Ponieważ jestem nieco podjarany tą serią to zachciało założyć mi się temat.
Czym jest Monster Hunter ?
W skrócie - walczysz z różnego rodzaju potworami, głównie smokami.
Dogłębniej - Jezu Chryste, przeczytaj tytuł.
Do wyboru mamy dość szeroki asortyment broni - mamy typowy miecz z tarczą, podwójne sztylety, wielkie miecze dwuręczne, jeszcze większe lance z tak samo wielkimi tarczami, longswordy, Gunlance - czyli połączenie broni palnej z lancą, młoty bojowe, 'rogi myśliwskie' czyli młoty, które służą też jako instrument do grania (daje różne buffy tobie i drużynie, jeśli masz jakąś), lekkie i cieżkie kusze oraz łuki. Czyli dla każdego coś się znajdzie.
Każdy typ broni ma ok. 100 różnych wersji. Zbroi też jest od jasnej cholery, każda ma dodatkowo wersję Blademaster/Gunner. Jest w czym wybierać, choć wygląd i defensywa to nie wszystko, możemy sobie zrobić fajny set, a nawet nie zauważymy, że np. mamy 30% szans na zadanie słabszego ataku.
Pierwsze dwie-trzy godziny są raczej nudne (w pierwszym MH na PS2 nawet dłużej). Cała zabawa zaczyna się, kiedy pojawi się nasz pierwszy wyvern (zazwyczaj jest to
Kut-Ku).
Mimo, że nie mamy żadnej super listy kombosów dla naszych broni, to oferowane 3 ataki w zupełności wystarczą. Jedynie Dual Blades mają jakieś kombosy i Hunting Horn ze swoimi melodiami.
Monster Hunter nie należy też do prostych gier. Wszystko zależy od naszych umiejętności. Co z tego, że mamy potężną broń i pancerz prawie jak z czołgu na sobie, skoro nie potrafimy uniknąć żadnego ataku ? W walkach możemy też używać pułapek bądź przedmiotów typu bomby błyskowe czy dźwiękowe, które pomogą nam w polowaniu.
W Monster Hunter Freedom Unite na PSP możemy dodatkowo wynająć sobie istoty zwane
Felyne (coś dla aysnela). Niektóre siedzą u nas w kuchni i szykują nam przed wyprawami posiłki, które mogą podnieść (lub obniżyć) nasze statystyki, inne zaś możemy brać ze sobą na misje w postaci pomocników. Nie są za silne, ale sprawdzają się jako support i świetnie odwracają uwagę potworów od nas (choć czasem to nie jest dobra rzecz).
Niektórzy piszą, że minusem jest konieczność grindowania/farmowania potworów na przedmioty. Możliwe, choć mi ciągłe walki i szlifowanie swoich umiejętności się podoba. Zresztą nie jest to tak nudne jak oglądanie jak dwie postacie stoją naprzeciw siebie i atakują się na zmianę.
Ogólnie seria jest świetna. Oferuje wiele godzin rozrywki, całą masę misji i wiele satysfakcji, kiedy pokonamy tego jednego potwora, który był naszą ścianą przez tydzień.