Forum SquareZone
Kategoria ogólna => Granie a gadanie => Konsole => Wątek zaczęty przez: Musiol w Kwietnia 11, 2013, 09:58:15 pm
-
A tak w ogóle to ktoś odczuwa jakieś podniecenie next-genami? Albo kładzie lachę już na to kompletnie?
-
Ludzie sobie robią różnego rodzaju Feng Shui w pokojach a potem dziwią się, że nie mają internetu [...].
Nie wiem czemu, ale ten "fengszuj" mnie rozbawił.
A tak w ogóle to ktoś odczuwa jakieś podniecenie next-genami? Albo kładzie lachę już na to kompletnie?
Ja niezbytnio. Powód? Przyjdzie "nowe", ale stare problemy -- że tak to ujmę -- w mentalnościowym podejściu do game-dev. pozostaną. Oczywiście jeśli wyjdzie coś nieprzeciętnego i godnego uwagi to będę się cieszył. Obym tylko miał ku temu dość wiele okazji.
Żeby nie było to nie posiadałbym sie z radości gdybym dostał remake Final Fantasy VI w takim next-genowym wykonaniu (http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=q8RuIXX4ntc). FFXIV:ARR naprawdę nabiera rumieńców.
-
A tak w ogóle to ktoś odczuwa jakieś podniecenie next-genami? Albo kładzie lachę już na to kompletnie?
Absolutnie nic nie czuję. WiiU mnie zainteresuje jeśli zapowiedzą nowych Smash Bros'ów i ewentualnie coś od Platinum. Do PS4 mnie jedynie przekona Ace Combat zrobiony w klasycznym stylu i Super Robot Wars. Ewentualnie jakaś konsolowa edycja SD Gundam G Generation. Ale tak to zostaję przy PCcie. Może kiedyś jakiegoś handhelda kupię.
-
WiiU mnie zainteresuje
Ej ale Musiol pytał o next geny...
-
WiiU mnie zainteresuje
Ej ale Musiol pytał o next geny...
LOL xD
Mazurit - A Realm Reborn jest świetne. Gram w to już od 1wszej fazy bety i nie mogę się nadziwić. Gdyby w SE więcej ludzi miało taki wpływ jak Yoshida, to firma miałaby się znacznie lepiej. Więcej niet, bo NDA :(
-
A tak w ogóle to ktoś odczuwa jakieś podniecenie next-genami? Albo kładzie lachę już na to kompletnie?
Ja tam się staram nie podniecać, bo jak już jestem podjarany, to zazwyczaj kicha wychodzi. Head-tracking mnie jarał, nic z tego nie wyszło, Agni's Philosophy genialne, ale to tylko tech-demo, trailer Colonial Marines majstersztyk, a wyszła dupa. Jedyne, co mnie z ostatnich nowinek zainteresowało, to Oculus Rift (http://www.oculusvr.com/), no i jestem pozytywnie nakręcony na Big Picture (jeden z powodów, dla których zmieniam wnętrzności kompa), no ale to wszystko komputer, nie konsole. Więc nie, konsole mnie jakoś nie jarają specjalnie, bo raz, że ciągle mało tam widzę gier dla mnie, a dwa, że gigantyczną ilość gier dla mnie widzę na PC'cie.
-
WiiU mnie zainteresuje
Ej ale Musiol pytał o next geny...
Aaaaaaaaaa rozumiem, bo WiiU nie ma SUPER GRAFFIKI i to taki żart, że nie jest next-genem.
-
hihi
Tak w sumie to chodzi o to, że ponieważ nie jest nawet blisko możliwości nowych konsol Sony / MS nie będzie dostawało większości tytułów multiplatformowych. Tak samo było z Wii, ale tam sytuacje ratowała ogromna baza casuali, która sprawiała, że od czasu do czasu jakaś firma się porwała na exclusiva, a np. CoD czy FIFA wychodziły w okrojonych wersjach, na innych silnikach itp. WiiU nie ma takiego sukcesu "mainstreamowego" więc ta opcja też odpada. Wniosek - można sobie WiiU na półce obok OUYA postawić.
"Żart" wytłumaczony, ale w sumie to właśnie o to chodziło, nie ma SUPER GRAFFIKI ;/
-
WiiU mnie zainteresuje
Ej ale Musiol pytał o next geny...
Jeśli miałeś na myśli inne nadchodzące, przepotężne konsole, które prawdopodobnie ponownie w najpopularniejszym gatunku jakim są szczelanki zaproponują mega-wypasine next-genowe 30 fps i 720p, to bym sie zastanowił, która z platform jest najbardziej bałamutna jeśli chodzi o słowo "next-gen" ;).
Mazurit - A Realm Reborn jest świetne. Gram w to już od 1wszej fazy bety i nie mogę się nadziwić. Gdyby w SE więcej ludzi miało taki wpływ jak Yoshida, to firma miałaby się znacznie lepiej. Więcej niet, bo NDA :(
A kiedy można się spodziewać u ciebie większego tekstu o XIV? Jakby co to podlinkuj go w tutejszym dziale o tym MMORPG-u. Swoją drogą to przypomniało mi się, że nie podziękowałem Tobie za odnośnik do recenzji Max Pyne 3, któego kiedyś dla mnie umieściłeś. Także - dozgonne dzięki.
[...] trailer Colonial Marines majstersztyk, a wyszła dupa.
Ja także liczyłem, że SEGA zadba o porządne wykorzystanie licencji, ale ta firma ma w naturze, ekscentryczne decyzje i model dewelopingu. Co rusz czymś zaskoczy, poczym niemiłosiernie zawiedzie. Nizaprzeczalnie wielka strata licencji, tym bardziej cała ta sytuacja jest wkurzająca, jak zobaczy się ten klimatyczny -- słusznie wspommniany przez Ciebie -- trailer. Ehh...
-
Ja także liczyłem, że SEGA zadba o porządne wykorzystanie licencji, ale ta firma ma w naturze, ekscentryczne decyzje i model dewelopingu. Co rusz czymś zaskoczy, poczym niemiłosiernie zawiedzie. Nizaprzeczalnie wielka strata licencji, tym bardziej cała ta sytuacja jest wkurzająca, jak zobaczy się ten klimatyczny -- słusznie wspommniany przez Ciebie -- trailer. Ehh...
Ale to Gearbox ten majstersztyx stworzył, Sega jeno wydawała. Chociaż reszta posta do nich też idealnie pasuje ;)
-
Ale to Gearbox ten majstersztyx stworzył, Sega jeno wydawała. Chociaż reszta posta do nich też idealnie pasuje ;)
No i o to chodzi, powinna tam z lagą nad nimi stać i pilnować czy wszystko zmierza w dobrym kietunku.
-
hihi
Tak w sumie to chodzi o to, że ponieważ nie jest nawet blisko możliwości nowych konsol Sony / MS nie będzie dostawało większości tytułów multiplatformowych. Tak samo było z Wii, ale tam sytuacje ratowała ogromna baza casuali, która sprawiała, że od czasu do czasu jakaś firma się porwała na exclusiva, a np. CoD czy FIFA wychodziły w okrojonych wersjach, na innych silnikach itp. WiiU nie ma takiego sukcesu "mainstreamowego" więc ta opcja też odpada. Wniosek - można sobie WiiU na półce obok OUYA postawić.
"Żart" wytłumaczony, ale w sumie to właśnie o to chodziło, nie ma SUPER GRAFFIKI ;/
Ja powiem tak - Wii nie miał może jakiejś bogatej biblioteki gier, ale takie gry jak SSBB, MadWorld, Disaster: Day of Crisis czy Xenoblade upewniły mnie, że warto było wydać na niego kasę.
Gearbox
Skoro o nich mowa...
(http://i.imgur.com/0vcUxp9.jpg)
-
Ja powiem tak - Wii nie miał może jakiejś bogatej biblioteki gier, ale takie gry jak SSBB, MadWorld, Disaster: Day of Crisis czy Xenoblade upewniły mnie, że warto było wydać na niego kasę.
Kupienie Wii z pewnością nie było stratą pieniędzy, szkoda tylko, że pierwszorzędnie wychodziły głównie tytuły first-party oraz kilka z zewnątrz. Gdyby wsparcie deweloperów third-party było troszkę lepsze, to ta konsola nie miałaby już najmniejszych problemów, aby dumnie stać posród Chlebaka i 360-tki. Poza tym widzę, że naprawdę doceniasz tę konsolę, bo wypowiadasz się o niej poprzez "męskoosobowy rodzaj", a nie jak większość krytyków poprzez zwroty - "ta Wii, ona", co narzucało odbiór z mniejszym prestiżem jako coś nadwątlonego i z niższej pułki ;).
Co do podlinkowanej sprzeczki, to jest to coś na miarę "przyganiania garnkowi przez kocioł", zresztą nie znając szerszego kontekstu (tj. samej recenzji) ciężko zgadnąć kto tam miał zdroworozsądkowe podejście.
-
Formuła Wii wyczerpała się po 3 latach od premiery. Nintendo myślało, że wskrzesi ten owczy pęd tablecikiem, nie udało się i są w ciemnej dupie. Na pozostałe konsole będę miał z grubsza wyjebane tak długo, jak największe firmy będą się skupiały na tłuczeniu sequeli serii mających po 15 lat lub więcej (Tomb Raider, MGS) czy takich, które lat mają kilka, ale odsłon już pizdylion (Assassin, Call of Duty). Ogólnie elektroniczna rozrywka od paru lat stoi w miejscu, szkoda, bo wcześniej rozwijała się świetnie.
-
Formuła Wii wyczerpała się po 3 latach od premiery. Nintendo myślało, że wskrzesi ten owczy pęd tablecikiem, nie udało się i są w ciemnej dupie. Na pozostałe konsole będę miał z grubsza wyjebane tak długo, jak największe firmy będą się skupiały na tłuczeniu sequeli serii mających po 15 lat lub więcej (Tomb Raider, MGS) czy takich, które lat mają kilka, ale odsłon już pizdylion (Assassin, Call of Duty). Ogólnie elektroniczna rozrywka od paru lat stoi w miejscu, szkoda, bo wcześniej rozwijała się świetnie.
Podobnie było w przypadku PS3 i Xboksa, tylko, że one ten owczy pęd -- jak Ty to ująłeś -- starały się utrzymać sikłelozą oraz wyszukanymi ficzerami typu "różdżka" i Kinect. Tak obiektywnie to chyba na finiszu generacji najlepiej radzi sobie/wypada ze swoim podejściem SONY (m.in. lepsze eksy), a najgorzej -- w mojej subiektywnej ocenie -- M$ , który jest już chyba tylko "w ciemnej dupie u...". Co do tablecika, to ciężko go ocenić bo i gier póki co nie ma, ale poczekajmy na dalszy rozwój sprawy, by potem moć jakieś konkretne wyroki ferować. Co do oceny branży to się zgodzę całkowicie, że czasy panowania Czarnuli przyniosły pozytywny wydźwięk, era PS360 jest niejako stagnacją, oby tylko nadchodząca generacja nie była regresem (w rozważaniu tym pomijam też niejako Wii U, gdyż Big N zawsze chodziło swoimi, nikomu nieznanymi szlakami i potrafiło pokazać, nawet w mijającej generacji, czym jest prawdziwy gejming).
-
Ha, kiedy ostatnio użyłem w tekście słowa "sequeloza" paru "prominentnych blogerów" nazwało mnie na Fejsie sfrustrowanym dzieckiem po wywiadówce. Fajnie, że ktoś jednak też ma podobne podejście do problemu :D
O ile zgadzam się, że Sony ma najlepszy (najmniej koszmarny?) finisz generacji, to MS na końcu? Serio? Od pierdyliarda miesięcy X360 to najlepiej sprzedająca się konsola w Stanach, przy zdychającym retailu to i tak nie są jakieś wielkie liczby, ale zawsze trochę nadrabia straty z Europy i przede wszystkim Japonii. Tymczasem Wii sflaczało jakoś w 2010 roku albo i jeszcze wcześniej i potem już nawet specjalnie nie dawało znaków życia. Wii U to na razie wtopa, nikt tego nie chce i ciężko się dziwić. I o ile świetne gry cośtam mogą odratować, to przy tym jak kiepskie Nintendo jest w przystosowywaniu się do postępu technologicznego (chyba, że sami wprowadzają jakieś innowacje - vide touch screen, motion control), to wiele wskazuje na to, że są na dobrej drodze by zupełnie przestać się liczyć poza Japonią. Wygląda na to, że nowa generacja to będzie szeroko pojęta walka o salon (w sensie "living room"), a Nintendo jako poważnego zawodnika w niej nie widzę. Z drugiej strony - MS coraz mocniej daje do zrozumienia, że Xbox ma być mocno zorientowany na Stany Zjednoczone (deale z dostawcami usług telewizyjnych w Ameryce, plotki o always-on, Netfliksy i różne inne rzeczy ze słabą dostępnością poza USA), więc kto wie, może europejski konsument chcący kupić nową konsolę w gruncie rzeczy będzie wybierał tylko między PS4 a Steamboksem?
-
Yeap, SONY najmniej koszmarny, M$ najbardziej wkurzający, a Nintendo po prostu swoisty, tj. ni to grzejący ni ziębiący. Podział regionowy faktycznie może sie pogłębić, ale jak tak przyjrzę się z dystansu to najlepiej naostrzony nóż do tego branżowego placka ma chyba SONY, pytanie tylko kto będzie go najszybciej wszamywać, z czego będzie on upieczony, a co stanowiło jego główne nadzienie? Tak czy siak, to obecnie na ten przyszły poczęstunek wybrałbym się jednak z SONY. Kto wie może po E3 zmienię towarzysza.
-
Jeśli miałeś na myśli inne nadchodzące, przepotężne konsole, które prawdopodobnie ponownie w najpopularniejszym gatunku jakim są szczelanki zaproponują mega-wypasine next-genowe 30 fps i 720p, to bym sie zastanowił, która z platform jest najbardziej bałamutna jeśli chodzi o słowo "next-gen"
Zwłaszcza, że gry które pokazano na PS Meeting śmigały w 1080p/30 która ma być minimum przynajmniej u Sony.
A kiedy można się spodziewać u ciebie większego tekstu o XIV? Jakby co to podlinkuj go w tutejszym dziale o tym MMORPG-u. Swoją drogą to przypomniało mi się, że nie podziękowałem Tobie za odnośnik do recenzji Max Pyne 3, któego kiedyś dla mnie umieściłeś. Także - dozgonne dzięki.
Chyba w maju NDA schodzi, wtedy jak startuje konsolowa beta.
Sequeloza, domena third party deweloperów, Microsoftu i w mniejszym udziale Sony. Nintendo to gwałci te pojęcie każdą produkcją. Ile Nintendo wypuściło swoich nowych IP w tej generacji? Na palcach jednej ręki policzę. Sony nie wrzucalo duzo sequeli, tylko ciągle jakaś nowa marka. Ale co kto woli.
-
Nintendo to gwałci te pojęcie każdą produkcją. Ile Nintendo wypuściło swoich nowych IP w tej generacji? Na palcach jednej ręki policzę. Sony nie wrzucalo duzo sequeli, tylko ciągle jakaś nowa marka. Ale co kto woli.
Dwa kciuki w górę i flaszka dla tego Pana. Nie wiem jak niektórzy mogą uważać, że Nintendo jest "ostatnim bastionem orginalność". Mario-srario i pokemony. Dla nintendo "nowe IP" oznacza wskrzeszenie marki której nie widzieliśmy od ponad jednej generacji (Kid Icarus, Pikmin itp.) i się wszyscy cieszą. A jak ktoś inny robi to samo (Tomb Rider, Thief) to się podnoszą głosy(po części słusznie) o odgrzewaniu starych kotletów i odgrzebywaniu trupów.
-
Dla mnie Nintendo z tą swoją oryginalnością może sobie gryźć piach. WiiU i 3DS pokazują, że jest na dobrej ku temu drodze ;)
Sony nie bawi się w sequelozę? Unchartedy i God of Wary same się nie napierdalają taśmowo ;) I o ile jeszcze Uncharted jestem skłonny od biedy uwierzyć, ze był planowany na 3 części, a sequele które był od początku planowane więc są po prostu realizacją konkretnego projektu akceptuję (dlatego jarałem się serią MGS do zapowiedzi piątej części - teraz hejt na sto-pro ;) ), to już Kratosa doją jak Microsoft Masterchiefa.
-
Ja jednak już wolę odgrzewane kotlety od Nintendo, ponieważ Sony nie potrafiło by zrobić dobrego sterowania w swoich grach nawet jeśli ich życie by od tego zależało. Choć może w przypadku takiego np. God of War 3 wpłynął fakt, że zaraz przed zagraniem w niego przeszedłem Bayonettę. Ale brak kontroli kamery w nim i w Tokyo Jungle to dla mnie po prostu jakiś brzydki żart.
1080p/30
Co dalej nie zmienia faktu, że dalej tylko 30 klatek na sekundę. A przy 1080p to mogą sobie taką prędkość za przeproszeniem w dupę wsadzić.
Ile Nintendo wypuściło swoich nowych IP w tej generacji?
Po co wypuszczać nowe IP skoro ludzie chcą, żeby Nintendo odgrzewało stare? Oczywiście problem w tym, że ludzie mówią "Chcemy nowego F-Zero/Star Fox'a/Metroid'a, który nie będzie ssał pały", a Nintendo słyszy "O! Wy chcieć nowa Mario? Masz! 10 Mario!"
-
Jeśli miałeś na myśli inne nadchodzące, przepotężne konsole, które prawdopodobnie ponownie w najpopularniejszym gatunku jakim są szczelanki zaproponują mega-wypasine next-genowe 30 fps i 720p, to bym sie zastanowił, która z platform jest najbardziej bałamutna jeśli chodzi o słowo "next-gen"
Zwłaszcza, że gry które pokazano na PS Meeting śmigały w 1080p/30 która ma być minimum przynajmniej u Sony.
Ja nie krytykuję podejścia i celów stawianych m.in. przez SONY, ale złudne oczekiwania do tego, że zostaną one w 100% spełnione, bo powiedzmy sobie szczerze, ile spośród tych wszystkich parezyjnych frazesów, którymi byliśmy raczeni podczas obecnej geneacji, realnie sie ziściło.
Sequeloza, domena third party deweloperów, Microsoftu i w mniejszym udziale Sony. Nintendo to gwałci te pojęcie każdą produkcją. Ile Nintendo wypuściło swoich nowych IP w tej generacji? Na palcach jednej ręki policzę. Sony nie wrzucalo duzo sequeli, tylko ciągle jakaś nowa marka. Ale co kto woli.
Żeby nie wdawać się w niepotrzebną dyskusję, to powiem, że nie każdy sequel jest sikłelozową produkcją, ala każdy sikłelozowy tytuł jest sequelem. Poza tym ja na tę sprawę patrzę inaczej, Morchol dając do zrozumienia, że Nintendo nie jest "ostatnim bastionem orginalności" ma słuszność jeśli chodzi o nowe marki, ale jeśli chodzi o podejście do tworzenia jowialnie bawiących tytułów, to pomimo iż jest ono u Big N oparte o tradycyjne rozwiązania, stanowi niszową współczesnie tendencję, której M$ chyba praktycznie nie rozumie, a SONY zdaje się stara sobie przypomnieć.
Ile Nintendo wypuściło swoich nowych IP w tej generacji?
Po co wypuszczać nowe IP skoro ludzie chcą, żeby Nintendo odgrzewało stare? Oczywiście problem w tym, że ludzie mówią "Chcemy nowego F-Zero/Star Fox'a/Metroid'a, który nie będzie ssał pały", a Nintendo słyszy "O! Wy chcieć nowa Mario? Masz! 10 Mario!"
Jak dla mnie problemem jest klepanie kilku sequeli w jednej odmianie w czasie panowania jednej generacji, bo jak dostajemy kontynuację w innych wariantach, i to na różnych generacyjnie platformach, to mnie to nie męczy, gdyż takie sequele zawsze stanowiły wizytówkę tej branży. Ale gdy to się napastliwie nasila, a dodatkowo sztampowość i ograniczona do minimum konwencjonalność stanowi tego główny atut, to wybaczcie, ale ja już często sił na to nie mam.
-
Nintendo to niby inna historia, ale jednak wszystko ma granice. Nawet mim różnych ciekawych gameplayowych pomysłów, to na Mario, Zledzie i Metroidzie opierać się od ilu, 30 lat? Do porzygu. I wygląda na to, że w końcu się to mści.
-
Sony nie bawi się w sequelozę? Unchartedy i God of Wary same się nie napierdalają taśmowo ;) I o ile jeszcze Uncharted jestem skłonny od biedy uwierzyć, ze był planowany na 3 części, a sequele które był od początku planowane więc są po prostu realizacją konkretnego projektu akceptuję (dlatego jarałem się serią MGS do zapowiedzi piątej części - teraz hejt na sto-pro ;) ), to już Kratosa doją jak Microsoft Masterchiefa.
Nie mówię, że Sony się nie bawi. Bo bawi jak każdy, nikt o zdrowych zmysłach nie zabije rozpoznawalnej marki, która się sprzedaje.. Chociażby Wstąpienie ma dużo gorszy wynik. Brak numerka, końcówka życia konsoli i w sumie jakoś coś nie zgrało się marketingowo. GoW III napędzał się sam - Kratos na PS3, OMG, GRAFA ROZPIERDOL. Mogli olać Wstąpienie na PS3, zrobić wersję na PS Vita, a GoW IV na PS4 walnąć i znowu by było - OMG KRATOS NA PS4 i casual poleci kupić dla grafy.
Ja jednak już wolę odgrzewane kotlety od Nintendo, ponieważ Sony nie potrafiło by zrobić dobrego sterowania w swoich grach nawet jeśli ich życie by od tego zależało. Choć może w przypadku takiego np. God of War 3 wpłynął fakt, że zaraz przed zagraniem w niego przeszedłem Bayonettę. Ale brak kontroli kamery w nim i w Tokyo Jungle to dla mnie po prostu jakiś brzydki żart.
Akurat ciężko dawać opcję sterowania kamery, skoro założeniem dewelopera w GoW jest ustawienie statycznej kamery i operowanie nią tak jak im się podoba. To nie slasher by dawać opcję obrotu jak nam się podoba.
1080p/30Co dalej nie zmienia faktu, że dalej tylko 30 klatek na sekundę. A przy 1080p to mogą sobie taką prędkość za przeproszeniem w dupę wsadzić.
Ale to był tylko Killzone, który potwierdzono w 30 FPS, pewno będzie więcej gier w 60. Ale pytanie - ile tytułów na PS2 było w 60. Ile na PSX? Wcale nie tak dużo jak ktokolwiek mówi. Ludzie lubią idealizować poprzednie generacje, a demonizować aktualną.
Po co wypuszczać nowe IP skoro ludzie chcą, żeby Nintendo odgrzewało stare? Oczywiście problem w tym, że ludzie mówią "Chcemy nowego F-Zero/Star Fox'a/Metroid'a, który nie będzie ssał pały", a Nintendo słyszy "O! Wy chcieć nowa Mario? Masz! 10 Mario!"
No i to jest problem Nintendo. Problemem Sony jest to, że czasami ma w dupie totalnie stare marki. Syphon Filter, Medievil, Legend of Dragoon, Dark Cloud czy Tombi to nieliczne przykłady zapomnianych gier.
I co by nie było JANIE BRONIĘ SONY, bo popełnili tyle idiotycznych błędów w tej generacji, że się to im czkawką odbija. Ale coś z tym robią i mimo, że część będzie marketingową gadką, a ze dwie wpadki zaliczą, to jest nadzieja na ogarnięcie się i powrot do czasów sprzed PS3.
-
Problemem Sony jest to, że czasami ma w dupie totalnie stare marki. Syphon Filter, Medievil, Legend of Dragoon, Dark Cloud czy Tombi to nieliczne przykłady zapomnianych gier
I chwała im za to. Po cholerę to wskrzeszać, nie lepiej skupić się na nowych produktach? Tak jakby za mało było sequeli i rebootów. Generalnie nie jestem w stanie pojąć obecnej strategii branżowych gigantów. Albo w tym szaleństwie jest metoda, albo dyrektorowie i marketingowcy to jakieś kompletne nieogary. Rynek w kryzysie, wzrost hamuje, retail leci na łeb na szyję, a oni potrafią tylko zrzucić winę na smartfony/tablety i Facebooka. I dalej stosują te samą taktykę, która od lata nie działa - największy budżet na produkcję dla taśmowych sequeli i poważne kampanie reklamowe też tylko dla nich (tutaj głównie pozdro: Ubisoft, Activision, EA). Nędza.
-
Akurat ciężko dawać opcję sterowania kamery, skoro założeniem dewelopera w GoW jest ustawienie statycznej kamery i operowanie nią tak jak im się podoba. To nie slasher by dawać opcję obrotu jak nam się podoba.
To mamy chyba odmienne definicje slasher'a, bo dla mnie GoW jest jego idealnym przykładem.
Ale problemem GoW'a nie jest tylko kamera, ale też kompletnie zjebany systemu unikania ataków. Co za idiota dał uniki na prawą gałkę? Zazwyczaj unik to rzecz, którą chce się zrobić natychmiast. Przeskoczenie kciukiem z kwadratu czy trójkąta zajmuje ten ułamek sekundy. Gorzej jak jesteś w trakcie ataku, które są powolne jak skurczysyn i nie da się ich "cancellować" w unik czy blok (jak w Bayo czy Rising'u). No i nie będę nawet wspominał o systemie skakania. Z 60 moich śmierci w GoWIII 50 było z powodu niewypału double jump'a.
Dobrze, że GoWIII miałem pożyczonego, bo bym się bardzo wk*rwił jakbym wydał na to pieniądze.
Syphon Filter
Po Omega Strain to nie wiem czy bym chciał kolejnego...
Ale to był tylko Killzone, który potwierdzono w 30 FPS, pewno będzie więcej gier w 60. Ale pytanie - ile tytułów na PS2 było w 60. Ile na PSX? Wcale nie tak dużo jak ktokolwiek mówi. Ludzie lubią idealizować poprzednie generacje, a demonizować aktualną.
Nie za bardzo rozumiem co mają poprzednie konsole do gadania tutaj. Skoro jakość tekstur i modeli idzie w górę to czemu płynność gier ma stać w miejscu? Ja byłem gigantycznie rozczarowany jak zobaczyłem, że SRW OG 2nd wyciągał tylko 30 fps'ów mimo, że wypuścili jeden z trailer'ów w 60'ciu.
-
Nintendo to niby inna historia, ale jednak wszystko ma granice. Nawet mim różnych ciekawych gameplayowych pomysłów, to na Mario, Zledzie i Metroidzie opierać się od ilu, 30 lat? Do porzygu. I wygląda na to, że w końcu się to mści.
Nowy wachlarz postaci z pewnościa by się przydał, tu nie ma co zaprzeczać. Ale o tym czy ich brak wpływa na obecną kondycję tej firmy to poczekam, aż wyjdzie więcej czołowych produkcji. Chociaż nie zaprzeczam, że sama niska sprzedaż New Super Mario Bros. U, może wynikać z faktu przesycenia się graczy taką konwencją.
1080p/30Co dalej nie zmienia faktu, że dalej tylko 30 klatek na sekundę. A przy 1080p to mogą sobie taką prędkość za przeproszeniem w dupę wsadzić.
Ale to był tylko Killzone, który potwierdzono w 30 FPS, pewno będzie więcej gier w 60. Ale pytanie - ile tytułów na PS2 było w 60. Ile na PSX? Wcale nie tak dużo jak ktokolwiek mówi. Ludzie lubią idealizować poprzednie generacje, a demonizować aktualną.
Jeśli do demonizowania dochodziło to tylko tego, że naobiecywali (ba - zarzekali się), jak to pięknie wszystko będzie wyglądać, a potem ponarzekali, że obecne konsole nie są w stanie zamierzonych planów spełnić. Poza tym w poprzednich generacjach to były pojedyncze przypadki, i nie przybrały one u tamtych deweloperów/twórców wymiar niespełnionego/zafałszowanego creda.
I co by nie było JANIE BRONIĘ SONY, bo popełnili tyle idiotycznych błędów w tej generacji, że się to im czkawką odbija. Ale coś z tym robią i mimo, że część będzie marketingową gadką, a ze dwie wpadki zaliczą, to jest nadzieja na ogarnięcie się i powrot do czasów sprzed PS3.
Właśnie to, że coś z tym robią i się im to udaje, zaważyło na tym, że SONY jawi się jako bardzo dobra oferta dla next-genowych graczy. M$ najbardziej zmarnotrawiło swoje notowania w końcówce obecnej generacji, dlatego od tej firmy wiele się nie spodziewam, jeśli chodzi o ich przyszłe podejście. Nintendo, jak zawsze kroczy niepewnym szlakiem, ale pomimo przeszkód potrafi do celu dojść cało, także myślę, że i teraz sobie poradzą. Ale tego kto wygra w następnej genracji nikt chyba nie przewidzi.
-
Problemem Sony jest to, że czasami ma w dupie totalnie stare marki. Syphon Filter, Medievil, Legend of Dragoon, Dark Cloud czy Tombi to nieliczne przykłady zapomnianych gier
I chwała im za to. Po cholerę to wskrzeszać, nie lepiej skupić się na nowych produktach? Tak jakby za mało było sequeli i rebootów.
Ale kto mówi o retail? Cyfrowa dystrybucja, która zyskuje na sile, a w większości dostaje ostatnio porty ze smartfonów.
Akurat ciężko dawać opcję sterowania kamery, skoro założeniem dewelopera w GoW jest ustawienie statycznej kamery i operowanie nią tak jak im się podoba. To nie slasher by dawać opcję obrotu jak nam się podoba.
To mamy chyba odmienne definicje slasher'a, bo dla mnie GoW jest jego idealnym przykładem.
Nope, slasherem jest Bayonetta, MGR, DMC ale nie GoW, bo tym tropem Darksiders też jest slasherem, a na upartego Legend of Zelda też.
Po Omega Strain to nie wiem czy bym chciał kolejnego...
Rebooty są modne, ale tutaj bez tego i tak by się mimo wszystko obyło, chociaż rynek wchłonąłby w miarę dobrze ten tytuł.
Nie za bardzo rozumiem co mają poprzednie konsole do gadania tutaj. Skoro jakość tekstur i modeli idzie w górę to czemu płynność gier ma stać w miejscu? Ja byłem gigantycznie rozczarowany jak zobaczyłem, że SRW OG 2nd wyciągał tylko 30 fps'ów mimo, że wypuścili jeden z trailer'ów w 60'ciu.
To, że przy PS2 też wszyscy myśleli, że każda gra będzie w 60 klatkach na sekundę. Przy PS3 to samo, z PS4 to samo. A deweloperzy mogliby to robić, ale nie widzą takiej potrzeby, a i nie każdy gatunek tych 60 klatek potrzebuje. Slashery, bijatyki i FPS-y - owszem.
Pal licho na charakter jumpowania, ale ciekawą kwestią jest znajdujące się na gejmfaku pytanie "How did Kratos get the Double Jump Power?" (http://www.gamefaqs.com/boards/943928-god-of-war-iii/54258125). Szkoda, że więcej osób nie pokusiło się o rozwiązanie tej zagwozdki.
Serio? Czepiacie się gry wideo, że jest grą wideo. Kratos ma ostrza, które objaśnione są na zasadzie "lol, Ares dał, deal with it" i jest ok, a, że jest double jump to zdziwko. Oh ludzie, to tylko gry ;)
A ja dopiero teraz odkrywam uroki jRPG. Jak na razie ukończyłem Tales of Graces F, który niestety rozczarował. Gra wprawdzie dobra, ale nic ponadto. Wszystko rozbija się o źle rozplanowany scenariusz. (Na szczęście szybko znalazłem kupca na tą pozycję :) )Teraz przechodzę Atelier Rorona. Tytuł naprawdę wciąga, ale tak jak jego poprzednicy na PS2...
Bo to gra z Wii, lol ;p
-
Problemem Sony jest to, że czasami ma w dupie totalnie stare marki. Syphon Filter, Medievil, Legend of Dragoon, Dark Cloud czy Tombi to nieliczne przykłady zapomnianych gier
I chwała im za to. Po cholerę to wskrzeszać, nie lepiej skupić się na nowych produktach? Tak jakby za mało było sequeli i rebootów.
Ale kto mówi o retail? Cyfrowa dystrybucja, która zyskuje na sile, a w większości dostaje ostatnio porty ze smartfonów.
Co ma piernik do wiatraka?
-
Ok. Zapytam inaczej - jakie cechy GoW posiada, których nie posiadają slasher'y?
"Zagadki", więcej rozległej eksploracji (Bayo, DMC czy MGR jednak są bardziej korytarzowe, żeby akcja się nie rozłaziła). No i ma mniej resposnywny system walki oraz predefiniowane ustawienia kamery, czego nie ma w slasherach.
CIACH
Przypominają mi gadki półgłówków z zawodówki w mojej szkole, sorry, no bonus.
Co ma piernik do wiatraka?
Tyle, że to moja sugestia - takie gry jeśli miałyby wyjść w pudełku to - "na cholerę". Ale jest cyfrowa dystrybucja, w której nadal jest więcej gówna niż perełek.
-
Mimo iż sam ostatnio określiłem GoWa jako slasher, to jednak przyznaję Musiolowi rację. GoW to action-adventure pełnymi garściami czerpiący z Onimushy czy Devil May Cry które podobnie jak GoW zawierały elementy slashera (tyle, że GoW bardziej pasuje do pojęcia slasher niż ww tytuły). Gdyby tak do tego podchodzić to jak już zostało powiedziane i Zelda byłaby określana jako slasher, albo np Kingdom Hearts - bo używamy miecza do krojenia hord przeciwników. Np.
Co do dzisiejszej generacji. Osobiście zatrzymałem się na prev genach (czy jak to się tam fachowo zwie) i jakoś dalej nie chce mi się iść, nie chce mi się kupować PS3 (poza jednym ważnym i bardzo zachęcającym powodem), bo zaczyna mnie denerwować że tak naprawdę casuale decydują o tym jak będzie wyglądać FFXIII-3 czy MGSV, bo to pod nich robione są dzisiejsze gry. I mówię tu jako zewnętrzny obserwator bo tak naprawdę dobrze znam kilkanaście tytułów na PS3 i nigdy nie zrobiły mi szału czy nie wciągneły jakoś bardzo. Do dzisiaj raczej tylko te kilkanaście tytułów chętnie bym kupił i są to gry takie jak Ni no Kuni, SO4, GoW3 i GoWA, MGS4, Bioshocki itp. No i trochę boli mnie, że mało która gra się czymś wyróżnia. To co modne to będzie, nawet SH czy Residenty pozmieniały się tak że nie mam ani trochę ochoty obcować z tymi grami. Na co mi RE6 skoro z podobnych gier lepszy jest dla mnie Gears of War, no ale przyznać muszę że w RE5 i RE6 w co-op grało mi się wyśmienicie mimo tego "Helikoptera w Ogniu: Zombie Edition" w RE5.
No i gdzie gry podobne do Ni no Kuni czy Xenoblade.
Co do Wii, ogólnie jestem oczarowany grami na tą konsolę mimo iż też jej nie posiadam, podobnie jak PS3. Ale podczas okazyjnego obcowania zdecydowanie wybieram Wii i jej odgrzewane kotlety mimo tego, że z PlayStation dużo spędziłem czasu to na dzień dzisiejszy PS3 i PSdalej idą w pieruny ze względu na gry jakie wychodzą. Uwielbiam Epic Mickey, Zeldy, Dragon Questy (których nie ma duzo na Wii ale w cholerę jest ich na NDSa), Final Fantasy Crystal Chronicles i możliwość grania z kumplem który posiada tą grę na DSa.
Strasznie nie podoba mi się wizja w której przy kupowaniu gier i muzyki dostajemy do wyboru jedynie wersję cyfrową, a patrząc na to jak się tej dystrybucji powodzi zaczynam się martwić czy pomijając jakieś wypasione kolekcjonerki za 500zł będę w stanie kupić sobie np Tombi 4 za 100zł jakiś czas po premierze w pudełku. Nie podoba mi się też ta facebookowa wizja PS4.
No i denerwują mnie wyskakujące powiadomienia o zdobytych pucharkach na PS3.
-
Ja PS3 kupiłem jedynie ze względu na Ace Combat Assault Horizon, który był megachujowy i niesamowicie mnie rozczarował, po trochu dla MGS4 i chyba już głównie dla 2nd Super Robot Wars: Original Generations, który był megazajebisty i wart wydania majątku za import. W trakcie doszły "przy okazji" gierki jak Dark Souls czy parę pierdółek z PS Store, które były też całkiem dobre. Ale i tak trzeba stwierdzić, że Sony ostro dało dupy w tej generacji tracąc wręcz flagowe tytuły. Wystarczy spojrzeć jak Monster Hunter praktycznie uratował PSP ze śmierci klinicznej i był chyba głównym powodem, dla którego 75% ludzi kupiło tego handheld'a. Mogli zajebiście podnieść sobie sprzedaż, gdyby tylko sypnęli w stronę Capcom'u trochę kasy. Zamiast tego dali sobie zwinąć Monster Hunter Tri sprzed nosa na rzecz Nintendo.
"Zagadki"
Nawet mi nie przypominaj...Ten cały ogród w GoW3 może miał fajny bajer z iluzjami, ale jedyne do czego się przyczynił to spowolnienie już i tak powolnej gry.
-
Cóż, nowa generacja konsol wygląda na kompletną porażkę.
PS4 ma problemy z hardware'em (głównie amerykańskie wersje robione w Chinach), rozpadającymi się padami i kiwaniem się.
XBONE ma wadliwy napęd, lubi się dymić, a Microsoft banuje ludzi za przeklinanie (http://forums.xbox.com/xbox_forums/xbox_support/xbox_one_support/f/4274/t/1628408.aspx (http://forums.xbox.com/xbox_forums/xbox_support/xbox_one_support/f/4274/t/1628408.aspx) oraz http://techcrunch.com/2013/11/25/microsoft-confirms-that-excessive-profanity-in-xbox-upload-studio-videos-can-cost-you-account-privileges/ (http://techcrunch.com/2013/11/25/microsoft-confirms-that-excessive-profanity-in-xbox-upload-studio-videos-can-cost-you-account-privileges/))
WiiU nie ma gier (zresztą tak samo jak PS4 i XBONE).
-
Widze jak niektórzy z moich znajomych strasznie się nakręcają "plejem" czwórką a mnie szczerze mówiąc nowa generacja kompletnie nie interesuje. Zatrzymałem się na PS3 i wiecej konsol kupować nie zamierzam. Poza tym że i tak częściej młócę w gry retro na Nesa/Famicoma/Pegasusa lub na SuperNintendo :)
-
Mnie tylko jedna seria może pociągnąć do kupienia PS4. No, może dwie.
Ale póki co zapowiada się, że kolejny SRW będzie jeszcze na PS3, a Ace Combat Infinity jeszcze nie wyszedł, więc nie wiadomo czy seria odżyje po AssShit Horizon.
-
Jeśli chodzi o PS4 (XBONE oleję póki co) to czekam na wszelkie gry od Nippon Ichi Software, MGSV (choć to co dzieje się z serią ostatnio niemało mnie wkurwia), Kingdom Hearts III & Final Fantasy XV. To z tych głównych. Dodatkowo na pewno Order 1886 czy jakoś tak, Evil Within (ale nie jestem pewny czy to na next geny) i... może nowy DMC ale od Japończyków ze starym dobrym Dantem - coś tam ktoś marudził, że ma zamiar stworzyć, ale ostatnio te zamiary nie zamieniają się w nic innego.
-
NIe zamierzam ściemniać że czytałem wasze posty ale krótko powiem... Jak tylko sony zapowiedziało PS4 wiedziałem że ją łyknę i 12.12.2013 ją łyknąłem a x0 samo się wyeliminowało brakiem na rynku :)
-
WiiU ma ktos, cos ?
-
A mam, i spędzam przy tej konsoli większość mojego czasu. Nie narzekam więc.