Ahaha, przypomnieliście mi o czymś, Yoji Kudou z WeiB Kreuz! Kolo, który potrafił przespać cały dzień, bo "tak mu się chciało" :] No i ten głos - jeśli ktoś nie kojarzy, to teraz ma go Urahara z Bleacha. Miki Shinichirou zdaje się, ale mogłam źle napisać.
WeiB Kreuz (przynajmniej pierwsza seria, bo o drugiej... wolę nie wspominać) było o tyle fajne, że było w tym pełno bizonów ale żadnego jajoi ^^
Co do FY, eh, palec w gardło. Tasuki, owszem, ale Chichiri był fajniejszy =p