Gra 2.5D to gra 2D, która tworzy iluzję 3D. Tzw. Pseudo-3D. Podobnie jest w VP 1 (chociaż są tam elementy renderowane w 3D, chociażby Save Point'y). Projekcja izometryczna, z którą mamy do czynienia w obu grach to sztandarowy przykład grafiki 2.5D. Obie te gry więc takie właśnie są.
Powtarzam, VP2 to gra trójwymiarowa, ponieważ grafika w niej jest w trzech wymiarach renderowana. Zamiast sprite'ów i tilesetów są poligony i tekstury, a skoro tak jest, to gra jest w pełni trójwymiarowa. To, że w niektórych elementach gry poruszamy się w 2D, jak w Klonoa, nic absolutnie nie zmienia. W końcu w trybie walki np. można w Silmerii biegać swobodnie w trzech wymiarach.
Przykro mi, ale to właśnie PSX Extreme się myli. Jak mówię, rozgrywka nie ma tu nic do rzeczy - wymiarowość gry, z oczywistych względów, jest cechą związaną wyłącznie z jej oprawą graficzną. Jeżeli graficznie gra jest renderowana w 3D, to znaczy, że to gra 3D. q.e.d.
EDIT:: Dobra, doczytałem, jednak coś w tym faktycznie może być, że gry, w których poruszasz się w dwóch wymiarach są grami 2.5D, bez względu na renderowanie wszystkiego. Według mnie to głupota, no ale co poradzę.
Nie mniej-jednak, VP2 dalej jest grą 3D, ze względu chociażby na wspomniany wyżej tryb walki gdzie, zanim dojdzie do ataku, gracz może poruszać się i planować ruchy w pełnych trzech wymiarach. Ponadto mamy tam do czynienia ze cutscenkami nie prerenderowanymi, a generowanymi w trzech wymiarach za pomocą występujących w grze postaci - kolejny element 3D.