No więc, zaczęłoby się tak:
Part 1Part 2Po tragicznym upadku na twarz i wybiciu sobie zębów rękojeścią Masamune, Sephiroth stracił legitymacje członkowską klubu bishonenów i na dobre stracił pracę na rynku gier konsolowych (poza tym, że oszpecony i szkaradny wystąpił w Resident Evil 3, jako kumpel tego twarzowca z bazuką, ale grał tylko epizod, bo go szybko zabili). Sephiroth, odrzucony przez społeczeństwo, stwierdził, że w doopje ma ten cały meteoryt i zemste na ludziach. Zapuścił brode, zamieszkał w Costa Del Sol i do końca życia zajmował się składaniem statków w butelkach.
Cloud Strife cieszył się, że odzyskał Aeris spowrotem, jednak okazało się, że od tego biegania po ruinach na dalekiej północy dostała zapalenia płuc. Chociaż drużyna nawalała ją Curagą i Esuną, a także nafaszerowali ją medykamentami, Aeris nic nie mogło pomóc. Odeszła z tego świata, pozostawiając, co Cloud i jego koledzy opłakiwali tygodniami (patolog wykazał, że umarła na skutek przedawkowania Remedy). Cloud był jednak cwaniakiem i zdążył wcześniej sprzedać swoją willę w Costa Del Sol, a potem ubezpieczyć Aeris na życie za zdobyte w ten sposób pieniądze. Uzyskał w ten sposób góre szmalu, które zainwestował w małą firmę produkującą plastikowe materie, figurki postaci z FFVII, aluminiowe medaliki i takie tam. W ten sposób uzyskał drugą górę pieniędzy i za ich dosyć skromny procent kupił na własność całe Midgar. Wyburzył wtedy ShinRa Tower i na jego miejscu zbudował lunapark, konkurencyjny z Gold Soucer'em.
Zaczęła się wielka wojna gospodarcza między Gold Soucer, a wielkim lunaparkiem Cloud'a. Blondyn poraz kolejny trymfował, dzięki sprytnemu planu. Oznaczył droge do Gold Soucer czekoladowymi ciastkami i szybko uciekł. Ruby Weapon, który właśnie siedział pod ziemią i robił sobie sweter na drutach poczuł kuszący zapach ciastek i ruszył prosto do Gold Soucer, niszcząc je doszczętnie. Po tych wydarzeniach, nic nie mogło stanąć na przeszkodzie totalnej dominacji Cloud'a na świecie. Midgar zaczęło być stolicą biznesu, gdzie nawet najbiedniejsi żyli na całkiem przyzwoitym poziomie. Cloud zatrudnił ludzi z Wutai, żeby pracowali w jego fabrykach jako tania siła robocza, przekupując ich koralikami, paciorkami i tomikami Naruto. Kiedy Bugenhagen kopnął w kalendarz, Strife wykorzystał wtyki w Cosmo Canyon, aby tam otworzyć swoją filię, otwierając w ten sposób rynek na zachodni kontynencie. Wysłał ludzi do Midgar Lake, aby złapali Zolom'a (trafił potem do akwarium, jako jedna z atrakcji lunaparku), a następnie osuszył jezioro, zrownał z ziemią góry i zbudował autostradę do Midgar. Wbrew wszelkim oczekiwanią, Cloud ożenił się nie z Tifą, ale z Barret'em, ponieważ stwierdził, że będąc osobą medialną, powinien zrobić wokół swojej osoby troche szumu, a będąc gejem wyjdzie na tolerancyjnego. Tifa wylądowała w bufecie w Midgar, sprzedając do końca życia popkorn i cole za marne pieniądze. Cid został mechanikiem i naprawiał górskie kolejki, za troche lepsze pieniądze. Cait Sith i Red XIII zostali zamknięci w klatkach, gdzie pokazyli ich w swoistym Freak Show (razem z Zolom'em). Barret jak wspomniałem, został małżonkiem Cloud'a i sobie z nim żył w skromnej willi, pod nieobecność męża sprzątając i gotując mu domowe obiadki. Yuffie wycwaniła się i wcześniej sprzedała pare namasterowanych materii i kupiła akcje firmy Cloud'a, których wartości zaczęły szybko rosnąć. Stała się współudziałowcemm i zamieszkała w Midgar w willi większej nawet od tej Cloud'a. A Vincent? Vincent leżał sobie w trumnie, niecierpliwiąc się, kiedy w końcu blondyn pokuma się o co chodzi z tym sejfem w ShinRa Mansion. Po kilkunastu latach leżenia w trumnie znudziło mu się to i zamieszkał na stałe w Costa Del Sol, gdzie spędził reszte życia grając w szachy i krykieta z jakimś siwym, długowłosym brzydalem w czarnym płaszczu.
T3h END