Chief- chyba najbliższa mi osoba na sz...chyba nawet jako "przyjaciel" bliższy od tanta, bo czuje jakby mnie troche rozumiał. Jesteśmy do siebie nieco podobni z charkteru-z wyglądu totalne przeciwieństwa [ale Chief jest na prawdę przystojny i podobny troche do Shigure [dlatego av mu wyjątkowo pasuje]... jak się z nim "rozmawia" , sprawia wrażenie spokojnego, inteligentnego i wciągającego rozmówcy. Nigdy wcześniej gg mnie tak nie zaabsorbowało, bo tak na prawdę , to gg nie znoszę...wkurzają mnie tysiące klejących się tyłka ludzi, głupie dziewuszki, które uważają, że jestem facetem, który chętnie je....ehmmm...ok...pomińmy to, wkurzają mnie nudziarze, którym w żaden sposób nie da się powiedzieć ,żeby się odwalili i kretyńskie opisy! W jego przypadku było inaczej. Nie zanudził mnie i nie wkurzył,a rozmowqe zakończyliśmy przyjacielsko, co mi się żadko zdarza , bo często nawet gadając z najlepszymi znajomymi "trzaskam oknem na porzegnanie". Jednym słowem-bardzopozytywnykoleś :F
Musiol- na początku wydawał mi się słodki i zagubiony. Teraz wydaje mi się słodki i wazeliniarski :F Chyba nie ma na forum osoby, którą samodzielnie by zbluzgał. Na ogół dopiero przyłancza się do linczu na kimś inym. Nie to,że go nie lubię...ale uważam,że powinien bardziej być sobą i nie przejmować się zdaniem innych.
qiax-wkuuuuuurza mnie. Uważam,że dyskusje z nim są totalnie beż sesnu, bo nie kończą sie. Wynajduję beznadziejne argumenty nawet jak już wie,że nie ma racji. Nie potrafi przyznać się do porażki [ok...ja tez nie...ale co z tego?!] . Jego porównania bywają denne [i najczęsciej takie są ] i zupełnie się nie liczy z tym co ktoś inny może poczuć...tak jak np. mnie jakieś suko-podobne porównanie szczególnie nie ruszyło, tak myślę ,że np. Yuz mogło by ruszyć. Qiax- uważaj czasami na to i do kogo piszesz, bo chwilami,żałuję,że nie znam twojego adresu i nie mogę przyjechać powyrywać ci nóżek z pupy.
Glenn-on też mnie wkurza...ale nie jak qiax. Po prostu czasami próbując wyłapać sens z jego postów zalewała mnie krew! Zero interpunkcji, ortografię ma w dupie, a sens stoi na drugim miejscu po ilości postów :/ Poza tym wydaje mi się troche dziecinny...ale bywały też chwile,że mnie rozśmieszał, więc jestem w stanie wytrzymać czytając jego posty...ochota skręcenia mu karku mija nader szybko.
Na razie tyle. Pewnie Niektórzy poczują się urażeni,ale mam dziś kiepski humor i w d*** jak się poczujecie...have fun.