Po rozejrzeniu się w koło i ustaleniu kilku geograficznych faktów, stwierdzliście, że centrum miasta nie ma co szukać, bo praktycznie w nim jesteście. Punktem centralnym zdaje się być niewielki, kwadratowy placyk, szeroki może na 30 metrów. Wbrew konwencji, na jego środku nie ma pomnika, fontanny ani słupa z ogłoszenia - to zwykły pusty kawałek ziemi wyłożony kamienia. Kilkoro chłopców toczy pojedynek na patyki, kilku mężczyzn rozmawia przy sklepie warzywnym po drugiej jego stronie. Raz po raz pojawiają się jacyś ludzie, wyglądający przede wszystkim na rolników.