No w końcu dorwałem w me pazerne łapska PSX'a i kupiłem VP1. I jak? Hm. . Kalwa miałeś rację, spodobała mi się obłędnie. Głównie za Jej ciekawą odmienność. To łażenie w lewo i prawo ma swój cholerny urok, system walki - cudo! Dopiero gdzieś od czwartego chapteru daje pełnię swoich rozwiązań taktycznych, ale do tego czasu frajda też jest nieziemska. Bossowie - ciekawi. Historia każdej postaci, opisanie Jej także strasznie mi się spodobało. Poprowadzenie fabuły trochę mnie denerwowało(te punkty. .), ale gdyby nie było to uwarunkowane fabularnie, to byłby to gigantyczny minus. A tutaj mi się to spodobało, bo jak pomyślałem o grach ,,nadchodzi koniec świata! . .ale czekaj. .chyba muszę poexpić! Aj te dwie godziny przecież nic nie zmienią!" to mi się bełta zachciało puścić dalej niż widzę. Ogólnie jeden wielki plus dla kwadratowców. Czekam na kupienie drugiej części.