Właściwie nie jest to takie straszne, na jakie może wyglądać...Kwestia, że najwygodniej robi się to w programach do grafiki 3d <3D Studio, Maya, Bryce, LightWave>. A cały dinks w tym, że jest to kula z odpowiednią teksturą...Do tego dochodzi mapa typu "bump" <czyli wyglądająca na "porysowaną" powierzchnia> i odpowiednio dobrany "gradient ramp" dla poziomu świecenia powierzchni i odbicia światła <czyli innymi słowy poświata planety>.