najbardziej wkurza mnie ,że wygrywają/przechodzą dalej cieniasy,a na serio dobrzy ludzie odpadają w predbiegach.Najbardziej ruszyła mnie sprawa Macedonii.W tym roku przeszedł od nich taki gejowaty bubek [tylko,że tancerki miał niezle],u którego cały czas leciało to samo,a głosik miał mierniutki.W zeszłym wystąpił gostek z piosenką,która mnie strasznie chwyciła-"Life is" i nikt nie zwrócił na niego większej uwagi.
Ogólnie Eurowizja jest do niczego,bo największe szanse mają kraje,które "wypuściły" najwięcej uchdźców,bo wtedy mogą głosować np.ruskie z zagranicy.Poza tym bałkany zawsze wchodzą gdzieś wysoko,bo głosują na siebie na wzajem