1
Offtopic / Total offtopic
« dnia: Maja 02, 2006, 12:35:53 am »
hehe bk
]
]
Normalna rejestracja przywrócona, zabezpieczenia przeciw spambotom wydają się działać. Rejestrujcie się, aby dołączyczyć do ponad tysiąca aktywnych użytkowników naszego forum.
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Ja mówię o strategiach, które sprawdzają się na moich ustawieniach i zasadach, czyli mapka największa jaką się da, przeciwników na maksa (ludzi maks. 4 ze włącznie, grających w parach), potwory na średnio, ilość grunt na średnio, poziom trudności trzeci, rasy, herosi i bonus na random.
tak właśnie sie gra dla przyjemności , turniejowe potyczki nie są na randomowych mapach (bo nie ma pewności że wylosowana mapa będzie w 100% uczciwa ) , tylko na mapach tworzonych przez organizatorów. Gra się na piątym poziomie trudności z losowym zamkiem i nie gra się tzw free for all , tylko np 1vs1 albo 2vs2 . Jak na początku masz limitowane zasoby i przychody ograniczają się do 500 złota dziennie , to musisz rozkminiać bardzo dokładnie najmniejszy nawet atak i mieć wsyzstko wyliczone co do cala , bo inaczej zostaniesz w tyle z tempem albo bez herosa. To dopiero potęguje wymagania od gracza i narzuca prawdziwą taktyke.Miałem pare razy Mephale i nie przydała mi się zbytnio. Rozumiem, że jej jednostki będą wytrzymałe, bo ma duży przyrost Defence i swoją Odporność, ale Ryland ma podobny przyrost obrony, a jego umiejętności bardziej przydają się na początku gry.
Specjalność Mephali jest beznadziejna, o tym mówię. Każdy heros rozwinięty na 20lv będzie wymiatał, a co ona ma? 5% większą odporność... super.. czyli jak będziesz ją miał na master, to będziesz tracił nie 30% mniej, tylko 35%. Nie duża różnica i każdego herosa można do tego stanu doprowadzić, załatwiając mu umiejętność Odporność i rozwijając ją do Master. Poza tym we wczesnych stadiach gry, te kilka procent mniejszego damage'a nie przydaje się na zbyt wiele.
Jeżeli chodzi o rozwinięcie herosa magicznego, to każdy posiada przecież artefakty i nie pamiętam, żeby któryś z moich magików posiadał Attack lub Defense mniejszy niż 10 w poważnym stadium gry. Poza tym nawet, jak przeciwnik ma mocny Attack, to i tak wszystko można obejść spell'ami. Na dzieńdobry można rzucić spowolnienie na wszystkich, potem bić ich implozją lub np. walnąć Berserk na jakąś grupkę i pozwolić im się wyrżnąć wzajemnie. Jeżeli mówimy o konfrontacji z herosem z rozwiniętymi dwoma pierwszymi statami, to bez względu na to jaki jest jego Defense i jak ma rozwiniętą Odporność, moja Implozja i tak odbierze 2k i mu rozpizi cały oddział (lub jego większą część w najgorszym wypadku). Mając rozwiniętą wysoko Inteligencje, przeciwnik może poprostu nie zdążyć wykorzystać swojej niesamowitej siły.
kiedyś grałem w homm3 maniakalnie w turniejach organizowanych w moim mieście , na sam koniec mieliśmy całą gierkę rozkmniniona do ostatniego szczegółu i powiem Ci że w praktyce wychodzi że nie opłaca się na naprawdę porządncyh (czyli trundych ) mapach rozwijać herosa w magie, tlyko trzeba robić solidnego wojownika z dobrymi statsami attack i defence , bo nawet z dobra magia nie wyrobisz , a najbardziej lamerska taktyka stosowna wsrod graczy , ktora jest zawsze poczatkiem konca , to posiadanie jednego wypasionego herosa z cala armia , dowolny swarm zje Ci takiego kolezke w przeciagu kilku chwil i tylko bedziesz patrzyl jak Ci zamki padaja, a najelpszym herosem po wielu wielu dniach , miesiacach testow okazal sie ziomek z Bastionu co sie zwie Mephala