ot: zauwazyliscie ze zdrajca (hehe) kot ma szkocki akcent O_o
Zagraj w FFVII:DoC i tam posłuchaj Cait Sith'a... w tej grze brakuje mu tylko szkockiego kiltu i kobzy na ramieniu...
A żeby offtopa nie było:
Cloud, Cid, Yuffie... za Tifą nigdy nie przepadałem, Aeris to bishojo, więc jej nie lubiłem z definicji (sorry Aerith hehe), a Vincent fajny, bo fajny, ale limit break miał do chrzanu, jeżeli chodzi o destruktywność. Cait Sith'a pomińmy może, a Barret jakoś mi tak zaburzał jednolitość rasową drużyny heh (nie żebym był rasistą czy coś, ale tak kontrastował jakoś heh).