Z kolei ja mogę powiedzieć co bym odrzucił od razu. Na pewno byłaby to pedalska drużyna sygneta. Potem prawdopodobnie olałbym ciepłym moczem "dusznego" Calibura, ponieważ nie jest to ani jedynka ani dwójka. Platformówki uznaję natomiast za gry jednorazowe, do których nie lubię wracać, więc bye bye Ratchet & Clank 3 i Jacek & Daxter. Ostateczny wybór pozostałby więc między GT4, a DMC. Patrząc na ilość czasu, jaki można spędzić przed grą to wygrywa tutaj bezapelacyjnie GT4. Podejrzewam, że tak jak w przypadku trójki 100 godzin nie wystarczy na zrobienie 100% gry.
Z drugiej strony takie DMC można przechodzić sobie kilka razy na różnym stopniu trudności i często wracać do tego tytułu. Well, choice is yours.