Czemu nie, to w sumie nie tajemnica... Pracujemy w PS.
1. W przypadku Motoko - przykład pracy na kilku warstwach - wymaga RAMu. Rysuje szkic, skanuje, patrze czy głowa nie za wielka, robie poprawki. Robię kopię, rysynek koloruję na niebieski i rozjaśniam, ale tak, by nie zgubić szczegółów. Potem tworze przezroczystą warstwę, na której rysuję ogólny szkic "piórem". Nie opanowalam do końca krzywizn, ale i tak efekty są w miarę zadowalające. Jest to zarys postaci (bez włosów, łysulki), czasami bez szczególnych kresek na ubraniu, albo po prostu bez. Kopiuję zarys, gdyż posłuży nam jako uwydatnienie szkicu, a spód będzie wypełniany kolorem - w ten sposób nie będzie też dziur. Po kolei na podobnych zasadach tworzy się kontur włosów, ubrań i jakichś dodatków. Trzeba pamiętać o kolejności warstw, najlepiej jakoś je sobie zrozumiale nazywać. Spodnia z bliźniaczych warstw zostaje wypełniana kolorem - zaczynam od skóry. Zdejmuję sobie zaznaczenia z podobnych plam kolorów i zachowuję na dysku - ważna rzecz. Kolorowe płaszczyzny zostają cieniowane, smużone wypełniane testurami, wzorkami itp, tak jak widzicie to na grafice. Niezastąpiony w tym jest tablet.
Pamiętać należy o opcjach warstw - np. kieliszek tutaj został dorobiony oddzielnie i jest dzięki opcjom przezroczysty.
Jak już jest wszystko pokolorowane itp, spłaszczamy warstwy pamiętając o kolejności i o ich artybutach - każda wierzchnia warstwa spłaszczona w dół przejmie właściwości spodniej. Aby tego uniknąć, pod warstwą z opcjami tworzymy nową przezroczystą i spłaszczamy obie. W ten sposób się rasteryzuje, czy coś takiego
.
TŁO: Nie jestem w tym dobra, ale tło musialam modyfikować - dodać podłogę, spłaszczyć co nieco i dodać kawał ściany pod oknem. No i fajerwerki za oknem - znowu warstwy.
W sumie grafik składał się z takich warstw:
- sylwetki
- konturu sylwetki
- włosów
- konturu włosów
- rękawiczek i pantofli
- konturu rękawiczek i pantofli
- sukienki
- konturu sukienki
- twarzy (oczy nos i usta)
- kieliszka
- konturu kieliszka
- płynu w kielonku
- dodatków w postaci skrzących łańcuszków na szyi
- tła za oknem
- tła w posatci portalu okna
- podłogi
W sumie 16 warstw.
2. Pozostałe z tego posta: nowa, prościutka technika - skanowanie i poprawki na początek. Tworzymy przezroczystą warstwe i nadajemy jej opcję "ściemnianie liniowe", żeby nakładane kolory nam się nie psuły. Kolorujemy - kolejna korzyść wynikająca z posiadania tebletu - większa precyzja. Potem cieniujemy i smużymy, ogólnie robimy to co nam się podoba. Zmieniamy atrybyt warstwy na nam odpowiedni. Oryginał pod spodem też można modtfikować - dopasowujemy jak nam się widzi. I na koniec spłaszczamy.
Ale rozumiem cię Gipsi, bo w tym przypadku tematyka prac do techniki mogą nie pasować.
No i cieszę się na taki odzew - chociaż z tą perfekcją to grubo przesadzacie :spoko: