.................. HISTORIA na faktach autentycznych .....................
Więc właczam gre a tam gość zagaduje do mnie (ten co biegał w kółko) bym mu pomógł polować na wilki a ja "niema sprawy" (wszak myślałem że jak ma 20 level to niebedzie taki sam jak ostatnio) . Do polowania pszyłaczył się Cernde ( wcześniej niż się dołączył do nas upolowaliśmy wilka srebrnego .... ja sie pytam jaki to wilk był , a on mi odpowiada "mane" i tak w kółko [ myśle że był srebrny =_=' ]
) polowanie na zlotego wilka czas zacząć , niestety nasz główny bohater któremu pomagamy ma pewną zdolność doprowadzania do szybkiego bólu głowy !!!!!!! (jak ktoś niewierzy to zapyta Cernde) cytuje :
- "znam go dopiero 1 godzine i już mnie łeb boli"
Gość takie odwale robił że hej ( zaprzeczał wszystkiemu co możliwe) , pewnej nocy (pszesiedzielismy chyba z 15) ganiamy wilka a on w chamski sposob chcial od nas bron wymusic mówiąc "
że zgubił broń w biegu bo mu wypadła czy coś " ale nic niedaliśmy sie nabrać :rolleyes: . innej nocki zaś Cernde zabił wilka (srebrnego - a on już miał srebrnego) to On zaczoł się drzeć że Cer to cham itd
:D:D:D ale nic , innym razem typ polzał jeść (myślimy z Cerem : ZEMSTA) powiedział by go pilnować to my że bedziemy go pilnować .... niewyszło niepilnowanie go ;( to kolejny pomysł był taki że z Cernde udajemy za mamy lagi i nic niewidzimy .... też niewyszło. koleś chciał byśmy mu nosili ekwipunek bo on "
jak zawsze niemiał miejsca choć w plecaku miał podobno 10 potsów"
No nic gramy dalej kilka nieudanych potuczek z wolvami (np raz walił wolva ale archerka zgarneła łup , drugim razem niezdążył do mnie i Cernde i...... sami wilka zabiliśmy
(baliśmy sie co będzie potem jak się dowie :ph34r: )) ...... Robiliśmy też takie akcjie że w stylu np. On zaczyna sie pszechwalać to mówimy że jest taaaaki mistrz i że niepotrzebuje naszej pomocy (odrazu się uspokajał) albo moja ulubiona akcjia " stoimy we trzech on mówi że mistrz jest i wogóle my mówimy że musimy odpocząć czy coś a się noc zblizała ... my jeszcze że nieidziemy a on nas od chamow zaczoł wyzywać i mówić czy idziemy ?? a my że nie , to on na to że idzie sam ... w tym momencie wysyłam wiadomość do cernde "nieidź za nim sam zaraz do nas wróci" jak powiedziałem tak się stało " :Ptych historii bylo naprawde wiele ........ w końcu Cernde poszedł coś zjeść , ja już opdadałem z sił , nadeszła noc natrafiliśmy na wilka zlotego ja go zaczołem walić (chciałęm go osłabić by ten łoś go dobił) a on panicznie zaczą mówić "mój" zostawiłem wilkowi jakieś 5% energii , on go dobił i miał już dwie żeczy ...... potem pszylazł Cernde poszliśmy do Bamboo bo Bronze wolverine , dwie noce - stracone (jednej Cer zabił wilka i była jazzzzzzzzzzzzzda
) a drugiej ja na cmentarzu miałem stać i mówić wszystkim by odeszli ... (znajomość angola leży u naszego bohatera ... gościowi wmawiałem że typ do niego że jest głupi powiedział - wyszła z tego potem spora gra słów
) ...... w końcu musiałem się rozstać z naszym bohaterem i Cerem , i teraz mam prośbe do Cer'a OPISZ HISTORIEPOLOWANIA NA BRONZE bo mnie niebyło
a pod spodem kilka screenów z polowania
:
Ja i Cernde o tym jak to kazdego leb od niego bolizero poczucia humoorumy na cmentarzuproba wymuszenia broni !!!GOLD WOLVEINE ........ deadspik inglisz ..... ??Ten temat powstał z wcześniejszym porozumieniem z Cerem , obaj chcieliśmy opisać tą niezwykłość bólu głowy ........ Cer dopisz coś jeszcze bo mnie głowa boli jak o tym myśle .....
PS.nick osobnika zamazałem bo żal mi takich ludzi , albo inaczej ludzi którzy jemu wejdą w drogę i natrafią na ból głowy ^^'