Autor Wątek: Katamari  (Przeczytany 3470 razy)

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Katamari
« dnia: Września 07, 2006, 12:36:23 am »
Wiem, że wiele osób z forum grało w Katamari Damacy, czy też We Love Katamari (nie wiem, czy to wszystkie części tej pasjonującej epopei). Dzisiaj pokazałem ją kumplom i każdy miał na jej temat inne zdanie. Dopiero zaczynam, bo przeszedłem Hiszpanie (chyba 4 plansza), a i tak z trudem i dopiero teraz skumałem, że to nie polega na zbieraniu co popadnie, ale na oczyszczaniu odpowiednich miejsc w odpowiednim czasie.  Gra jest według mnie conajmniej świetna, dawno nie grałem w coś tak oryginalnego (od  dwóch tygodni heh, kiedy zagrałem w LocoRoco). Specyficzna grafika, specyficzna muzyka... cała gra jest tak specyficzna, że bez trudnu wymienić tu można elementy, które mogą normalnego gracza całkowicie do tego tytułu zrazić. A jednak w dużej mierze nie zrażają.

Jak wy macie zdanie na temat tej pokręconej serii?

BTW. We Love Katamari jest jakoś znacznie lepsze/gorsze/różniące się od Katamari Damacy? Bo narazie gram w to drugie.

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Katamari
« Odpowiedź #1 dnia: Września 07, 2006, 07:01:16 am »
Na poczatku gra wydawala mi sie przeswietna i mocno oryginalna. Jej charakter jest tez niesamowicie ciekawy... to gra dla pojebów... dałnów nieprzecietnych i cos w sam raz dla maniakow japonskich jak ja. Kwadratowe mordki w filmikach i energiczne dialogi miedzy tymi kwadraciakami to spoko rzecz. Muzyka tez jest bardzo fajna... grafika raczej slaba ale nie onia tutaj chodzi. No i wszystko byloby cacy i pieknie gdyby w pewnym momencie gra mi sie nie znudzidzila... bo pozniej juz mi sie w nia niechcialo grac. Jakos mnie tak misja w polsce znuzyla bo cos tam nie umialem przejsc... i wylaczylem konsole i jakos juz pozniej nigdy mi sie nie chcialo za nia ponownie zabrac.

BRW -na razie nie glosuje... moze kiedys mi sie zachce przejsc i wtedy zaglosuje.

Aha gralem tylko w Katamari Damacy ~Tez mnie ciekawi czy druga czesc jakos sie rozni~
« Ostatnia zmiana: Września 07, 2006, 07:02:03 am wysłana przez Gipsi »


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Katamari
« Odpowiedź #2 dnia: Września 08, 2006, 03:18:00 pm »
Brakuje opcji - "Fajna, ale nudzi się szybko". Mi też się gra wydawała zaj***sta, ale znudziła mi się na Polsce.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Katamari
« Odpowiedź #3 dnia: Września 18, 2006, 08:58:56 pm »
Dobra skończyłem dzisiaj grać w "We Love Katamari". O ile Katamari Damacy było wporzo, to WLK jest megawyczesane. Gra jest jeszcze fajniejsza, dłuższa i mniej monotonna względem pierwowzoru. Sterowanie i grafika się prawie nie zmieniły, wstawki filmowe (o ile można to tak nazwać), wyglądają jednak mniej beznadziejnie heh. Plansze są większe, mając nawet kilometrowe katamari można znaleźć na palnszy rzeczy, których nie można jeszcze wciągnąć (latające miasta, wielkie roboty, bogów heh). Najfajniejszą innowacją jest to, że w grze nie chodzi już tylko o to, żeby zrobić katamari odpowiedniej wielkości w odpowiednim czasie, ale ma się zazwyczaj jeszcze jakieś dodatkowe warunki. Są levele, w których np. Katamari ciągle zasuwa z dużą prędkością przed siebie albo pływa pod wodą albo unosi się w chmurach, które trzeba wkręcić, żeby pozbyć się burzy. Gramy też w trybie zbierania świetlików, aby rozjaśnić jakieś miejsce, w trybie zbierania kosztowności (nie zawsze to co większe, znaczy kosztowniejsze) albo utoczyć musimy jak największe katamari mogąc wkręcić ograniczoną ilość przedmiotów. Śmieszny jest tryb turlania zapaśnika sumo (zamiast katamari) i zbieranie nim jedzenia, aby stał się gruby i mógł pokonać przeciwnika (którego trzeba wkręcić). No i jest jeszcze "płonące katamari", czyli mój znienawidzony tryb - trzeba podpalić ognisko za pomocą płonącego katamari, lecz aby to zrobić, trzeba je odpowiednio zwiększyć w odpowiednim czasie, uważając pod drodze, żeby nie zgasło (a to momentami trudne). Podczas gry wkręcić będziemy też mogli naszych kuzynów, których wykorzystać można do gry na multiplayer  (jeszcze jej nie próbowałem w tej części Katamari, bo kumple tego nie lubią hehe).

Podsumowując ten niezgrabny wywód - We Love Katamari roxorz. Ja przeszedłem gre grając dłużej niż w Katamari Damacy, a mam zrobione jakieś 30% wszystkich dostępnych w niej misji heh.

A no i właśnie.. soundtrack jest lepszy. Lepszy ze względu na jeden utwór, który chyba wrzucę do jakiegoś tematu zaraz, bo jest śliczny poprostu.

Offline Zenny

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 72
  • "I Prefer Gingers"
    • Zobacz profil
Katamari
« Odpowiedź #4 dnia: Września 18, 2006, 09:25:23 pm »
fajna gra najbardziej mi sie podoba jak ludzi zbierasz ale jeszczebardziej muzyczka w tej grze :spoko:  

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Odp: Katamari
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 12, 2007, 04:24:47 pm »
Beutiful Katamari zmierza na X360 i ps3.
http://www.gamepro.com/video/katamari.shtml

Az mi sie przypomnialo o katamari damacy na ps2 i postanawiam ja wreszcie ukonczyc bo sie na tej polsce zawiesilem juz dawno temu ;]



If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline G-1

  • "cudowny" użytkownik
  • General
  • ******
  • Wiadomości: 542
    • Zobacz profil
Odp: Katamari
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 05, 2007, 05:01:37 pm »
Genialna gra jak dla mnie, gram na razie w We Love Katamari i aż sam sobie się dziwię, że taka prosta gra beż żadnego przesłania może dosłownie wkręcić. x] Ta gra powoduje że siedzisz przed ekranem i toczysz i toczysz katamari aby było coraz większe i większe, i jeszcze WIIIIIĘĘĘĘKSZEEEE, aby móc wkręcić coraz więcej większych rzeczy!
Z płonącym katamari miałem tylko na początku problem bo musiałem poznać planszę. Jak za pierwszym razem utoczyłem 3 metrowe katamari to tylko pomyślałem "ooo kur** ale wielkie". A tu tant mówi o wkręcaniu miast i bogów to już wole nawet sobie tego nie wyobrażać. Na razie największe katamari miałem w ZOO, gdzie wkręciłem chyba setkę ludzi, jakieś zebry, żyrafy, wielbłądy, 2 słonie, parę małych budynków i autobus. XD  Ta gra ma MOOOC ! ;]
(...)Poprostu ja nie mam czasu na granie w kilkudziestogodzinne gry po to żeby poznać fabułe jakąś lipnawą w której ziomu ratuje świat, a ja podczas tego ratowania świata biegam sobie mietkiem naciskam przycisk X i walcze z potworem, później oglądam film jak ten mietek główny bohater gada 30 minut z jego wybranką z czeg nie wynika nic ciekawego, później zaliczam każdą postać w lokacji i gadam z nią żeby dowiedzieć się na przykład że ładną mamy pogode, a nowa generacja konsol będzie mi oferowała to samo z tym że z lepszą grafiką... nie gry to już nie jest dla mnie główna rozrywka i nie mam czasu na kilkadziesiąt godzin grania podczas gdy o wiele epszą fabułe mogę mieć oglądając jakiś koreański film... teraz już mnie granie nie ara, jak mówiłem wcześniej przed konsolą chce się rozerwać, niepotrzebny do tego jest mi główny bohater stworzony z 40 milionów pixeli zamiast z 4...