Komercja jak nic ;] Ale już w FFX2 które było maxymalnie komercyjne mieliśmy bardzo znaną artystke bo song śpiewała Koda Kumi... ja jednak nie o tym. Gackta oczywiście uwielbiam i ciesze się że tam będzie i w gre zagram, wcześniej nie miałem zamiaru grać teraz jednak zrobie to na pewno. Pewnie wiele innych osób w japonii zrobi to samo więc ten chwyt marketingowy ma jako tako chyba dobre strony dla nich, na ewno lepsze to dla mnie niż wsadzenie samych babek do FFX-2 i pokazywanie jak sobie śpiewają >.> Wole klimatycznego kolesia który mrocznie jakoś tam wygląda a tak naprawde jest gwiazdorem rockowym...
Anyway Gackt oczywiście w grze nie będzie Gacktem tylko jakąś tam postacią -taki zabieg był już w Bujingai, w tej grze Gackt też użyczył swojej postaci a był jakimś tam chińskim mistrzem.
I nie chodzi już tutaj nawet o komercję, ale o to, że tego typu zabiegi raczej się nie sprawdzają.....
A co do tego to niekoniecznie... postać Squala z Final Fantasy VIII była inspirowana Gacktem. a Squall to mój ulubiony ziomek z wszystkich Finali jakie grałem...
Oprócz tego Tidus strasznie przypomina Gackta pewien image, ale Tids nie był raczej wzorowany na Gackcie a przynajmniej o tym się nie mówi... natomiast Final Fantasy X był w mediach reklamowany przez Gackta.
Zobaczymy jak to będzie czy postać Gackta będzie śpiewała ładne pioseneczki tak jak to robiłą Yuna w FFX-2 (;/) czy może będziek limatycznym kolesiem.
W japoni FFVII DoC jest na 25 miejscu w rankingu najbardziej oczekiwanych gier.. a wkręcenie w to Gackta ma napewno na celu sprawienie aby gra była jezcze bardziej oczekiwana.
Komercha komercha komercha... tym razem dla mnie bardzo fajna, ale ciekawe co jeszcze SE zmontuje ;]
Cieszmy się, że nie jest postacią grywalną..... hmm... on nie jest postacią grywalną, prawda?
Nie wiadomo narazie... raczej nie.. mi wygąda jakby był bad assem