Autor Wątek: Podzielcie sie wiedzą  (Przeczytany 3219 razy)

Offline Rogi

  • Soldier
  • Wiadomości: 10
    • Zobacz profil
Podzielcie sie wiedzą
« dnia: Grudnia 27, 2004, 11:23:50 pm »
Mam prośbę nie było mi dane przejsc do konca Chrono Crossa gra mnie wciagnela ale padla mi memorka i nie za bardzo mam czas aby przechodzi gre na nowo czy moglibyscie opowiedziec jej fabule od poczatku do konca. Nie chodzi mi tu o jakos solucje tylko o opowiedzenie jej. Kto wie moze wyjdzie z tego jakas ciekawa historia.

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Podzielcie sie wiedzą
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 28, 2004, 12:06:57 am »
Damn... Wbiłem tutaj myśląc, że to kolejny topic do pieca i znowu komuś dam warna.... ale to chyba nie jest taki zły topic... zara się pewnie zjawi Gipsi, ucieszy się jak nie wiem, a potem zacznie się wylewać na temat CC... Jeżeli mielibyśmy coś takiego zrobić, to ja proponuję podzielić to na części.... zrobić coś w stylu "Niekończącej się opowieście", bo zapewne będzie wiele osób, które chciałoby coś od siebie dodać... ja chętnię zacznę.... chyba będzie z tego fabularyzowana solucja... ale to chyba jeszcze lepiej... może jak skończymy to dodamy do głównej do działy CC... to może ja zacznę w takim razie:

Jak to się wszystko zaczęło? Kiedy nasze losy zaczęły się splatać?
Zapewne, niemożliwe jest znalezienie odpowiedzi, z głębin straconych chwil
Ale, z pewnością, wtedy
Kochaliśmy tak wiele, tyle nienawidząc
Krzywdziliśmy innych i sami znaliśmy ból
Lecz nawet wtedy, biegliśmy niczym wiatr, a nasze śmiechy rozbrzmiewały
pod błękitnym niebem...


Winda z łuskotem zatrzymała sie na ostatnim piętrze wierzy. Glenn i Kid szybko wybiegli z niej przez otwarte drzwi i spojrzeli na stojącego w zmieszaniu Serge'a.
- Na co czekasz Serge? - spytał Glenn patrząc na niego z obawą w oczach - Już nie ma odwrotu.
- No dalej Serge, Glenn - powiedziała w końcu zniecierpliwiona Kid, po czym się odwróciła i z typową dla siebie pewnością w głosie zaczęła mówić do świata jako całości - Szykuj się Lynx, to będzie twój sądny dzień! Zacznij się modlić... nie zeby ci to miało pomóc....
Dziewczyna zaczęła się śmiać, w sposób o który nikt by jej nie podejrzewał, patrząc na, tą z pozoru niegroźną blondynkę. Serge wyszedł z windy i wszyscy razem ruszyli lewym korytarzem. Unikając walki z krążącymi i czającymi się w zaułkach strażnikami wierzy, drużyna przedarła się w końcy do niewielkiej salki, która w większości zajęta była przez dziwny mechanizm, kreujący ciemnofiletową, świecącą bryłę majaczącą w powietrzu przed towarzyszami. Bez słow Serge podszedł bliżej do maszyny i zdeaktywował ją. Świetlisty kształ rozwiał się w powietrzu niczym poranna mgła, zostawiając w oczach resztki ciemnych plam powidoku. Wyszli z pokoju, wracając do wielkiej sali, na której środku widniał dziwna platforma, teraz pokryty światłem trudnego do zdefiniowania koloru. Ruszyli na podest i stanęli w tajemniczym kręgu. Po chwili podłoga pod nimi zrobiła się ciepła i dookoła nich pojawiły się kręgi światła. W chwilę po tym poczuli, jak unoszą się z dużą prędkością ku górze, nie mając nawet czasu na zobaczenie gdzie lecę. Nagle pojawili się na podłosze, na jakimś balkonie, albo innym otwartym miejscu. Poczuli na twarzy zimny wiatr. Przed nimi widniały wielkie, bogatozdobione wrota.
- Rany - powiedziała Kid podchodząc bliżej barierki - czy to coś lata?
Faktycznie... okazało się, że unoszą się kilkaset metrów nad samą wieżą.
- Nie wiadomo, co nas jeszcze czeka, więc bądzicie w pogotowiu - powiedziała jeszcze Kid, patrząc na drzwi przed nią.
Drużyna powoli podeszła do wrót. Serge juz miał je popchnąć, kiedy poczuł w głowie ból, jakby głowa miała mu zaraz ekslodować. Obrazu, których nie znał zaczęły nieproszone napływać do jego głowy... nóż... krew.... Kid.... uśmiech.....

tu bi kontinjuł...
« Ostatnia zmiana: Grudnia 28, 2004, 12:30:03 am wysłana przez Tantalus »

Offline qiax

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 542
  • God
    • Zobacz profil
Podzielcie sie wiedzą
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 26, 2005, 05:21:21 pm »
Obudził się zlany potem. Ten sen, taki realny, jak rzeczywistość. Znał imiona swych towarzyszy, a miejsce, które odwiedził, wydało mu się tak dziwnie znajome. Kim była ta tajemnicza dziewczyna? Wydala mu się taka piękna... Jego pokój był skormnie urządzony. Mieszkał tu od lat, w zabijej dechami rybackiej wiosce. Można o nim powiedzieć, że byl tu szczęśliwy. Ale czas nie zagoił, tak jakby tego chcial, rany z jego przeszlości. Jego ojciec... Nie żyje, ratując go. Nikt nie wie, co się z nim stało, sam również nie wiele pamięta. Jedynie przebłyski wspomnień: czarna pantera... Ocean... Plaża, a na niej tajemnicza dziewczyna. Tak podobno do tej z jego snu, ale wiedział, ze to przecież niemożliwe. Opiekowała się nim jedynie matka. Byłą dobrą kobietą, dzięki której tak wiele się nauczyl, jednak czuł, że coś przed nim ukrywa. Jakby straszna tajemnicę, której poznanie, mogłoby się okazać dla niego katastrofalne. Potrząsnąl głową. Nie chciał już o tym myslec. Wstał, rozglądając się po skromnie urządzonym pokoju. Jego wystrój nie wyróźniał się niczym szczególnym. Kim była ta dziewczyna? I czemu jego serce tak szybko zabilo? Znał ją? Skąd? I czemu wciąż o niej myśl? Przecież ma już kogoś w swym sercu, kogoś, kogo zna od lat. Lenna. Ach, słodka, nieco nadopiekuńca Lenna. Miał się z nią spotkać. Czuł, że już był spóźniony. Przywitał się z matką i nie czekajac ani chwili dłużej, popędzil na molo...

Tantolaluś:

Cytuj
zara się pewnie zjawi Gipsi, ucieszy się jak nie wiem, a potem zacznie się wylewać na temat CC...

A mnie się pytaja, czemu ja taki sceptycznie nastawiony do życia...

Cytuj
bo zapewne będzie wiele osób, które chciałoby coś od siebie dodać...

Już dwie. Stawka rośnie.

Proponowalbym bez dialogów. W końcu gracz bedzie czerpał większą satysfakcję z samodzielnego poznania skomplikowanej historii wszystkich bohaterów.

Offline Anouk

  • MASTER OF SQUAREZONE PUPPETS
  • SemiRedaktor
  • ******
  • Wiadomości: 598
    • Zobacz profil
    • http://refielle.ovh.org
Podzielcie sie wiedzą
« Odpowiedź #3 dnia: Października 15, 2006, 06:00:57 pm »
Czemu tego nie kontynuujecie? To nie było takie złe... u_U

OT:
Cytuj
na ostatnim piętrze wierzy
Zabrzmiało to jakbyś miał na myśli wiarę, tylko źle napisał. 'Na szczycie wiary...' :rotfl:  

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Podzielcie sie wiedzą
« Odpowiedź #4 dnia: Października 15, 2006, 06:08:01 pm »
Jeżeli są osoby chetne do reaktywacji, to prosze bardzo. Można  tego zrobić projekt w stylu NSH, czyli zbiorowego fanfika, z tym że trzymać się należy sztywno głównej linii fabularnej Chrono Cross. Jak już historia ruszy, wywale wszystkie posty offtopicowe (jak ten lub wcześniejszy Selphie) i będzie wszystko ładnie i przejrzyście. No ale potrzeba ludzi.

Offline RadicalDreamer

  • Yume
  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 835
    • Zobacz profil
Podzielcie sie wiedzą
« Odpowiedź #5 dnia: Października 15, 2006, 06:27:06 pm »
Gdy przybył już na miejsce, spostrzegł Leenę pilnującą gromadki dzieci pływających sobie beztrosko wzdłuż wybrzeża. W jej oczach dostrzec można było nostalgię i tęsknotę, które najwidoczniej przewijały się przez myśli mieszkanki Arni. Serge podszedł do dziewczyny z lekkim strachem, spowodowanym obawą o konsekwencje swojego spóźnienia. Obawy Serga okazały się być całkowicie uzasadnione gdyż Leena nie na żarty rozłościła się na chłopca i czym prędzej kazała mu wyruszyć na plażę Opassa by zdobył dla niej trzy łuski jaszczurek komodo, które miały posłużyć jako ozdoba jej naszyjnika. Był to znany obyczaj w wiosce Arni, ktorego celem było sprawdzenie odwagi i determinacji chłopaka starającego się o względy wybranki swego serca. Serge nie miał więc innego wyjścia i czym prędzej pobiegł na plażę w celu zdobycia łusek o które prosiła Leena. Po dotarciu na miejsce, niestrudzony młodzieniec zauważył pierwszą jaszczurkę i momentalnie ruszył za nią w pościg, lecz sprytny zwierzak w żaden sposób nie chciał dać sie złapać, wymykając się na różne sposoby. Serge nie miał jednak zamiaru łatwo się poddawać i po chwili dostrzegł mały tunel który tworzyła niewielka kamienna skała a przy jej boku sporych rozmiarów kamienny głaz. Chłopak wpadł na pomysł by zagrodzić nim jedno z przejść i zwabić tam małą jaszczurkę. Przesunięcie wielkiego kamienia nie było jednak takie proste jak na początku się zdawało, ale Serge wciąż miał w pamięci zdenerwowaną minę Leeny i to właśnie dodało mu sił i otuchy które doprowadziły do tego że głaz spoczął wreszcie w upragnionym miejscu.

P.S. Could someone...lend a hand?
« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2007, 08:42:35 pm wysłana przez RadicalDreamer »