Yyy... Czy ty wiesz co to jest abstrakcja? A rzeczy abstrakcjonizujące? Te prace robione były pod pracownie graficzna (tzn tak, żeby można było je przenieść na blache i wykfasić). Moja nauczycielka od Grafiki powiedziała że pomysł z tym jest ok, i nie była aż tak krytyczna jak ty -powiezdziała że postacie powinny byc jeszcze bardziej ascetyczne i powiginane, a nie realizm - wszelkie przejaskrawienia są na miejscu (np. pani z wygiętą nie tak szyją, nierealnie wygięty kręgosłup), płasko potraktowene ubranie (nie to nie są problemy z cieniowaniem- w tym miejscu będzie zastosowana tech. graficzna o nazwie mięki werniks). Nas po prostu przy rysowaniu cienkopisem/tuszem/piórkiem uczą abstrakcji i podobno błąd (jeśli chodzi o moją klasę) polega właśnie na tym że nie umiemy uwolnić sie o realizmu (nyo ja akurat nie mam z tym problemu).
wiem co to jest abstrakcja i rzeczy abstrakcjonizujące, ale po prostu ich nie uznaje. Podejrzewam, że to kwestia gustu i zapewne też jakiejś głębi psychologicznej, ale abstrakcja w moim mniemaniu nie podchodzi pod miano dobrej sztuki. No ale ja w końvu jestem prosty chłopak ze wsi więc nie znam się na sztuce ;] Chociaż może to też dlatego, ze nie potrafię i nie chcę uwaolnić się od realizmu
Idz kiedyś na jakąś lekcje do plastyka (np. załap się na modela) i posłuchaj co mówią profesorowie... CYTAT:"Wy nie macie tworzyć rzeczy ładnych i ulizanych, ale wartościowych artystycznie"
Możliwe, nie znam się. Nigdy nawet przez myśl mi nie przyszło, zeby iść do plastyka. Chociaż moim zdaniem sztuka powinna być i ładna i wartościowa. Bo jeśli sztuka miałaby się uciekać tylko do samych wartości to ja podziękuję i wrócę do rysowania swoich płytkich, nikomu niepotrzebnych szkiców ;]
A mi chyba prace nie wyszły... Znów mnie przez tydzień na forum nie będzie to może wystawią jakieś nowe arty i zapomnisz o mojej klęsce... Tylko skoro moje prace są tak beznadziejne to za co ja mam te same 5 i 6 w szkole z artystycznych (tylko z rzeźby mam 4 - kiedys wrzuce zdjęcie jakiejś pracy).
Czemu masz piętki i szóstki to nie wiem. Podejrzewam, ze gdybyś zapytała się panów profesorów, to pewnie podaliby ci kilka zadowalających i logicznych przyczyn. Zresztą zawsze powtarzam, że wszystko jest rzeczą gustu więc nie ma co się spierać na ten temat
A tak odnośnie rysunku Yuz, to zdecydowanie uważam go za udany. Nie jest podejrzewam jakiś tam głęboki, ale jako, ze jak już wcześniej zaznaczyłem, jestem prostym chłopakiem ze wsi, nie będę oceniał wartości, tylko wykonanie.
No, w każdym bądź razie cieszy mnie, że wreszcie wrzuciłaś trochę cieni do rysunku. Włosy oczywiście wyszły ci zajebiście. O to nawet nie ma si co spierać. Poza ty podoba mi się jak światło wpada przez to okno do zamknu (czy co to tam jest za pomieszczenie) Ogólnie jeden z lepszych rysunków jakie ostatnimi czasy prezentowałaś ;]