Autor Wątek: Pchle zadanie  (Przeczytany 7319 razy)

Offline Ignatius Fireblade

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 214
  • Ten, który bywa
    • Zobacz profil
Odp: Pchle zadanie
« Odpowiedź #20 dnia: Lutego 12, 2007, 05:05:05 pm »
Główna broń to sarkazm, prawda? Przekręcasz moje słowa, drogi Autorze.

Cytuj
Twórcy fantasy opierający się na systemie, który został stworzony głównie do zabawy. Nie wiem, może się mylę, ale S. nie brał udziału chyba przy tworzeniu uniwersum d&d, ale książki z wymyślonym przez niego bohaterem stały się na tyle popularne, że po prostu by dodać "smaczku" do całości autorzy systemu zdecydowali się na wprowadzenie tegoż bohatera. W ogóle dla mnie to śmieszne porównywać autorów własnych światów fantasy stworzonych od podstaw z tymi, którzy opierajać się na systemie. Bo mniej mieli przy tym roboty, mniej problemów z wymyślaniem nazw, czy chociażby opisem miast <a to droga przez cierniste krzewy jest...>.
Kreacja jest prostsza. Wiesz dlaczego? Bo nie sztuk jest napaćkać pare nazw miast na mapę rysowaną ołówkiem. Wymyslić jakąkolwiek historię, czy rasy to też nic trudnego. Trudniejsze jest wykorzystanie CZYJEGOŚ świata i wkomponować się tak, by uzyskać aprobatę twórców systemu. Twój świat (co wynika z fragmentu) jest wtórny aż do bólu, a nowymi nazwami ras i sarkazmem tego nie zakryjesz. Nie ma tam nic nowego, co pozoliłoby Ci się wybić ponad resztę.

Cytuj
Nowym autorą własnych światów jest trudniej się przebić, niż takim, którzy opierają fabułę swego "dziełka" na czymś już sprawdzonym. Bo co było pierwsze? Książki w świecie D&D, czy system d&d?
Odkrywamy Amerykę? Stwórz taki system, który trzymałby się całości i nie rozłaził w szwach. Taki, do którego inni chcieliby dorabiać własne opowieści. Widać, żeś młody starzem Autor. Każdy zaczyna od napisania x-tomowej powieści i pieni się, gdy mu wytykają błędy w założeniach.

Cytuj
Poza tym, czy naprawdę *muszę* stworzyć coś lepszego od nich, by móc ich krytykować? [ciach] Skrajność? Poza tym, ja uważam, że powieści przez nich napisane są taki i takie, ale czy to czyni mnie gorszym od nich autorem[ciach]Bo sama jest pisana specyficznym stylem, a nie jako potrawka dla mas. Ale fakt faktem, porównując autora młodzika na tym polu z doświadczonymi pisarzami fantasy, którzy odnieśli sukces
Nie, to nie jest błąd. Masz specyficzny styl? Gratuluję. Tyle, że sporo czytam takich "aŁtorskich światuff" i, przykro mi, Twój styl nie różni się zbytnio od innych dobrych amatorów (sam jestem jednym z nich, choć swoje przeszedłem). Krytykuj sobie, tyle, że jeśli to, co sam piszesz jest tak podobne (acz niewątpliwie gorsze) od nich... Bo fantasy (uważaj, niespodzianka) TO NIE TYLKO D&D i Władca Pierścieni! (SUPRAJS!). Więc nie rzucaj się jak wsa na grzebieniu, bo po delikatnej korekcie tego fragmentu, wygląda on jakby ostał napisany do takiej książki D&D. Khelbena Czarnokija i Elminstera brak.

Ehhh... sarkazm zupełnie niepotrzebny. Oczywiście, nie potrafimy czytac pomiędzy wierszami, prawda? Rozmar druku ksiązkowego jest może nieco większy, ale jeśli twierdzisz, że Twoje coś to kobyła, to przeczytaj "Kobierzec" Barkera (że o dłuższych nie wspomnę).

Cytuj
Ale piszesz to z własnego doświadczenia mniemam? Poza tym, to zależy głównie od autora. Jeśli ktoś decyduje się wydać jego dzieło, ale przy okazji ingeruje w fabułę, to jest to naturalne ryzyko zawodowe.
Dobrze mniemasz. Ktokolwiek chce wydać Twoje "dziełko" nie ma najmniejszego prawa ingerować w fabułę (korekta ogranicza się do ortograficzno-składniowo-gramatycznej strony). Jeśli SPOTKAŁEŚ się z ingerencją w fabułę, to był to ktoś nie znający się na robocie/początkujacy.

Cytuj
Znaczy się jak? Bez jakiś chłamów w postaci nagłego zwrotu akcji, czy innych takich bredni, bo to popsułoby ten specyficzny klimacik tego rozdziału. Jedno zadanie, pół dnia na jego wykonanie, a zeby przedstawić jego "zwyczajność", musiało w sobie zawierać dużo dynamizmu.
Dynamizm dynamizmem, Autorze. Jednak gubienie czytelnika lub niejasne prowadzenie akcji rozpieprza całą przyjemność czytania. To Twoje przyspieszone tempo nie ma sensu i mnie osobiście zraża.

Cytuj
Jeśli kiedykolwiek poprawiałeś dużą porcję tekstu, którego początki sięgają czasów prehistorycznej twej kariery pisarza, to *chyba* zdajesz sobie sprawę, że teraz, nabrawszy nieco więcej doświadczenia, opisałbyś jakąś scenę zupełnie inaczej, nawet może i lepiej? Albo doznałeś może szoku, gdy pierwszego dnia piszesz kontynuację swej powieści, drugiego poprawiasz pierwsze jej rozdziały, a trzeciego znowu to co pierwszego? Nie wydało ci się nigdy, że te dwie części były pisane przez dwie zupełnie inne osoby?
Owszem. Dlatego po przepisaniu dużej części tekstu robię przerwę, cofam się do początku owego fragmentu i poprawiam, zachowując równowagę w stylu i opinii. Radziłbym to samo.

Cytuj
Tak, nie ma. Nie ma czegoś takiego jak "obiektywna" opinia. Bo na taką składają się wrażenia nie tylko z tego jednego czytanego tekstu, a również i z innych, które podświadomie ze sobą porównujesz.

Obiektywizm, postawa człowieka w ocenie zjawisk, ludzkich zachowań i systemów wartości, oparta na równoważeniu pierwiastka racjonalnego i emocjonalnego, na kierowaniu się racjami zarówno dobra ogólnego, jak i własnego.

Obiektywizm nie wyklucza angażowania się, wręcz przeciwnie - potwierdza się poprzez zaangażowanie się po stronie prawdy, sprawiedliwości, słusznych argumentów, rzeczowości, przedmiotowości. Obiektywizm w poznawaniu świata, społeczeństwa i człowieka oznacza uznanie niezależności treści wiedzy od podmiotu poznającego, jej intersubiektywnej sprawdzalności i zgodności z rzeczywistością. (źródło: http://portalwiedzy.onet.pl/69530,,,,obiektywizm,haslo.html)

Cytuj
Osobiście wolę krytykę od pochwał. Bo takie się lepiej czyta, widać, co jest nie tak i w ogóle. A skąd u ciebie wrażenie, że mi zależy na pochwałach? Interesujące. Jesteś przewrażliwiony.
Wnioskuję po Twojej alergicznej reakcji na słowa krytyki i sarkazm, który ma zadanie wytrącić mnie z równowagi. Gdybyś tak nie zareagował wszystko byłoby OK. A tak, rozpętała się burza w szklance wody. Opinii nie zmienię. Obiektywnie tekst jest dobry z uwago na brak błędów, subiektywnie to nic specjalnego i nawet jako świat autorski, nie wnosi niczego nowego... Było.
Gdy rozum śpi, budzą się upiory.
Goya

Offline qiax

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 542
  • God
    • Zobacz profil
Odp: Pchle zadanie
« Odpowiedź #21 dnia: Lutego 12, 2007, 07:59:36 pm »
Cytuj
Główna broń to sarkazm, prawda? Przekręcasz moje słowa, drogi Autorze.

Sam mi pierwszy wyskoczyłeś z "Autorem", co aż kipi od tego. Duh!

Cytuj
Kreacja jest prostsza. Wiesz dlaczego? Bo nie sztuk jest napaćkać pare nazw miast na mapę rysowaną ołówkiem. Wymyslić jakąkolwiek historię, czy rasy to też nic trudnego. Trudniejsze jest wykorzystanie CZYJEGOŚ świata i wkomponować się tak, by uzyskać aprobatę twórców systemu. Twój świat (co wynika z fragmentu) jest wtórny aż do bólu, a nowymi nazwami ras i sarkazmem tego nie zakryjesz. Nie ma tam nic nowego, co pozoliłoby Ci się wybić ponad resztę.

Nie jest sztuką? Gówno prawda... No chyba, że lecimy na metodę "tu łapki tam, tam paluszki kilka i... o! mam". Nazwa ma być ślicznie wkomponowana w realia własnego, choćby najbardziej z chorych światów, z uwzględnieniem rasy i ich sposobu bycia, żeby nagle język istost światla nie przypominał ślicznego języka mroku. Podobnie jest z imionami, które nie powinny kolejnymi przestawionymi literkami tych realnych, lecz jakby pochodzących z *tamtego* świata z nadaniem ich realizmu tak, by czytelnik uwierzył, że ktoś może *naprawdę* się tak nazywać. A jeśli przy okazji dla świątobliwego rycerza jest aluzja do kolejnego supermana, czy ma coś z "boga" <jak to ładnie ktoś zauważył>, jako świątobliwy sługa boży, to tylko się cieszyć, że autor jednak próbuje coś takiego zawrzeć.
A co się tyczy historii i ras... Większej bzdury nie słyszałem od jakiś pięciu minut. Jasne, zawsze można rzucić ludzi <wow... szok no... wtórny będę damn it!>, elfiątka, czy inne tatajstwo, ale cóż... żeby to potem miało jakieś ręce i nogi i nie gryzło się ze sobą, to trzeba choć trochę nad tym posiedzieć. Bo tak samo z siebie, to brawo... łeee... Ja też tak chce, ni! Ale nie, czekaj - będzie sie wtedy wtórnym! <nuci> znowu w życiu mi nie wyszłoooooo <koniec nucenia>. Na chama zawsze można ślicznie wkomponować wampirki biegające z wilkołakami, w tle jakąś wojnę i bohaterów rzuconych w wir wydarzeń, którzy mają się zmierzyć ze swym przeznaczeniem. To złe? Nie. Wtórne? Jak jasna cholera.
A sądząc po tylu książkach osadzonych w świecie d&d, to serio... *Trudno* uzyskać od nich przyzwolenie. Aż mnie ciekawi, czy jest spis tytułów, które nie zyskały aprobaty "mędrców d&d".

Cytuj
Odkrywamy Amerykę? Stwórz taki system, który trzymałby się całości i nie rozłaził w szwach. Taki, do którego inni chcieliby dorabiać własne opowieści. Widać, żeś młody starzem Autor. Każdy zaczyna od napisania x-tomowej powieści i pieni się, gdy mu wytykają błędy w założeniach.

Z tobą zawsze i wszędzie. Bo kupa śmiechu z tego niezła. Ahem... Co to ja... A ta. Już wiem. Wytknąłeś mi błąd w założeniu <do czego? świata? kurde, niezła interpretacja na podstawie jednego rozdziału>, który opiera się głównie na podobieństwach d&d. Oczywiście, można stworzyć system z potworkami itd, a przy pisaniu powieści specjalnie będę pisał "a tu dzielny bohater rzuca kością...", ot, tak dla klimatu. Ale czy serio autor książki, musi się paprać w tym wszystkim? Nie. On ma do opowiedzenie historię. Jest bajarzem, który ma zaciekawić, zainteresować czytelnika. Jesli przeczytałeś ten rozdział i cię szlag nie trafił, to coś tam mi się jednak udało.

Cytuj
Krytykuj sobie, tyle, że jeśli to, co sam piszesz jest tak podobne (acz niewątpliwie gorsze) od nich

Jestem wdzięczny wbrew pozorom za krytykę. Naprawdę. Zawsze lubię widzieć, jak ktoś *konkretnie* pisze błędy, co jest nie tak, nie kryjąc się za tak nudnym zabiegiem, jak "phi, kolejny d&d. Tylko rzeczowo komentuje tekst, w odniesieniu do niego wytyka porównania świata itd. Albo jakby ktoś łaskawie przedstawił w *którym miejscu gorsze*, to byłoby oh, cudnie wręcz.

Cytuj
Nie, to nie jest błąd. Masz specyficzny styl? Gratuluję. Tyle, że sporo czytam takich "aŁtorskich światuff" i, przykro mi, Twój styl nie różni się zbytnio od innych dobrych amatorów

Specyficzny styl to dla ciebie to samo co specyficzny świat? Umarłem. Ale jestem dobry? Powinienem podziękować? Powinienem... ?

Cytuj
Bo fantasy (uważaj, niespodzianka) TO NIE TYLKO D&D i Władca Pierścieni! (SUPRAJS!).

... zawalu dostałem ...

Cytuj
Więc nie rzucaj się jak wsa na grzebieniu, bo po delikatnej korekcie tego fragmentu, wygląda on jakby ostał napisany do takiej książki D&D. Khelbena Czarnokija i Elminstera brak.

Czyżby to oznaczało, że jednak jest na tyle dobry, że może się znaleźć w "dziełach zaakceptowanych przez mędrców d&d?". Ta, wiem, przekręcam słowa, ale nie mogłem się powstrzymać. łe, kto się tu rzuca? Ja jestem spokojny i wyluzowany typek. Serio.

Cytuj
Ehhh... sarkazm zupełnie niepotrzebny. Oczywiście, nie potrafimy czytac pomiędzy wierszami, prawda? Rozmar druku ksiązkowego jest może nieco większy, ale jeśli twierdzisz, że Twoje coś to kobyła, to przeczytaj "Kobierzec" Barkera (że o dłuższych nie wspomnę).

Coś ty, za nudnie by było. Oczywiście, zwalmy to na sarkazm, niż na nie nieumiejętną twoją ocenę ilości tekstu. Czekaj, to była ironia... ?

Cytuj
Dynamizm dynamizmem, Autorze. Jednak gubienie czytelnika lub niejasne prowadzenie akcji rozpieprza całą przyjemność czytania. To Twoje przyspieszone tempo nie ma sensu i mnie osobiście zraża.

Co powiesz, życie. Jednemu się podoba, innemu nie. Ale poważnie - serio zgubiłeś sie w akcji, lub naprawdę gdzieś, w którymś momencie niejasno prowadziłem akcję? To wtedy coś jednak z tym trza zmienić, w końcu *ty* się zgubiłeś...

Cytuj
Owszem. Dlatego po przepisaniu dużej części tekstu robię przerwę, cofam się do początku owego fragmentu i poprawiam, zachowując równowagę w stylu i opinii. Radziłbym to samo.

Nie przeczę, pewnie skorzystam niedługo. Z tą różnicą, że moje natchnienie jest tak samo kapryśne, jak ja, więc w sumie wolę posiedzieć nad dalsza częścią, niż poprawiać coś, co już sam osobiście znam. Kwestia gustu raczej i przyzwyczajenia.

Cytuj
http://portalwiedzy.onet.pl/69530,,,,obiektywizm,haslo.html)

Słyszałem legendę o obiektywnej recenzji kiedyś.

Cytuj
Wnioskuję po Twojej alergicznej reakcji na słowa krytyki i sarkazm, który ma zadanie wytrącić mnie z równowagi. Gdybyś tak nie zareagował wszystko byłoby OK. A tak, rozpętała się burza w szklance wody. Opinii nie zmienię. Obiektywnie tekst jest dobry z uwago na brak błędów, subiektywnie to nic specjalnego i nawet jako świat autorski, nie wnosi niczego nowego... Było.

Ah, kolejna zrażona do mnie osoba. Która to już... <straciłem rachubę... serio>. Po prostu taki mam styl pisania i tego nie zmienię, by ktoś nie poczuł się urażony mymi skromnymi literkami. Poza tym, to chyba naturalne, że każdy autor słysząc słowa krytyki, chce dokładnie wiedzieć, w czym zawinił. Co, że wtórował się na świecie d&d? Równie dobrze może to być "wow". Konkretnie, konkretnie, a nie takie misz masz.

Offline GLenn

  • AvEx3 Master
  • Weapon Master
  • *********
  • Wiadomości: 2036
  • Hollow Kon
    • Zobacz profil
    • http://nudenaru.deviantart.com/
Odp: Pchle zadanie
« Odpowiedź #22 dnia: Lutego 12, 2007, 08:34:48 pm »
SZADAP obydwaj a qiax daj jakis inny fragmęt ;]

Offline Ignatius Fireblade

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 214
  • Ten, który bywa
    • Zobacz profil
Odp: Pchle zadanie
« Odpowiedź #23 dnia: Lutego 12, 2007, 09:57:57 pm »
Konretnie.

1.
Cytuj
Ilaejczyk w krótkich, granatowych włosach, w całości pokryty zbroją płytową z białymi wzorami
Mankament fragmentu. Co to za rasa? Jak wygląda? Rzucasz słowo, które pewnie gdzieś, kiedyś wytłumaczyłeś.
2.
Cytuj
Arek
Nie no, imię wybitnie wpisujace się w klimat.
3.
Cytuj
-   Nie dasz sobie rady… -
Po wała tu ten myślnik?
4.
Cytuj
-   Z moją boginią będącą mą tarczą i orężem, na pewno podołam! – pasja i zaangażowanie biła mu z oczu, niczym ogień.
Powtórzenie (wiadomo, że jego bogini jest JEGO tarczą i orężem...). Przy przypisach odautorskich nie nawiazujących do rozmowy/odgłosów paszczą zaczynamy od duzej litery.
5.
Cytuj
Znowu ziewnął. – Gadka fanatyka? O rany… To będzie niezłe. -.
-   Nie masz doświadczenia, poza tym nie chcę, żebyś wybił wszystkich co do nogi… -
Tu powinien byc nowy akapit. Kolejny niepotrzebny myślnik. Nie nadużywaj, bo się zetrą.
6.
Cytuj
Uśmiechnął się w zrozumieniu. W końcu ostatni, których spotkał w Snas’a, próbowali żywcem spalić deamroczyka.
w...w...w... jakaś nazwa, jakaś rasa, jakieś wydarzenie. Równie dobrz mógłbyś to wyciąć, bo nic nie mówi komukolwiek, prócz Ciebie.
7.
Cytuj
   Co mam więc uczynić, by Sędziny łaska spłynęła na ciebie w zrozumieniu mych czystych intencji? –
łaska może spływać POPRZEZ zrozumienie.
8.
Cytuj
Obydwaj ilaejczycy w końcu zwrócili na niego uwagę.
A gdzie dzieciak? Wyparował?
9.
Cytuj
Zapłonął w nim żar. Ledwo go w sobie zdusił.
w... w... miejsce na ładny opis.
10
Cytuj
stup
Gratuluję ortografii. chyba, ze to takie STUPY -> Stupa
11.
Cytuj
Wydawał się zaskoczony słowami.
Czyimi? Swoimi? Cudymi? Może słowa kopnęły go w twarz? A moze słowami się wział i zaskoczył.
12.
Cytuj
jakoś nikt się nie pali z podjęciem tego
nikt się nie pali do podjęcia, nikt się ne spieszy z podjęciem.
13.
Cytuj
inaczej byś w ogóle ze mną nie rozmawiał. – zignorował
Przed myslnikami w wypowiedzi ne dajemy kropek.
14.
Cytuj
A ty… - teraz do ilaejczyka w zbroi –
Znów problem dużej litery.
15.
Cytuj
nie podobało mu się to.
Co Ty ne powiesz? Nie ma potrzeby zaznaczania w tekście rzeczy oczywistych.
16.
Cytuj
-   Nasz szlachetny czyn wynagrodzi nam Ladine! –
Kolejny bezsens składniowy. Komu innemu ma wynagrodzić ICH czyn?
17.
Cytuj
Nie mam czasu na marnowanie go dla was
Głupio poskładane. "Nie mam tyle czasu, by marnowac go na was". Jest różnica? Od razu z sensem.
18.
Cytuj
wsparcie! – ilaejczyk w zbroi
Duża litera! Człowieku, weź książkę i zobacz jak tam to wyglada, bo cieńko z tym u Ciebie.
19.
Cytuj
Dobra, zaprowadź mnie tam do siedziby gildii
Następny bezsens. Tam, czyli do siedziby, tak? To po cholerę on się powtarza?
20.
Cytuj
Po paru chwilach, podjął rozmowę ilaejczyk
Zupełnie niepotrzebny przecinek. Opisów właściwie brak, bohaterowie idą jakimiś ulicami w jakimś mieście. Niedbalstwo i tyle.
21.
Cytuj
Zdradź mi aprosze
To jest ten specjalny język, nad którym spędziłeś tyle czasu?
22.
Cytuj
-   Dla nagrody?
No i po co on pyta? Chyba chciałeś przemycić nieco sarkazmu, ale niestety, nie wyszło. Za to wygląda dziwnie.
23.
Cytuj
to żadnej z ras nie będzie żyło się lepiej! –
To ne gadanie fanatyka, tylko komunisty! Poza tym, taki natchniony gościu używałby podniosłego języka.
24.
Cytuj
  Ilaejczyk zamilkł zgaszony ostrymi słowami.
Brak przecinka.

Mógłbym tak przerobić cały ten fragment i błędów byłoby wiele więcej. Ogólnie, zdradza on niedopracowanie, korektę po łebkach (błędy dają się wychwycić przy dokładniejszym wczytaniu się), a Twój świat jest nadal zawieszony w pustce. Pisz co chcesz, ja i tak nie uwierzę w ten Twój trud, póki nie będzie mi dane przeczytać całości. Póki co, są jakieś nazwy, jakieś miasto, jakieś wydarzenia.

Co do imon, Arek napewno jest bardzo wiarygodny... Poważnie. Przedstawiłeś coś, o czym każdy początkujący autor powinien wiedzieć. Gratuluję. To, czy masz taki świat, czy tylko chrzanisz obok, nie wiem, nie oceniam. Jednak musisz pracować nad orginalnością. Bo ten fragment niczym się nie wybija, jasne? Patrząc po stylu, stać Cię na coś więcej. Tylko, że to musi mieć podłoże, fundamenty! Tu (z racji byca fragmentem) nie ma.

Autor to bajarz, fakt. Jednak nawet jemu są stawiane warunki. Ludziom się przejadły klasyczne fantasy, chcą czegoś więcej, chcą by ich zaskoczyć.

Chodziło mi o styl, którym tworzysz świat, Towarzyszu.

Wytknąłem tylko te błędy, które były na samym początku. Jeśli zechcesz, dokończę. Twój tekst jest dobry jako demo Twoich umiejetności, ale nie wnosi nic nowego. Zakopmy topór wojenny, bo jeszcze moderatorstwo się doczep. Będę nadal komentował Twoje fragmenty, dodajac argumentację z tekstu. Przynajmnej na przyszłość będziesz wiedział co dokładnie *mi* (mi,mi,mi) (bo nie mam upoważnienia od innych) nie pasowało.

Na koniec muszę Cię zmartwić. Nie zraziłem się do Ciebie. Szanuję ludzi, którzy potrafią bronić swego.
Gdy rozum śpi, budzą się upiory.
Goya

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Pchle zadanie
« Odpowiedź #24 dnia: Lutego 12, 2007, 11:15:29 pm »
hm. moze ja: a potem qiax napisze czy ja go dobrze zrozumiałem
Ilaejczyk - nie rasa, ale narodowość. głupek z jakiegoś zmyślongo kraju. ewentualnie nazwa zakonu. czasem takie rzeczy da sie wyłapać. ale zapewne z wiekszego fragmentu da sie wyłapać, ze to nie jest rasa.

Arek no wiec wnioskowac moge, ze Arek to nasz jakis rodak czy cos a konkretniej czowiek z naszego wymiaru przeniesiony wbrew sobie do innej nieznanej mu rzeczywistości. ciekawy chwyt, który też kiedyś próbowałem stosowac,

-   Z moją boginią będącą mą tarczą i orężem, na pewno podołam! – pasja i zaangażowanie biła mu z oczu, niczym ogień. apropo powtórzenia - pismo pismem, ale w mowie czy nie zdarza sie czesto popełnic powtórzeń ? po za tym z takiego rozumowania można nagiąć, ze w powiedzeniu mój dom jest moją twierdzą też mamy powtórzenia. nie zawsze użycie dwóch wyrazów jest powtórzeniem, czesto służy zaakcentowaniu faktu który dla kogoś jest pewnikiem, ale dla kogoś innego niekoniecznie. po za tym palladyni zawsze uwielbiają nadużywać takiego słownictwa i walc teksty, ze mój bóg jest moim taym i moim tym. mam wrazenie, ze czasem młodziez pisująca dużo jest za bardzo przewrażliwiona na punkcie powtórzeń ;/


Uśmiechnął się w zrozumieniu. W końcu ostatni, których spotkał w Snas’a, próbowali żywcem spalić deamroczyka. czy czytając Sapkowskiego, czy Tolkiena też pisarze pomijali nazwy typu Mordor, Sródziemie, czy Rivia, dlatego, bo nie mówiły nic nikomu poza autorem ? sorry, ale dla mnie jest to z deczka kpina. i zapewne nie rasa, tylko znów narodowość. i nie jakaś nazwa, tylko konkretne miasto jak mozna wywnioskowac z kontekstu. damn, czasem wystarczy ruszyc wyobraźnie. przeciez jak ktos zaczyna pisac cos o czym, to nie daje najpierw w pierwszym rozdziale podsumowania geograficznego swiata w którym ma sie akcja dzieje. czasem przy czytaniu wystarczy zdrowy rozsadek ;/

 co do przytaczanych czesto błędów skłądniowych.... jesli tak Cie to razi, to poczytaj masłowską. serio. no kutwa, na mój prosty rozum, to mi sie wydaje, ze nie każdy mówi piekną polszczyzną i ze tak powiem styl wypowiedzi czesto w tekscie ma odwzorowac intelekt postaci która mówi. a takie przyczepianie sie do rzeczy na siłe jest dla mnie smieszne. spróbój napisac opowiadanie, w którym zebracy analfabeci bedą mówić literacką polszczyzną, składnym tokiem myślowym i bez powtórzeń. czy nie wydaje sie to Tobie komedią? jak nie to przykro mi ;]

to tak ode mnie. ortografia ortografią, zawsze kuleje. ja do dziś mam kupe błędów w Ekhm... zawsze mozna znaleźć coś i sie przyczepić. sek w tym, ze jak sie nasmaruje czasem pod wpływem weny kilka stron, to potem trudno jest wszystko naraz sprawdzić. a autokorekta w wordzie nie wszystkie błędy wyłapuje, a składniowych i stylistycznych to już w ogóle.

nom, to tak tylko ode mnie. a zeby nie było, ze sie wymądrzam, czy coś - też swojego czasu sporo pisałem w konwencji fantasy w oparciu o istniejące swiaty fantasy, wiec mam conieco pojęcie. po za tym chyba jako student FP, który za 4 miesiące broni dyplomu jakies pojęcie mam, wiec raczej nie uważam, ze pisze bezpodstawnie. a i zeby nie było ze napisałem to, bo jestem zafascynowany fragmentem czy cos i to dla mnie jedyny moror napedowy. nie. kiedyś smarnąłem Fika osadzonego w realiach baldurs gate. pomimo wszystko wiele błędów, na które wskazujesz Ignatius znajduje sie także w tamtym moim zeszytowym fiku. z tym ze połowy tego o czym piszesz nie uważam za błędy.

pozdrawiam i zdrowia życzę :)



« Ostatnia zmiana: Lutego 12, 2007, 11:17:43 pm wysłana przez _dark_cloud_ »
Kame Hame Ha

Offline GLenn

  • AvEx3 Master
  • Weapon Master
  • *********
  • Wiadomości: 2036
  • Hollow Kon
    • Zobacz profil
    • http://nudenaru.deviantart.com/
Odp: Pchle zadanie
« Odpowiedź #25 dnia: Lutego 12, 2007, 11:31:23 pm »
Z moją boginią będącą mą tarczą i orężem, na pewno podołam! – pasja i zaangażowanie biła mu z oczu, niczym ogień. - ja tu niczego co by było złe nie widze prosta wypowiedź jak u świętojebliwego paładyna taki, ze to ujme stereotyp rycerzyka, a powtórzenie pal z nim licho i jakos bez niego zdanie było by takie hmm bezuczuciowe imo i straciło by troche tej podniosłosci
btw jeszcze wytykania błedów to jest imo ono bezcelowe książka moze miec mase błedów składniowych/ortograficznych/interpukcyjniych ale byc bestsellerem , do tego to ludzie tworzą język i pisownie i naginanie ich do jakiś tam standardów nie ma imo sensu bo w koncu i tak zapomni sie o tych zasadach , nastąpi ze tak to ujme ujednolicenie języków w jeden którego wszyscy bedą używac i nie bedzie problemów w nim z żadnymi odmianami
A i tłumaczenie wszystkich zwrotów jakie zawarte w opowiadaniu/książce jest bezcelowe i głupie czytający sam do tego ma dojsc a nie ma miec wszystkie informacje podane jak na tacy
(Łah ale sie rozpisałem ;])

Offline qiax

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 542
  • God
    • Zobacz profil
Odp: Pchle zadanie
« Odpowiedź #26 dnia: Lutego 12, 2007, 11:43:18 pm »
Cytuj
Konretnie.

Bosko!

Cytuj
Cytuj
Ilaejczyk w krótkich, granatowych włosach, w całości pokryty zbroją płytową z białymi wzorami
Mankament fragmentu. Co to za rasa? Jak wygląda? Rzucasz słowo, które pewnie gdzieś, kiedyś wytłumaczyłeś.

Cytuj
Pozwolę sobie zamieścić jeden rozdział z pisanej przeze mnie powiastki.

Wyjaśnione.

Cytuj
Arek
Nie no, imię wybitnie wpisujace się w klimat.

Patrz wyżej.

Cytuj
-   Nie dasz sobie rady… -
Po wała tu ten myślnik?

By mi było łatwiej pracować z pisaniem dialogów. Serio, łatwiej mi się w nich połapać dzięki temu. Może *tutaj* tego nie widać, ale podczas pracy w Wordzie jest ufff wielkie.

Cytuj
-   Z moją boginią będącą mą tarczą i orężem, na pewno podołam! – pasja i zaangażowanie biła mu z oczu, niczym ogień.
Powtórzenie (wiadomo, że jego bogini jest JEGO tarczą i orężem...). Przy przypisach odautorskich nie nawiazujących do rozmowy/odgłosów paszczą zaczynamy od duzej litery.

Niekoniecznie, zważywszy, jak sam Prael później zauważył - "pobłogosławiła ci zbroje, a nie żołądek?". Cytat z pamięci. Ja wolę z małej, jako ciąg całego zdarzenia. Wzrokowe lepiej wygląda według mnie.

Cytuj
Tu powinien byc nowy akapit. Kolejny niepotrzebny myślnik. Nie nadużywaj, bo się zetrą.

Ten fragment: " – Gadka fanatyka? O rany… To będzie niezłe. -. ". To myśl głównego bohatera, specjalnie w taki sposób oddzielona od reszty tekstu, by nie pozostawiała wątpliwości. Najwidoczniej  mi nie wyszło, skoro jednak ktoś ma z tym problem...

Cytuj
Uśmiechnął się w zrozumieniu. W końcu ostatni, których spotkał w Snas’a, próbowali żywcem spalić deamroczyka.
w...w...w... jakaś nazwa, jakaś rasa, jakieś wydarzenie. Równie dobrz mógłbyś to wyciąć, bo nic nie mówi komukolwiek, prócz Ciebie.

Patrzy wyżej. Jeden rozdział. Jedna misja. Nic więcej. A Snas’a to nazwa wioski, do której trafia w filu "Tawerna" <swoją drogą przeczytaj i napisz mi co o tym sądzisz... tak tylko korzystam z okazji, by sobie czytelnika zaskarbić heh>.

Cytuj
   Co mam więc uczynić, by Sędziny łaska spłynęła na ciebie w zrozumieniu mych czystych intencji? –
łaska może spływać POPRZEZ zrozumienie.

Nie, gdy mówimy o *fanatyku*. Niedoświadczonym, jak zauważył kapitan straży. Więc i dialog byl na taki stylizowany.

Cytuj
     Podszedł nieco bliżej.
-   Przepraszam… -
     Obydwaj ilaejczycy w końcu zwrócili na niego uwagę.

W domyśle Arek podszedł bliżej i to on się odezwał. I to na *niego* zwrócili uwagę. A dzieciak co, stał obok....

Cytuj
Zapłonął w nim żar. Ledwo go w sobie zdusił.
w... w... miejsce na ładny opis.

"Bolesna chęć mordu, ic czerwieni krwi ujrzeć blask"? Bez przesady. To byl tylko impuls, a nie furia <heh... aż mi się ciepło na sercu zrobiło, gdy sobie przypomniałem jego furię pierwszą - chlip...>.

Cytuj
stup
Gratuluję ortografii. chyba, ze to takie STUPY -> Stupa

Przyznaję, mój błąd. Nie zwróciłem uwagi, gdy Word nie podkreślił jako błędu.

Cytuj
     Osobnik zmierzył go od stóp do głów. Wydawał się zaskoczony słowami.

Jeśli osobnik go zmierzył od sóp do głów, to chyba *on* się wydał zaskoczony słowami, skoro wysilił się na taki gest, zważywszy, ze sądząc z *całego* dialogu, Arek zrobił na nim wrażenie.

Cytuj
jakoś nikt się nie pali z podjęciem tego
nikt się nie pali do podjęcia, nikt się ne spieszy z podjęciem.

Główny bohater posługuje się aurą ognia, przez co udziela mu się to również w dialogach.

Cytuj
Przed myslnikami w wypowiedzi ne dajemy kropek.

To dla mnie lepiej wygląda.

Cytuj
Znów problem dużej litery.

Nie, gdy: "A ty… - teraz do ilaejczyka w zbroi – Jesteś".
Po "A ty... " - chwila wymownej ciszy, gdy zwrócił się do ilaejczyka w zbroi <można się było domyśleć...>. i nowe zdanie, "Jesteś...". Po prostu wcześniejsi brak słów, zaczerpnięcie oddechu i rozpoczęcie nowego zdania, mającego na celu krótkie podsumowanie ilaejczyka.

Cytuj
nie podobało mu się to.
Co Ty ne powiesz? Nie ma potrzeby zaznaczania w tekście rzeczy oczywistych.

Jak czytam te wcześniejsze twoje uwagi, to chyba jednak jest. Poza tym, chciałem zaznaczyć, że mu się to nie podobało, a nie, że ma to gdzieś z kim będzie wykonywal zadanie. Bo za dużo obojętności wcześniej było.

Cytuj
-   Nasz szlachetny czyn wynagrodzi nam Ladine! –
Kolejny bezsens składniowy. Komu innemu ma wynagrodzić ICH czyn?

<łapię się za głowę... wzdycham> Fanatyk religijny Kela. Najemnik Arek, który ma to gdzieś. Jak fanatyk podkreśli, że Ladine wynagrodzi czyn? Wynagrodzi IM *ich* czyn. Proste.

Cytuj
Nie mam czasu na marnowanie go dla was
Głupio poskładane. "Nie mam tyle czasu, by marnowac go na was". Jest różnica? Od razu z sensem.

Głupio odebrane... Kto wypowiada te słowa? Kapitan straży, któremu się nie chce już z nimi gadać. Jeśli ma być realizm jakiś w dialogach, to nie każdy będzie przecież posługiwał się składnymi i ślicznymi w odbiorze zdaniami. A czemu kapitan ma ich dosyć? "*Bierz albo spadaj**. Kolejne, śliczne zdanie, które sugeruje, że serdecznie nie chce mu się ciągnąć tej rozmowy. Ah, i ten gest śliczny "machnął ręką lekceważąco *.

Cytuj
wsparcie! – ilaejczyk w zbroi
Duża litera! Człowieku, weź książkę i zobacz jak tam to wyglada, bo cieńko z tym u Ciebie.

Nie, jeśli on dziękuje mu za wsparcie, i się *kłania* równocześnie wypowiadając te słowa. Jeśli brak dużej litery rozpoczynające nowe zdanie, to oznacza, że akcja jest ciągła. Jeśli w innych książkach jest inaczej, to opatentuje ten bajer, bo sądzę, że lepiej się czyta i ma się lepsze pojęcie o akcji.

Cytuj
Dobra, zaprowadź mnie tam do siedziby gildii
Następny bezsens. Tam, czyli do siedziby, tak? To po cholerę on się powtarza?

Nie wiem. Pewnie dlatego, że *podejrzewał*, że iras może wiedzieć, gdzie jest ta siedziba, ale nie był tego tak do końca pewien, wiec potem dodal: "Dobra, zaprowadź mnie tam do siedziby gildii, albo chociaż w miejsce, gdzie „może” ona być. –".

Cytuj
Po paru chwilach, podjął rozmowę ilaejczyk
Zupełnie niepotrzebny przecinek. Opisów właściwie brak, bohaterowie idą jakimiś ulicami w jakimś mieście. Niedbalstwo i tyle.

Chciałem dodać tym przecinkiem delikatną nutkę napięcia. Kto podejmie rozmowe pierwszy? Arek, czy ilaejczyk? A może zadziwię czytelników i iras przejmie pałeczkę? Hę?
"Po paru chwilach, podjął rozmowę ilaejczyk. Akurat wtedy, gdy miał przejść w stan „zawieszenia”." A może dlatego?

Cytuj
To jest ten specjalny język, nad którym spędziłeś tyle czasu?

Nie, zwykła stylizacja. Bo widzisz, Kael nie był pewien, jak ma podejść do Arka. Więc się trochę przejęzyczył i tyle. Dodaje to smaczku dialogom, bo po przez te błędy i klimat sytuacji czytelnik widzi, że przypominają zwykłe osoby, a nie maszyny ze śliczną składnią zdaniową.

Cytuj
-   Dla nagrody?
No i po co on pyta? Chyba chciałeś przemycić nieco sarkazmu, ale niestety, nie wyszło. Za to wygląda dziwnie.

Zwątpiłem bardzo w inteligencję odbiorcy... Pytanie retoryczne.

Cytuj
to żadnej z ras nie będzie żyło się lepiej! –
To ne gadanie fanatyka, tylko komunisty! Poza tym, taki natchniony gościu używałby podniosłego języka.

Nie używałby podniosłego języka, jeśli by zestal chwile wcześniej zgaszony przez swego rozmówcę. Bo Arek zapytał z <trudne słowo!> *ironią*.

Cytuj
  Ilaejczyk zamilkł zgaszony ostrymi słowami.
Brak przecinka.

Zabieg celowy, mający za zadanie uwypuklić owo nagłe zgaszenie. W końcu Kael chętny do rozmowy, a teraz już nie.

Cytuj
Mógłbym tak przerobić cały ten fragment i błędów byłoby wiele więcej.

śmiało. Aż mnie zżera ciekawość, jak bardzo jesteś zdolny w wyrywaniu zdań z kontekstu. Serio, nie bawiłem się tak od ostatniej mojej udzielonej ci odpowiedzi. No dawaj, dawaj!

Cytuj
Co do imon, Arek napewno jest bardzo wiarygodny... Poważnie. Przedstawiłeś coś, o czym każdy początkujący autor powinien wiedzieć. Gratuluję. To, czy masz taki świat, czy tylko chrzanisz obok, nie wiem, nie oceniam. Jednak musisz pracować nad orginalnością. Bo ten fragment niczym się nie wybija, jasne?

1. Nie rozumiem tego tekstu nad wiarygodnością. Serio.
2. Taki miał właśnie być. Stylizowany na typowe zadanie w świecie fantasy.

Cytuj
Autor to bajarz, fakt. Jednak nawet jemu są stawiane warunki. Ludziom się przejadły klasyczne fantasy, chcą czegoś więcej, chcą by ich zaskoczyć.

Chcą się dobrze bawić przy czytaniu. Jeśli robią to z chęci uwypuklenie błędów, czy z zachwytu nad stylem autora, to jeden grzyb. Liczy się to, że kontynuują czytanie, zaciekawieni historią. Bo coś jednak w sobie ma.

Cytuj
Wytknąłem tylko te błędy, które były na samym początku. Jeśli zechcesz, dokończę.

Chcę, chcę! Tyko tym razem wysil się bardziej, bo te twoje "argumenty" traktuję jako *wątpliwości* kogoś, kto musi mieć wszystko podane na tacy, bo sam nie wczuje w klimat powieści. Ale poważnie, wysil się, bo od razu widać, że wyrywałeś zdanie z kontekstu wprost... Nie wiem... Amatorska robota w sumie.

Cytuj
Zakopmy topór wojenny, bo jeszcze moderatorstwo się doczep.

Nie do mnie. Nie maja prawa nawet. W końcu dyskutujemy na temat *mojego* fanfika w *moim* ku temu stworzonym temacie. Poza tym, ja toporku nie wyciągnąłem, tylko kulturalnie z tobą polemizuję. Ni mi, ni wi.

Cytuj
Będę nadal komentował Twoje fragmenty, dodajac argumentację z tekstu. Przynajmnej na przyszłość będziesz wiedział co dokładnie *mi* (mi,mi,mi) (bo nie mam upoważnienia od innych) nie pasowało.

Super! Ale rób to bardziej pikantnie, czy coś. Jakieś aluzje, żebym przynajmniej mógł się pośmiać. Bo to na górze nawet by ci wyszło, ale brakowało mi w nich "pazura". Zwykle wyrwane ze zdan z kontekstu, jakby czytelnik nagle stracił umiejętność czytania ze zrozumieniem. Nudne jest to na dłuższą metę, chociaż całkiem skutecznie morduje czas.

Cytuj
Na koniec muszę Cię zmartwić. Nie zraziłem się do Ciebie. Szanuję ludzi, którzy potrafią bronić swego.

To dobrze <powiało grozą>.

BTW:
Cytuj
Co, że wtórował się na świecie d&d? Równie dobrze może to być "wow". Konkretnie, konkretnie, a nie takie misz masz.
O co mi chodziło? Na podobienstwach tego tekstu, do światów fantasy. A ty mi dowaliłeś analizę zdań. Heh.

------------------------------------------------------------------------

Dopiero teraz zauważyłem 2 kolejne odpowiedzi... No to heja.

_dark_cloud_

Cytuj
Ilaejczyk

Narodowość, rasa.

Cytuj
Arek no wiec wnioskowac moge, ze Arek to nasz jakis rodak czy cos a konkretniej czowiek z naszego wymiaru przeniesiony wbrew sobie do innej nieznanej mu rzeczywistości. ciekawy chwyt, który też kiedyś próbowałem stosowac,

<zaczyna wierzyć w inteligencję czytelników...>

Cytuj
Uśsem przy czytaniu wystarczy zdrowy rozsadek ;/

Deamroczycy to takie przeciwieństwo ilaejczyków. Kuzyni czy coś. Snas'a to nazwa wioski, do której trafil w "Tawerna".

Cytuj
czy nie wydaje sie to Tobie komedią? jak nie to przykro mi ;]

Niezłe! Hehehehe....

------------------

To tyle. Czekam na odzew.
« Ostatnia zmiana: Lutego 12, 2007, 11:53:25 pm wysłana przez qiax »

Offline Ignatius Fireblade

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 214
  • Ten, który bywa
    • Zobacz profil
Odp: Pchle zadanie
« Odpowiedź #27 dnia: Lutego 13, 2007, 09:38:07 am »
Ehhh... Dobra, przeszło. Czepialstwo czepialstwem, ale zarzuty o braku wyobraźni to lekkie przegięcie. Róbta co chceta, choć w mojej skromnej opinii, tekst powinien sprawiać przyjemność czytelnikowi. Poza tym, lubię wiedzieć na czym stoję i ossochosi. Dlatego wolę czytać teksty od początku do końca... Fragmentaryczne rozdziały mnie irytują i stąd taka reakcja.

Wolny kraj, róbta co chceta, tak? Opatentuj, może wpadnie Ci pare groszy. Osobiście wolę trzymać się zasad języka polskiego. Różnią się one od mówionego.

A jeśli się chce napisać o rozmowie żuli, to wprowadza się określoną stylizację CAŁEGO tekstu, łącznie z przypisami i opisami. Wszystko rozbija się o styl. Może przeczytam Tawernę, ale w czwartek, bo będzie już po sesji. Dobranoc, pora odespać zarwaną noc.
Gdy rozum śpi, budzą się upiory.
Goya

Offline The_Reaver

  • Heartless Engineer
  • Redaktor
  • *********
  • Wiadomości: 2086
  • Dark Keyblade Master
    • Zobacz profil
Odp: Pchle zadanie
« Odpowiedź #28 dnia: Lutego 13, 2007, 11:06:20 am »
qiax wrócił i od razu znalazł sobie kolege do długich rozmów.

Co do fika, to trochę szybko go przeczytałem i mam spore dziury w fabule, ale jest całkiem ciekawa. Tylko tak dalej (choć bez takiej długiej wymiany zdań z Ignatiusem).
I'm in Space!

Offline qiax

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 542
  • God
    • Zobacz profil
Odp: Pchle zadanie
« Odpowiedź #29 dnia: Lutego 13, 2007, 04:02:56 pm »
Zgadzam się w pełni, że tekst ma wpierw sprawić przyjemność. Reszta to tylko chwyty, mające na celu zaciekawienie czytelnika. Czy je wychwyci, czy nie, to już zależy od niego samego.

Rozumiem, że różnią się od mówionego, ale jakieś próby ożywienia tego "czegoś" raczej wypadałoby od czasu do czasu podjąć. W końcu całość powinna być stylizowana odpowiednio do sytuacji przedstawionej w książce, a ten efekt jest ciężko osiągnąć. Poza tym zastosowane przeze mnie chwyty, uważam za całkiem interesujące i tego raczej będę się trzymał.

Całego powiadasz? Czyli mam rozumieć, że nie tylko dialogi będą "żulewsko" napisane, ale i również opisy? To powodzenia. Bo widzisz, realne opisy, stylizacja... Lepiej według mnie czyta się normalny opis i wyrwane z całości dialogi, co dobitnie świadczy o postaci się takowym posługującym.

Offline Ignatius Fireblade

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 214
  • Ten, który bywa
    • Zobacz profil
Odp: Pchle zadanie
« Odpowiedź #30 dnia: Lutego 13, 2007, 07:27:28 pm »
Może nie wyraziłem się dość jasno. Mój błąd. Chodziło mi, oczywiscie o stylizowanie całego tekstu dotyczącego określonego żula (opisy żula, rozmowy, nawet poruszanie się)... Niom, z resztą się zgadzam.
Gdy rozum śpi, budzą się upiory.
Goya