Kurde... Tenchu Fatal Shadows jednak łatwą grą nie jest... Tenchu 1 to było banalne wręcz, ciężko było tam dostać rangę poniżej Master Ninja jeżeli tylko wiedziało się o co chodzi (20 Stealth Kill'ów i się miało Grand Master, bez względu na to ile razy cię jełopy zobaczyły), a granie w tamtą część na poziomie niższym niż Hard było dla maksymalnych frajerów (używanie tam zatrutego ryżu też było dla lamerów, bo z jedną taką trującą ryżową kulką, można było w 5 minut Stealth Kill'ować wszystkich na mapie, przez jedno niedociagnięcie programistów). W tej części praktycznie za każdym pierwszym podejsciem do planszy, a nawet layouta mam jakiegoś Thuga cholernego i punktacje poniżej zera. Nawet te pierwsze plansze były znacznie trudniejsze od tego co było w Tenchu 1 i 2.. widać, że są znacznie lepiej zaplanowane, kolesie są czasami bardzo skomplikowani do zabicia i nie raz trzeba się wspomagać Blowgunem, którego użycie w Tenchu 2 uważałem zawsze za szczyt lamerstwa. A do tego boss'owie... kurde, co za potwór z tego Nasu w misji 6.2.... to już nawet nie w tym rzecz, że Rin jest cieńka jak nie wiem co... przy walce praktycznie nie ma miejsca na manewry, a tym to rasowy morderca... A teraz zacząłem misje 7.2 i powiem szczerze... takiej planszy nie widziałem w zadnej części Tenchu... nigdy... mapa naprawde niewiele pomaga w zorientowaniu się całym tym kompleksie... tu trzeba biegać po trzech różnych piętrach budynku, a niektórzy strażnicy są naprawde ciężcy do Stealth Kill'owania i muszę się wspierać Chameleon Spellem, Invisibility Spellem, Blowgunem albo innym nieetycznym przedmiotem do zabijania... poziom trudności jest coraz gorszy... jeżeli ja po wyuczeniu się na pamięć wszystkich plansz i layoutów z Tenchu 1 i podobnym poznaniu Tenchu 2 mam nie raz poważne problemy z planszami z Tenchu FS na poziomie Normal, to znaczy gra jest trudna...
Podsumowując, Tenchu FS jest dużo trudniejsze od T1 i T2, chociaż do dyspozycji mamy więcej sprzętu i nie raz bardzo ułatwiające gre zdolności poszczególnych postaci. Trzeba czasem naprawde dużo cierpliwości (plansze 6.2 przechodziłem chyba ze 20 razy zanim mi się udało w końcu =_=) i dużo ostrożności, aby za pierwszym wejściem przejść plansze na Grand Master... a i tak lepiej zabrać ze sobą kilka Blowgun'ów tak na wszelki wypadek, bo używanie ich tutaj to już nie taki wstyd jak wcześniej...