Zasilacz lub płyta główna (braki/skoki napięcia mogą być związane równie dobrze z elektroniką płyty) to główni podejrzani, stawiam na zasilacz, bo to najczęściej pada, w szczególności, jeżeli jest zakurzony. Rozkręć kompa i wyczyść zasilacz (przedmuchaj, szpatułką wyciągnij większe kłaczki kurzu), włącz go też na chwilę przy otwartej obudowie i zobacz, czy wszystkie wiatraki się kręcą. Jeżeli nie wywaliłaś jeszcze Everesta, którego ci wgrywałem, to uruchom go i obadaj w nim temperaturki podzespołów (pokażą ci się w takich kolorowych kwadracikach w na pasku programów). To pomiar referencyjny, więc de fakto gówno warty, no ale duże cyfry wskazywać będą problem). Temperatura procka nie powinna być wyższa niż 70-80 stopni (ja mam teraz 69 na obu).
Jeżeli czyszczenie nie rozwiąże problemu, to będzie trzeba obadać jak się komp będzie zachowywał z innym zasilaczem (wymontuj siostrze w nocy hehe).