Otóż Panie Łukaszu, przygody w świecie Lineage II mogą być dużo fajniejsze niż w WoW, bo w tym drugim to zaraz kilka kroków za jakimkolwiek miastem jest całe pole potworów i zabijasz je kiedy tylko masz ochotę. Natomiast w Lineage tak nie jest, wychodzisz z miasta i wędrujesz sobie przez łąki, jesteś w lesie i nagle patrzysz jak całe stado wilkołaków goni Ciebie a Ty teraz podejmujesz decyzję: albo z nimi walczyć albo uciekać, ale najczęściej ucieka się, tak wszyscy robią. Też jak to jest na oficjalnym L2 nie dość, że walczycie z całą zgrają potworów to jeszcze one atakują miasta! Do tego jeszcze jest część nastepna Lineage II - Second chronicles: the age of Splendor. Dostarcza ona nie tylko rozwinięty pet system, ale także potwory do ujeżdżania (mogę mieć własnego smoka, na którym będę latał^^ ). Do tego można podróżować statkami, dodatkowe skille (nawet na niskie poziomy) oraz dodatkowe char sety (nowe twarze i kolory włosów, teraz orkowie mogą mieć blond włosy). Gra jest powolna, ale to niekoniecznie jest jej minusem. Akcja gry podaczas walki z potworem staje się bardziej interesująca i emocjonująca a wykorzystywane zdolności są bardzo ciekawe wizualnie, szczególnie u magów. Jednak bardzo nieciekawe jest zróżnicowanie profesji, mag dużo szybciej zabija i dzięki czemu dostaje większe doświadczenie, natomiast wojownik, czy też łucznik dużo tracą. Niepodoba mi się też to, że po każdym poziomie żadna z postaci nie dostaje punktów statystycznych i takim sposobem bardziej doświadczony gracz może zostać pokonany przez mniej doświadczonego i do tego posiadającego lepszy sprzęt. Co do tego ostatniego to jednak mnie uradowała wiadomość, że będąc na pierwszym poziomie nie będe dobrze czuł się w najlepszej zbroi możliwej do zdobycia. W grze są tak zwane D-grade, C-grade i B-grade, im bliżej litery tym bardziej trzeba by doświadczonym w grze, natomiast sama litera A przyznawana jest tylko wybrańcom - tyczy się to każdego przedmiotu, od napojów począwszy po najcięższe zbroje. Bardzo fajną rzeczą jest to, kiedy jestem w podziemiach to rzeczywiście czuję się jakbym był w podziemiach - mam małą widoczność (kamera) oraz ograniczenie ruchowe tak samo. Jednak poruszanie się w tej grze to jest największy mankament, bo od tego czy przeżyjesz ucieczkę przed wrogiem to decyduje połączenie internetowe, oraz serwer. Także to jest denerwujące, kiedy idziemy sobie przez łąke i nagle stajemy, b na drodze jest mały kamyczek, na który nawet postać nie może stanąć i niestety w tym momencie, trzeba go ominąć ręcznie. Gra ma też miliony plusów, po wyliczeniu których zabrakłoby miejsca na posty innych użytkowników forum ;) Dlatego polecam to grę każdemu, bo to jest Ultima i Ragnarok wszystkich MMORPGów!