownie.
Po moim drugim zakonczeniu dostalem od qmpla FF7 (i ja glupi myslalem, ze to nowa czesc, po ósemce, w koncu to byl pirat podpisany tylko "Final Fant."). Odpalilem, Intro nie za ciekawe, poczatek nudny, ale uwage przykulo to, ze magia juz nie byla na sztuki, a ma punkty MP. Wtedy bylem laikiem w RPGach wiec to byla dla mnie nowosc. W 7 gralem juz z opisem, tzn z bratem ktory przeszedl wczesniej juz te gre, ale za duzo nie pomagal. Udalo mi sie, i ta czesc zrobila na mnie duzo wieksze wrazenie, niz VIII. Co prawda gorsza grafika, animacje etc, ale 100 razy lepsza grywalnosc ze wzgledu na fabule, minigry, zdobywanie limitow 4 poziomu, unikalne materie (KOTR, MIME i takie tam...).
Ww zdarzenia mialy miejsce X wieku temu, i niedawno znow siegnalem po FFVII (nie ma to jak stale lacze i szybki dostep...) i doznalem ponownego oczarowania. Przyzwyczajony do gier PC, gdzie minimalne wymogi to 1giga na procku, super karta grafiki, bla bla bla, gdzie grafika przekracza ludzkie pojecie i takie tam, chwyciłem za "antyczna gre". I mialem zajecie na sporo czasu. To dowodzi, ze jak ktos z was napisal, ze grafika to 50% gry, to byl w bledzie. Swoja droga przeczowam, ze jeszcze kiedys chwyce za FFVII, ale o ósemce tez nie zapomne.
Tak wiec, dla osemeczki plusy to:
+grafika, o tak!!
+muzyka (miejscami denerwujaca, jak na mapie swiata, ale da sie wytrzymac)
+bajeczne animacje
+a limity!!
+roznorodnosc przeciwnikow i ich atakow
+mozliwosc zabezpieczania sie przed kilkoma statusami
+i elemantami (ogien, lod...)
+i sporo innych
Ale sa dwie strony medalu
-pseudo magia
-zdobywanie nowego poziomu, zawsze taka sama ilosc EXP
-wszystko sie szybko wyjasnia
-czasami Square po prostu brakowalo pomyslow na fabule
-przereklamowane
Ale, zalezy kto jak lubi grac. Chociaz 8 nie jest bezbledna (...praktycznie nie ma gry bezblednej...), to spedzilem przy niej sporo popoludni, i zagralbym raz jeszcze, ale mam paskudna ryse... ;( <płacze> :shu: