Autor Wątek: SquareZone VS MoherSaga ver. 1.00  (Przeczytany 35841 razy)

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #20 dnia: Marca 03, 2006, 07:51:18 pm »
Proponuje DC, żebyś zmienił tytuł... może "Większa Wojna" albo "In search of pietruszka" albo coś w tym stylu heh..

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Ekhmmmm
« Odpowiedź #21 dnia: Marca 03, 2006, 08:04:28 pm »
SquareZone vs Moher czyli jak ojciec dyrektor dostał łupnia :F

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #22 dnia: Marca 03, 2006, 08:19:52 pm »
Scena X
(droga do Torunia)
Osoby: Smog, Gladi, Musiol, Sephiroth, Glenn, S&S, Jabol

GLENN: Daleko jeszcze ??
SMOG: Jakieś 209 kilometrów...
GLENN: Daleko jeszcze ??
SMOG: Jakieś 209 kilometrów...
GLENN: Daleko jeszcze ??
SMOG: Jakieś 209 kilometrów...
GLENN: Daleko jeszcze ??
SMOG: Jakieś 209 kilometrów...
GLENN: Daleko jeszcze ??
SMOG: Jakieś 208 kilometrów...
GLENN: Daleko jeszcze ??
SMOG: Skończysz wreczcie z tym daleko jeszcze, czy mam cię do najbliższego znaku przykuć i na pastwę wiejskim alkoholikom i innym pedałkom zostawić ??
GLENN: No dobra, będe cicho...
S&S: A tak własciwie, to czemu stopa nie złapiemy, albo nie porwiemy jakiegoś busa, czy cos, tylko idziemy z buta?
MUSIOL: Te, faktycznie! Serdz, jesteś geniuszem!
GLADI: Ja bym mu dał Nobla w dziedzinie fizyki!
SMOG: Ty, taki Nobel to kupa kasy...
MUSIOL: Nom, faktycznie, będzie tego trochę.
GLADI: Tak z milion dolców będzie.
SMOG: Albo chociaż przynajmniej miliard.
GLENN: Właśnie, nie bądzmy rozrzutni.
SMOG: Te, Gladi, a tak właściwie to ile to jest milion dolców ?
GLADI: No nie wiem, ale na pewno dużo kasy.
JABOL(wrtąca się): Naukowcy radzieccy onliczyli, że za milion dolców można kopić około biliona litrów spirytusu na Białorusi.
SMOGU: A co by Serdz zrobił z taką ilością wódki?
MUSIOL: Może otworzyłby sklep monopolowy...
GLENN: Albo przynajmiej się z nami podzielił...
SMOG: Nom, mógłby się podzielić... a tak właściwie co robi Serdz?
GLENN: Z zółwiami gada....
SMOG: Może się czegoś dowiedział? Serdz, co mówią żółwie??
S&S: Zółwie mówią, że zło idzie. Moher będzie chciał zawładnąć nad światem...
GLENN: Coś jeszcze?
S&S: Nom. Że w chatce nieopodal banda wiejskich dresiarzy przetrzymuje wielkiego maga OceRobertsa.
GLENN: Te, ja skądś znam to nazwisko...
MUSIOL: Nom, ja też.... słyszałem o nim. Byłby z niego potężny sprzymierzeniec. Musimy go odbić. Więc odbijmy.
GLENN: A tak baj de łej... daleko jeszcze?
SMOG: Glenn, ty.....

SCENA XI
(chatka na jednej nóżce, przed nią banda drechów)
Osoby: Około 20 drechów

Drechy stoją i pilnują drzwi. Nagle na scenę wpadają wszysctkie osoby z poprzedniej  sceny. Zaczyna się bójka. Leją się i leją. Ofiary są po obu stronach. Znaczy się drechy nikogo nie zabiły. Ale Sephiroth przez przypadek zabił Jabola....

GLENN: Zwycięstwo!
MUSIOL: Nom. I jedna morda mniej do picia.
SEPHIROTH: I tak go nigdy nie lubiłem.
GLADI: Dobra. To może ktoś by wszedł do środka i OceRobertsa wyciągnął na zewnątrz.
MUSIOL: Zostawcie to mnie.
(Musiol wchodzi do środka i po chwili wychodzi. Za nim wyłania się OceRoberts)
OCEROBERTS: Hm.... witajcie cni wojownicy.
SMOG: Witaj i ty, magu.
OCEROBERTS: Robert jestem. To co, uwolniliście mnie i co teraz ??
SMOG: no sam nie wiem... co robimy?
GLADI: Stoimy....
MUSIOL: Nie zwracaj na nich uwagi. Mamy misję. Musimy odbić tanta z rąk Rydzyka i moherowtch beretów.
OCEROBERTS: Co, wojna? Hm... fajnie. Jak będziemy grabić, niszcyć i .... a no nieważne.
MUSIOL: Pomożesz nam?
OCEROBERTS: Hm.... pomyślmy. Nie.
MUSIOL: Może to przemyślisz?
OCEROBERTS: Hm... okej. Pomogę wam. Nim dostaniemy się do Torunia musimy pozyskać jednak potężnych sprzymieżeńców. Sami nie damy sobie rady.... znacie kogos, kto się nada?
GLENN: Hm... może by tak Hisoka. Ona ma siłę..
OCEROBERTS: Hm... Hisoka mówicie... oki. Ja też znam jedną osobę która nam może pomóc. Niejaki Demiforce. Nikt nic o nim nie wie. No prawie nikt. Ja wiem, gdzie raz w roku można go spotkać. Akurat mamy takie szczęście, że ten dzień to dziś. Musimy tylko się dostać do Płocka.
SMOG: To prawie po drodze. To co, idziemy?
S&S: Znów z buta?
GLENN: Nie. porwiemy autobus....
MUSIOL: No to jazda !
« Ostatnia zmiana: Marca 03, 2006, 10:37:30 pm wysłana przez _dark_cloud_ »
Kame Hame Ha

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #23 dnia: Marca 03, 2006, 08:23:12 pm »
co do tytułu - to jeszcze nie wymysliłem. "Ehmmm" to tylko nazwa robocza tematu. jeszcze mi się nie zdażyło bym nadał czemuś tytuł nim napisałem przynajmniej połowę.  tytuł jest w fazie projektu. wszelkie sugestie wezmę pod uwagę :)
Kame Hame Ha

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #24 dnia: Marca 03, 2006, 08:24:28 pm »
ohoho.... moje alter-ego będzie... yatta, jednak mam szanse na role mrocznego bishonen!!

Offline Hisoka

  • SS-Obersturmbannführer
  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1371
  • Cute Cynic
    • Zobacz profil
    • http://smellofwhitecat.blogspot.com/
Ekhmmmm
« Odpowiedź #25 dnia: Marca 03, 2006, 08:28:44 pm »
cholera....tylko nie "ona" ;( I mam nadzieję,że demiforce tez będzie ciotą jak tant XD

Hahaha.. cierp kobieto, dziewczyno, niewiasto, dziewko, białogłowo hihihi

sama cierp samico, laluniu, pannico,paniusiu
« Ostatnia zmiana: Marca 03, 2006, 09:01:05 pm wysłana przez Hisoka »

Offline GLenn

  • AvEx3 Master
  • Weapon Master
  • *********
  • Wiadomości: 2036
  • Hollow Kon
    • Zobacz profil
    • http://nudenaru.deviantart.com/
Ekhmmmm
« Odpowiedź #26 dnia: Marca 03, 2006, 08:52:40 pm »
cna niewiasto , panno , panienko, dziewico (nie wiem :P) , słaba płcio XD
heheh coraz bardziej mi sie to podoba keep it roolin ;]

Offline Necron

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 121
    • Zobacz profil
    • http://
Ekhmmmm
« Odpowiedź #27 dnia: Marca 03, 2006, 10:01:34 pm »
XD Uśmiałem się po pachy... Nie znam Was na tyle dobrze, zeby podchwycić wszystkie aluzje (a zakładam, że takowe są), ale i tak coś wspaniałego. Keep up the good work. BTW czekam na pojawienie się MR'a Q :)  

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #28 dnia: Marca 03, 2006, 10:08:01 pm »
haha...jest swietnie...pisz dalej smogu bo nie moge sie doczekac kolejnych rozdzialow :D

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Ekhmmmm
« Odpowiedź #29 dnia: Marca 03, 2006, 10:28:20 pm »
je..je...je
aa...radze powstrzymać się z panem 'q', aluzje mozna rzucić...ale nie używajmy jego postaci...

Offline Hisoka

  • SS-Obersturmbannführer
  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1371
  • Cute Cynic
    • Zobacz profil
    • http://smellofwhitecat.blogspot.com/
Ekhmmmm
« Odpowiedź #30 dnia: Marca 03, 2006, 10:38:56 pm »
tylko się wkurzy i każde usunąć się z fica-czyli całość kaput,albo trzeba by go zastąpić kimś niepasującym...no chyba,że sam wyrazi chęć,że chce w tym być

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #31 dnia: Marca 04, 2006, 12:14:37 am »
kolejna scena. jedna, ale dłuższa :P

Scena XII
(Płock, centrum)
Osoby: jacyś przechodnie

(po scenie chodzą sobie jacyś przypadkowi turyści; w pewnym momencie wchodzi Smog, Glenn, Musiol i Oceroberts)
SMOG: Więc mówisz Roberz, że dziś za niecałe pół godziny pojawi się tu Demiforce?
OCEROBERTS: Dokładnie. Tak mówią tajne księgi uniwersytetu magicznego w Piotrkowie Trybunalskim.
GLENN: Jakim Piotrkowie?
OCEROBERTS: Trybunalskim. Niepozorne miasteczko. Dlatego włąśnie tam powstał uniwerek magiczny. By się ludzie nie skapnęli.
GLENN: Acha...
OCEROBERTS: To co robimy.... ?
SMOG: Czekamy....
GLENN: Może w tym czasie zajmiemy się jakimis pracami społecznymi...
MUSIOL: A może pójdziemy powyrywać panieny ??
GLENN: No nie wiem... mamie i tacie by się to nie spodobało...
MUSIOL: A co ty jesteś grzeczny synek? A mama i tata zabronili ci panieny wyrywać ?
GLENN: No w sumie... zabronili mi pic, palić, klnąc i wdawać się w bójki... ale panien wyrywać to mi nie zabronili.
MUSIOL: No widzisz. Wyrywamy panieny.
SMOG: A jak wy chcecie te panieny wyrywać ?
MUSIOL: No, zrobimy to jak mój ojciec....
SMOG: A co to ja jestem, twój ojciec, żeby robić to tak jak on?
MUSIOL: Nie.
SMOG: I całe szczęście, bo bym głupio wyglądał.
GLENN: Jak myslicie, a może sprawdzimy jak sobie radzą Serdz, Gladi i Sephiroth z pilnowaniem tego porwanego ciągnika?
SMOG: No nie wiem. Może nikt im nie ukradnie tego Ursusa z dwókółką....
MUSIOL: Ale to był zajebisty pomysł z porwaniem ciągnika od tego rolnika.
GLENN: Nom. Ale coś mi się zdawało, że on krzyczał cos że jest kuzynem Leppera, czy cuś....
OCEROBERTS: Ciekawe o co mu chodziło...
GLENN: Nie wiem, a co to ja jasnowidz jestem, czy co?
SMOG: Wiecie, jeszcze 5 minut... Robertz, a jak właściwie wygląda ten cały Demiforce?
OCEROBERTS: Nie wiem. Podobno jest mrocznym bishonenem.
MUSIOL: Mroczniejszym, niż ja?
OCEROBERTS: Mroczniejszy niż ty i Sephiroth razem wzięci....
(mija niby 5 minut - na scenę wchodzi Demiforce; bardzo mroczny i tajemniczy długowłosy blondyn; o dziwo Musiol, Smog i Glenn go rozpoznają; Demiforce podchodzi do jakiegoś fast fooda i zamawia kebaba)
MUSIOL: Dlaczego on wygląda jak Tant?
OCEROBERTS: Nie wiem. A skąd macie pewność, że to nie jest Tant właśnie?
MUSIOL: Bo rydzukowo porwało Tanta. Po za tym mroczny bishonen to nie jest jego styl....
GLENN: To co z nim robimy?
SMOG: Zagadamy do niego
(podchodza do Demifoce'a od tyłu; Smog klepie go po ramieniu - ten przestraszony upuścił trzymanego kebaba na siebie - uje***ał się w majonezie, keczupie, surówkach i innych rzaczach od góry do dołu)
SMOG: Sorki szefie, niechcący...
DEMIFORCE: Chcesz waść bym zawału dostał? Sir, tak nie wypada robic. Ach, ależ gdzie me maniery... jestem Demiforce - jedyny słuszny i sprawiedliwy wojownik...
GLENN: Kończ waść, wstydu oszczędx. Mnie bardziej interesuje, czemuś taki podobny do Tanta.
DEMIFORCE: Kogo?
MUSIOL: Tantalusa. naszego Imperatora.
DEMIFORCE: To Tant jużjest imperatorem?
MUSIOL: A więc znasz go?
DEMIFORCE: Tak... niegdyś on i ja byliśmy jednym. Genialnym mistrzem spamu i floodowania. Ale stało się coś złego. Dostaliśmy - on dostał posadę moda na pewnym tandetnym forum, gdzie pod przykrywką Wielkiego Admina niejaki Marvelix szukał kolejnych to ofiar na czarne msze i krwawe ofiary. Wtedy też ta mroczna część będąca uosobieniem spamu i floodu oddzieliła się od niego i tak powstałem ja. Ale dobra, koniec retrospekcji... czemu mnie szukaliście?
SMOG: Rydzyk porwał Tanta i go torturuje. Musimy zdobyć twierdzę Ojca Dyrektora i odbić Tanta.
DEMIFORCE: Hm.. azali trudne to waść będzie zadanie. Ale tak zacny mistrz floodu i spamu jak ja pomoże wam. Może uda mi się połączyć z moim drugim ja i na powrót powstałby spamer doskonały...
OCEROBERTS: No dobra. Tak więc drużyna pierścienia się powiększa. Musiol, ty będziesz powiernikiem pierścienia.
MUSIOL: Czego?
OCEROBERTS: ... nieważne. To co, idziemy?
DEMIFORCE: Chwileczkę. Moi towarzysze czekają w tamtym fiacie 125p. Pomogą nam w zadaniu. (Demiforce krzyczy w stronę kulis) E, drużyno ma cna! Choxcie tu, przygoda i sława czeka na cnych wojowników.
OCEROBERTS: Demi, mam prośbe. Skończ z tą pedalską gadką.....
DEMIFORCE: Waść raczy sobie ze mnie kpić ? Nie porzucę dobrego wychowania i szlacheckich zwyczajów, dletego, bo waszmość sobie tak życzy...
(na scenę wchodzą Aeris, Tifa i Yuffie)
DEMIFORCE: Oto moja drużyna.
MUSIOL: Oż ty w mordę jeża kopany. Ładnymi panienkami żeś się otoczył....
DEMIFORCE(odciąga Musiola na bok i mu tłumaczy po cichu): Uważaj waść, jeśli chcesz żyć. One nie są takie miłe jak sięwydaje na pierwszy rzut oka. Aeris jest maniaczką pił łańcuchowych i sekcji zwłok. Morduje i ucina różne rzeczy bez mrugnięcia okiem. Tifa ma drugą osobowość. Cos jak Hulk, albo Mr. Hyde. Czasem, jak sięzdenerwuje to wpada w szał i zabija wszystko co się rusza. Zaś Yuffie z nich wszystkich jest najgorsza. Ma 160 cm wzrostu, waży 40 kilo, ma 8 dan w karate, 98 poziom Barbarzyńcą w Diablo i bierze 150 kilo na klatę. I wszystkie są typowymi feministkami. Nie lubią żartów na tle seksualnym i w ogóle fcetów. Więc uważaj waść. Bo może się to dla waszmości źle skończyć.
MUSIOL: .... ech... a takie fajne laski...
("laski" usłyszały)
AERIS: Bij zabij dziada
TIFA: Grrr, zaraz się przemienię w tą paskudę i wypruję z niego flaki
YUFFIE: Zabić go!!
MUSIOL: Eeeee, to ja spadam. (ucieka ze sceny)
YUFFIE: Za nim!! (cała trójka biegnie za Musiolem)
SMOG: One tak zawsze?
DEMIFORCE: Tak. Dlatego uważajcie co przy nich mówicie waszmości.
OCEROBERTS: Ok. I skończ waść z tą pedalską gadką, bo powoli zaczynam gadać jak wy....
GLENN: A czy Musiol jest bezpieczny??
DEMIFORCE: Muślę że tak. Za jakieś 500 kilometrów im się znudzi.
GLENN: 500!?
DEMIFORCE: Tak, dobrze usłyszałeś waszmośc.
OCEROBERTS: Oki. to niech oni sobie biegają, a my wracamy do Ursusa i poszukamy His.
SMOG: Niech i tak będzie. Ale gdzie jej szukać?
GLENN: Nie wiem. Ale Serdz zapyta jakiegoś żółwia i się dowie.
(wszyscy opuszczają scenę)
MUSIOL(wbiega): Chłopaki, nie zostawiajcie mnie tak, ratujcie!!!
OCEROBERTS(zza kulis): Biegnij Musiol, biegnij. Jeszcze jakieś 499 kilometry i im się znudzi.
AERIS(głos zza kulis) Dziewczyny, tam jest! Za nim!
MUSIOL: Aaaa!! W nogi! (ucieka, a dziewczyny przebiegają tyko przez scenę, biegnąc za nim)
« Ostatnia zmiana: Marca 04, 2006, 12:23:05 am wysłana przez _dark_cloud_ »
Kame Hame Ha

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Ekhmmmm
« Odpowiedź #32 dnia: Marca 04, 2006, 12:18:16 am »
uff...huff....jeszcze 450 km XD
aa...lecą :F
Smogu oddałes moją postać tak realistycznie ;p
« Ostatnia zmiana: Marca 04, 2006, 12:18:40 am wysłana przez Musiolik »

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #33 dnia: Marca 04, 2006, 02:17:08 am »
Scena XIII
(sala tortur ojca dyrektora)
Osoby: Andersen, Tant

ANDERSEN: Twardy jesteś. Zaprezentowałem Ci już ponad 5000 rodzajów tortur na ministrantach, a Ty nic..
TANT: Dzięki. Staram się jak mogę.
ANDERSEN: Zobaczymy, czy będzie Ci do śmiechu, jak pokażeą Ci następną z możliwych tortur! (woła w stronę drzwi) Następny ministrant.
(cisza; nikt nie wchodzi; Andersen zdziwiony podchodzi do drzwi i wygląda na zewnątrz)
ANDERSEN: Dziwne... czyżbym już wszystkich powybijał? Niedobrze...
TANT: Coś nie tak ?
ANDERSEN: A co cię to obchodzi, co?
TANT: Bo już się nie mogę doczekać co teraz będzie. Było już jedzenie zdechłych szczówóm, przypiekanie ogniem, cyjanki potasu i dynamit w różnych częściach ciała. Ciekawy jestem co dalej.
ANDERSEN: Masz szczęście, że mi się ministranci skończyli... póki co przerwa. Naciesz się odpoczynkiem. .... (wychodzi)
TANT(wreszcie oddycha z ulgą): Uff... na szczęście wyszedł. Nie wpadł na to by torturować mnie, tylko tych małych chłopców... właściwie czemu to byli tylko młodzi chłopcy... Pewnie albo Rydzyk, albo Andersen to pedofile.... ablo obaj. No nic. Jestem przykłuty do tego stołu i sę mogę. Pozostaje mi tylko czekać na Glenna, Serdza, Musiola i resztę, aż mnie uratują....Więc sobie jeszcze poczekam... eh.......
ANDERSEN(wchodzi): Co tam Tant, nudzi ci się? To może zaczniesz wreszcie gadać ?
TANT: Nie dzięki, nie skorzystam.
ANDERSEN: Twoja wola. Skoro nie chcesz po dobroci, to będzie siłą. Tylko poczekaj, jak jutro dostarczą mi nowych ministrantów. Wtedy dopiero będziesz się bał.
TANT: Wierzę na słowo... po co tu właściwie wróciłeś? Nudzi ci się i chcesz pogadać ?
ANDERSEN: Nie. Wypadł mi tu gdzieś mój tajny czerwony notes. Było w nim trochę telefonów do... przełożobych, ehem... Nieważne. (wychodzi)
TANT: ...przełożonych, taa? Hehehehe...


Scena XIV
(jakas droga)
Osoby: Smog, Glenn, S&S, Sephiroth, Gladi, Demiforce, Oceroberts

(na poboczu stoi Ursus- ma przebite opony; dookoła niego kręci się Sephiroth i Gladi próbując cośz tym zrobić)
SMOG: Lipa... znów stoimy.
DEMIFORCE: A mój fiat 125p w Płocku został....
SMOG: Nieważne. Ważne, że wiemy gdzie szukać His. Ale na wszelki wypadek zapytam jeszcze raz. Serdz, czy jesteś pewny, że His znajdziemy w Krakowie?
S&S: Jak bum cyk cyk, na bank, spoko wodza.
SMOG: Ale na pewno?
S&S: Żółwie nigdy nie kłamią.
SMOG:..... ech (wzdycha)
GLENN: Jak myślicie, ile czasu zejdzie Gladiemu i Sephkowi z naprawą koł?
SMOG: A bo ja wiem... muszą wymienić wszystkie 4 opony....
OCEROBERTS: No co? To nie moja wina, że tam były te gwoździe....
GLENN: Wiesz, aby na pustej drodze znaleźć takie ułożenie gwoździ aby 4 opony naraz przebić to trzeba mieć talent...
S&S: Ty, prawie jak snajper.
DEMIFORCE: Waszmoście, co to był za hałas?
S&S: Jaki znowu hałas?
DEMIFORCE: Cicho waszmość. Słuchaj. (wszyscy nasłuchują) O słyszeliście cni panowie? Znowu.
SMOG: To dresiarze nas otaczają.... nie dość, że mamy problemy z moherowymi beretami, to jeszcze oni nam się plątają pod nogami.
GLENN: No co się dziwisz. W sumie wojna nieoficjalnie trwa między dresami a bereciarami. My jesteśmy w sumie trzecią siłą...
SMOG: Która dostała w dupę i straciłą całą półmilionową armię w Neo Midgar...
DEMIFORCE: Waść, co azali zrobimy z dresikami?
S&S: Hm... zółwie mówią, że jest ich około setki... żółwie nigdy nie kłamią.
GLENN: Zostawcie to mnie.
(Glenn odchodzi na bok i wypowiada jakieś magiczne zaklęcie; summonuje Shivę)
GLENN: Cześć Shiva, złotko. Jacyś dresiarze sie nam tu kręcą i coś kombinują. Zajmiesz się nimi?
SHIVA: Z przyjemnością skarbie. Tylko pamiętaj, że mi już dwie randki wisisz za ratowanie Ci tyłka.
(Shiva wychodzi, po chwili zza sceny słychać dzikie krzyki; po chwili Shiva wraca)
SHIVA: Już po sprawie. Jakieś leszcze to były, ale macie już ich z głowy. W tej chwili są dookoła was same zamrożone bryłki.
GLENN: Dziękujemy.
S&S: Ilu ich było?
SHIVA: Równo setka.
S&S: ha, a nie mówiłem! Żółwie nigdy nie kłamią!
OCEROBERTS: Nie lekceważcie potęgi żółwia....
SHIVA: Dobrze. To ja znikam. (podchodzi do Glenna i cauje go w policzek) A ty skarbie wisisz mi kolejną randke. (znika)
DEMIFORCE: Uuu, waść Glenn ma adoratorkę
OCEROBERTS: tak, tylko ta adoratorka taka chłodna.
SMOG: A tak wogóle... Demiforce, Musiol chyba przebiegł więcej niz 500 km.
DEMIFORCE: Skąd waszmość wiecie?
SMOG: Żółw mi powiedział....
S&S: Co? Ty też ?? nie....
OCEROBERTS: Nie lekceważcie potęgi żółwia.
SMOG: Żartowałem. Musiol biega dookoła nas i policzyłem.
GLENN: To ty umiesz liczyć ?? A policz do dziesięciu!
SMOG: Jeden, dwa, trzy, osiem, dziesięć.
GLENN: Wiesz co Smogu, mnie się wydaje, że on nie zrobił jeszcze tych 500 km.
SMOG: Skoro tak uważasz....
GLADI: (odwraca się) Chłopaki, koło zrobione. Możemy jechać.
DEMIFORCE: Azali ruszajmy zatem waszmoście, ku bogactwu i chwale!
OCEROBERTS: Naprawdę, choćbym nie wiem co, oduczę waści tej pedalskiej gadki, bo przez waść zaczynam gadać jak wy....
« Ostatnia zmiana: Marca 04, 2006, 09:00:06 am wysłana przez _dark_cloud_ »
Kame Hame Ha

Offline Tamaya

  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 931
    • Zobacz profil
    • http://www.tamaya.escarp.net
Ekhmmmm
« Odpowiedź #34 dnia: Marca 04, 2006, 11:31:26 am »
:lol:  Kolejny satyryczny projekt na forum.  

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #35 dnia: Marca 04, 2006, 01:14:44 pm »
Scena XV
(ciemny las)
Osoby: Cloud

CLOUD: Nareszcie mu uciekłem... czy ten człowiek nie może zrozumieć, że nic już między nami nie ma i nie będzie? od kiedy nawróciłem się na jedną i jedyną słuszną wiarę nie jestem juz homo. Ach dzieki ci ojcze dyrektorze, że wybawiłeś mą duszę od kary ognia piekielnego. Gdyby nie ty... (zamyśla się). A, nie wiem gdzie jestem. Może poszukam grzybków. (rozgląda się) Nic to nie ma... Żadnego grzybka.
(wchodzi Grzybek)
GRZYBEK: tak, tak, to ja, Grzybek, czy ktoś mnie szukał?
CLOUD: A ktoś ty?
GRZYBEK: No, Grzybek jestem. Mówiłeś coś, że grzebków nie ma, to przyszedłem. Co teraz?
CLOUD: Wiesz może którędy do Torunia?
GRZYBEK: Do Torunia? Hm, a po co chcesz się dostać do Torunia? Przecież tam teraz się kieruje armia drechów...
CLOUD: CO ?! Już atakują ?! Oj niedobrze...
GRZYBEK: Oki, ale nie odpowiedziałeś mi na pytanie.
CLOUD: Widzisz ten symbol na łąńuchu, który wisi na mej klacie?
GRZYBEK: Ta, no i co w związku z tym?
CLOUD: To jest moher wilk. Tylko nieliczni go noszą.
GRZYBEK: No dobra, ale co on oznacza?
CLOUD: To najwyrzsze odznaczenie, które noszą generałowie armii ojca Rydzyka! Jestem Cloud Strife, Moher First Class.
GRZYBEK: Acha... kolejny moher
CLOUD: Jak to kolejny...?
GRZYBEK: A nie, nic nic. Niedawno był tu niejaki Moher Second Class WZT i zwerbował do armii Rydzyka wszystkie emerytki z okolicy. moją babcię też.
CLOUD: Powinieneśbyć z niej dumny! Walczy teraz w słusznej sprawie.
GRZYBEK: Ta, jasne... nieważne. Jedynymi wojownikami o słuszną sprawę są Mroczne Zastępy Squarezone pod dowództwem Tanta.
CLOUD: hehehe, jeśli już to byli.
GRZYBEK: Co ?
CLOUD: Dziś rano osobiście uczestniczyłem w zniszczeniu Neo Midgar. Tant jest w naszych rękach....
GRZEBEK: Nie.... NIE!!!
CLOUD: Tak! Ale nie martw się, mmozesz odkupić swą zgubioną duszę. Wstąp do nas. Do Moherowego Legionu. Nieś swiatło zbłąkanym owieczkom. Nieś słowo ojca dyrektora. Zbaw swą duszę !!!
GRZYBEK:..... (mysli)..... no dobra. Niech Ci będzie.
CLOUD: Kolejny ocalony! To którędy do Torunia?
GRZYBEK: Prosto i w lewo za wilkim dębem. Jakieś 100 kilometrów.
CLOUD: Więc w drogę !
Kame Hame Ha

Offline Hisoka

  • SS-Obersturmbannführer
  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1371
  • Cute Cynic
    • Zobacz profil
    • http://smellofwhitecat.blogspot.com/
Ekhmmmm
« Odpowiedź #36 dnia: Marca 04, 2006, 03:26:21 pm »
dobre. Ciekawe tylko co robię w Krakowie[i mam nadzieje ,że nie mam tam swojego szalika, bo pewnie już jestem wrogiem nr. 1 krakowskich drechów]-pewnie jakiś wykład z parzenia cherbaty z arszenikeim ^^

Yuffie ma podobne wymiary jak ja..jeszcze tylko muszę sprawdzić ile na klatę biorę :F  

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #37 dnia: Marca 04, 2006, 03:30:05 pm »
Robi się coraz ciekawiej... keep up a good work smogu...

Cytuj
i mam nadzieje ,że nie mam tam swojego szalika, bo pewnie już jestem wrogiem nr. 1 krakowskich drechów

Lechia się lubi z Wisłą Kraków i Lechem Poznań, więc gdybyś się trzymała daleka od plemion marki Cracowia, nikt nie powinien cię obić heh.

PS.

Cytuj
cherbaty

I like this one...

Offline Hisoka

  • SS-Obersturmbannführer
  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1371
  • Cute Cynic
    • Zobacz profil
    • http://smellofwhitecat.blogspot.com/
Ekhmmmm
« Odpowiedź #38 dnia: Marca 04, 2006, 03:31:13 pm »
"cherbata" to ulubione słowo mangaforum :F Aż się przyzwyczaiłem.

 

Offline The_Reaver

  • Heartless Engineer
  • Redaktor
  • *********
  • Wiadomości: 2086
  • Dark Keyblade Master
    • Zobacz profil
Ekhmmmm
« Odpowiedź #39 dnia: Marca 04, 2006, 03:44:46 pm »
:D  :D  :lol:  :lol:  :lol:  :D  :D
Akcja z Musiolem uciekającym przed laskami rządzi Bwahahahaha <Aeris, Tifa, and Yufie apears> hah hah  ha ha aaaa co jest laski .... no to sobie pójde

Yufie: damy ci laski Reaver
Reaver: CHOOOOOOOOOOOOODUUUUUUUUUUUU!!!
« Ostatnia zmiana: Marca 04, 2006, 03:45:31 pm wysłana przez The_Reaver »
I'm in Space!