Oh my ME! wescie piszcie krótsze bo nikomu sie nie chce czytac ;/
To nie czytaj! Jeszcze lepiej - nie odpisuj! <coś czuję, że ktoś mi zarzuci, że to jest Forum... ta... Forum. Nie chat>.
Wątpie by udało nam się jakoś dojść do porozumienia ale że jestem uparty postanowiłem odpisać.
No.
Forum służy do dzielenia się tym co się myśli i przelewaniu tego na klawiature (pisałem już zresztą o tym), można to robić mówiąc o wszystkmi. Są np. tematy "mój ulubiony czar z FF7" w którym ludzie wypisują tylko swoje własne zdanie nie mające na celu wywołania jakiegoś "głębszego sensu" tylko zwykłym wyrażeniu swojej opinii. W wyrażaniu zwykłej opinii jest taki sens że dzieli się po prostu swoje zdanie z innymi i nic więcej.
W przytoczonym przez ciebie temacie jest możliwość go rozwinięcia. Poprzez zwykłe - kiedy się ten czar stosuje, dlaczego akurat on, w których sytuacjach <na jakich przeciwników> najlepiej się sprawdza itd. To, że większość tego nie widzi - nie robi - nie oznacza, że temat służy tylko i wyłącznie do nabijania postów. A twoja wypowiedź w tym tutaj temacie, który za zadanie ma wywołać polemikę <wow.... udało się!>, była imo bez sensu, bo co wnosiła do dysputy mego posta skierowanego specjalnie dla 13? Nic w sumie. Nie podobały ci się zarzuty, bo widziałeś w nich nieścisłości, bo nie zrozumiałeś, że piałem go w swój cyniczny sposób. Zresztą, pisałem o tym i napisałem, ze zrozumiałbym, gdybyś go bronił... Dla mnie to jak odezwanie się wśród dwóch spierających kumpli, bo się samemu nie chciało zostać odrzuconym. Albo jak wtrącanie swoich 2-3 groszy do tematu, o którym nie ma się zielonego pojęcia.
Porównanie jest na miejscu bo w obydwu przypadkach granie w nocy przy ograniczonym oświetleniu ma na celu lepsze wczucie się w klimat.
Aha. Zamknij się w takim razie w łazience <miejsce głównie pozbawione okien i tym samym światła>. Tyle, że granie ze światłem wcelowanym w monitor może uniemożliwić ci nie tyle co wczucie w klimat, a samo granie właśnie - zauważ, że z książką nie ma tego problemu, bo ją czyta się najlepiej akurat wtedy, gdy dobrze widać literki. Bo tam nie ma innej grafiki, oprócz twej własnej chorej wyobraźni. A oczy nie bolą od czytania w nocy przy sztucznym świetle?
Po pierwsze mówiłem że znam parę osób które czytają książki z dreszczykiem wieczorami i w nocy. Po drugie powiedziałem że nie muszą znać osobiście osoby które to robią, by wiedzieć że są takie osoby.
Wyczuwam w tym pewien paradoks... Znasz, potem nie musisz znać osobiście, by wiedzieć, że tak robią. Wniosek nasuwa się sam - podglądasz ich, by wiedzieć co robią, przez co znasz ich z widzenia, tym samym nie musisz ich znać osobiście. No... Masz pokój z oknem na podwórze?
Wątpie byś znał np. osobą która przeprowadziła gdzieś atak terrorystyczny a mimo wszystko wiesz że są takie osoby i to nie "z chmur"
Bo ja wiem... Programy informacyjne? A o czytaniu lektur w nocy przez 13 z dreszczykiem na dodatek horrorów nie słyszałem. Poza tym, moja wypowiedź odnosiła się specjalnie do niego, a nie ogólnikowo, jak nie przymierzając - twoja.
Np. Zbigniew Nienacki: Księga Strachów. Książka z "dreszczykiem" skierowana do młodszych czytelników.
Ahem... Otoczka harcerzy z tablicami - "Sprawdzone. Tu nie straszy" - rzeczywiście wywołuje ciarki na plecach i mrozi krew w żyłach, czego się oczekuje od książek z dreszczykiem i horroru... Czytanych w nocy. Przez 13.
"Shala" i "El Nindo" w których notorycznie popełniałeś błąd nie są niczemu nie służacymi nazwami ale kluczowymi nazwami dla fabuły gry. Nie mówię tego by się upierdliwie czepiać, ale pokazać że każdy może zrobić błąd w dowolnym wyrazie.
No rzeczywiście, te dwa słowa są nazwą gry... W której nazwie popełniłem błąd.... Aha. Luz. Bo mówimy tu teraz o sposobności literówek ogółem, czy o sposobności literówki w nazwie ulubionego przedmiotu, w tym przypadku gry? Poza tym racz zauważyć, że on popełnił literówkę nie tyle co w nazwie, co w jednym zdaniu. A to się ma zgoła inaczej od długich wypowiedzi, nie sądzisz <zapobiegawczo - w tym drugim przypadku łatwiej popełnić błąd>.
Nie pisałem o wszystkich jego postach tylko o tej jednej literówce.
A czy nie zrozumiałeś, że w pierwszym poście dałem tylko kilka pierwszych lepszych jego postów, mających za zadanie obnażyć jego sposób pisania? Tym samym dodałem w któreś z mych poprzednich wypowiedzi, ze tytuł idioty tyczy się *całokształtu twórczości* - co samo w sobie jest dosyć wymowne...
Nie, moje wcześniejsze posty nie były bez sensu.
<kiwa głową w zrozumieniu>
Ok, dam ci przykład z mojej pracy gdzie obrabiam na kompie wesela i uroczystości róźnych ludzi. Do firmy w której pracuje trafia dużo ludzi którzy decydują się na usługi dlatego że znajomi, lub zespoły które grają na tych weselach polecili im tą firmę i jej usługi. Trafiają się tam ludzie po studiach, bogaci i inteligentni. Czyli że oni wszyscy też nie mają rozumu i własnego zdania i na słowo "palenie jest fajne" też zaczną to robić?...
Jeśli idą do was tylko dlatego, że usłyszeli o was od innych ludzi/znajomych/hosstes w baru, to ta. Bo dla mnie rozsądny człowiek sprawdziłby najpierw choćby 2-3 oferty i dopiero potem z nich wyciągnął tę dla siebie najlepszą, korzystając przy wyborze z rad, bądź nie. A to jest różnica w ślepym wierzeniu na słowo.
Równie dobrze mógłbym ci podać ten sam zarzut gdzie pisałem o graniu w gry w nocy a ty to sobie przetłumaczyłes dosłownie, jak 13 letnie dziecko...
To cieszy mnie, że wyczułeś aluzję do swego stylu pisania.
No raczej nie możesz zaprzeczyć że Harle pomagała przez pewien czas Serge'owi i akurat w tym miał racje a wreszcie posta nie i pisałem że tam się mylił i tyle.
Dlatego uważam, że twoje wtrącenie jest bez sensu - bo ja mu zarzuciłem niezrozumienie tematu, a ty mi wyskakujesz nagle niczym jak czołg w maratonie, że jednak część racji miał. Aha. Równie dobrze możesz tak pisać we wszystkich innych tematach - "nie zgadzam się, bo tutaj, o w tym wycinku zdania liczącego 2k znaków miał rację!".