Autor Wątek: Znienawidzone momenty w grach SquareEnix  (Przeczytany 16230 razy)

Offline CloudTSJ

  • Soldier
  • Wiadomości: 15
    • Zobacz profil
    • http://
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #20 dnia: Listopada 20, 2005, 05:36:05 pm »
W FFII cały czas zmieniała się czwarta postać i prawie za każdym razem ginęła. Wyjątkami są tu chyba tylko Leila i Leon.

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #21 dnia: Grudnia 30, 2005, 04:37:58 am »
ja nie lubie zakończeń za to, że są...to powinno być swoistego typu neverending story...aaa aaa aaa jak śpiewał Limahl ;]

Offline Necron

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 121
    • Zobacz profil
    • http://
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #22 dnia: Kwietnia 07, 2006, 07:11:39 pm »
Dla mnie na pewno będzie:

FF IV etap w damcyan castle... jakiś taki dołujący, i wszystkie nagłe zmiany w drużynie
FF V- walka z Omegą...
FF VI- oblężenie Doma castle, Floating Island
FF VII- Śmierć Aeris, zakończenie
FF VIII- akcja w kosmosie (te niekoińczące się monologi Squalla)
FF IX- hm, nie ma raczej takich
FF X- walka z Yu yevon'em (co to w ogóle za walka...?)
FF X-2- dziwaczne questy wszelkiej maści, sceny z Brother'em.

Offline Tampobiegł

  • Soldier
  • Wiadomości: 3
    • Zobacz profil
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #23 dnia: Maja 01, 2006, 11:58:12 pm »
A dla mnie tak :

FFIV - Śmierć Tellaha, monotonne odchodzenie i wracanie niektórych postaci w drużynie.  

FFV - Dawno nie grolem
 
FFVI - Tu tak samo

FFVII - Śmierć Aeris

FFVIII - Walki na ragnaroku z tymi kolorowymi potworami, w ogóle akcja w kosmosie, konieczność posiadania pocketstation ( lub FFVIII na kompa - grałem na PSX-ie ) do zdobycia MiniMoga, Walki z tonberrymi w celu zdobycia tonberry kinga no i to że męczyłem się z ultima weaponem a póżniej dowiedziałem się że mogłem zassać Edena od tiamata, wygląd Adel

FFIX - Brahne( po niej miałem koszmary)

FFX - Zdobywanie Yojimbo, walka z Dark Magus Sisters i walka z Yu Yevonem ( co to ma być - square mogło sobie ją spokojnie darować ) zakończenie ( Tidus i Auron... To zdecydowanie za dużo jak na moje nerwy)  

FF X-2 - DUBBING BROTHERA I JEGO MIMIKA TWARZY!!! No zbiedzenie składu drużyny ( nie żeby postacie były złe, ale można było wrzucić tu jakiegoś dziwaka typu Cait Sitha, Reda XIII czy chociaż Kimahriego
 
Kingdom Hearts - Walka z Parasite Cage ( mozna było se pójść herbate zaparzyc bo i tak się od goscia nie oberwie ) walka z sephim mogła by być łatwiejsz, walka z Phantomem - toż to horror!!!



 

Offline akkaak

  • Soldier
  • Wiadomości: 3
    • Zobacz profil
    • http://akcorp.republika.pl
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #24 dnia: Maja 08, 2006, 10:10:50 pm »
IV - śmierć Tantala czy jak mu tam
VII - śmierć Areris
VIII - fmv kiedy lodowa/szklana dzida przebija Squala
IX - nie grałem i nie zamierzam
X - outro (aż się płakać chce)
X-2 - ten quest związany z promowaniem calm lands (przeszłem gre 3 razy i nidgu go jeszcze nie ukończyłem:)

Offline Samael

  • Soldier
  • Wiadomości: 33
    • Zobacz profil
    • http://www.jmedia.cba.pl/
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwca 28, 2006, 06:26:00 pm »
Cytuj
konieczność posiadania pocketstation ( lub FFVIII na kompa - grałem na PSX-ie ) do zdobycia MiniMoga
MiniMog jest całkowicie bezużyteczny. Wierz mi. Jedyne do czego przydawało się chocobo world to szukanie przedmiotów (czasem wpadały prawdziwe perełki) i trening chocobo (120 tys dmg na setnym poziomie i z trzema gwiazdkami).

Wracając do tematu to jedyne co niepodobało mi się w FFVII (Jedyne, które ukończyłem :P ) to to, że bez opisu trzeba mieć bardzo dużo szczęścia, żeby znaleźć Odina i tonberrego oraz Ultimę i Omegę.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 28, 2006, 06:26:38 pm wysłana przez Samael »

Offline Tamiko

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 207
    • Zobacz profil
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwca 28, 2006, 08:46:38 pm »
Cytuj
(120 tys dmg na setnym poziomie i z trzema gwiazdkami).
120 tys? Chyba 12.

W FFVIII wkurzało mnie dojście do Odina. Te wszystkie drabinki i oczy posągów... ech, szkoda gadać :/

Offline Anouk

  • MASTER OF SQUAREZONE PUPPETS
  • SemiRedaktor
  • ******
  • Wiadomości: 598
    • Zobacz profil
    • http://refielle.ovh.org
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwca 30, 2006, 06:54:49 pm »
W grach nic mnie jeszcze tak nie zdenerwowało bym sobie to zapamiętała. Wyjątkiem są misje i motywy muzyczne odtwarzane podczas ich wykonywania. Chodzi mi tutaj o FF VII <Co za okropna muzyka leciała w czasie naszego pobytu w Junon zanim zaczęła się parada (nie wiem jak to nazwać) z okazji przybycia Rufusa do miasta. :prr: Drugim takim momentem było Gold Saucer - za każdym razem kiedy się tam przychodzi leci ta muzyka przypominająca mi nawiedzoną karuzelę.
Cytuj
W FFVIII wkurzało mnie dojście do Odina. Te wszystkie drabinki i oczy posągów
pamiętam, że przeszłam to z opisem bo tesh nerwów nie miałam ;)

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwca 30, 2006, 07:07:29 pm »
co bylo trudnego w dojsciu do odina? wlaczamy non-enc od diablosa i mozna do odina dojsc w jakies 3 minuty  
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline Yuzuriha

  • Dead Shadow
  • SemiRedaktor
  • *********
  • Wiadomości: 1742
  • Let's go together ... in to the darkness
    • Zobacz profil
    • http://www.deadshadow666.deviantart.com/
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwca 30, 2006, 07:08:30 pm »
Jak dla mnie znienawidzonymi momentami w grze była każda walka z Seymorem...zawsze dawał mi popalić a jak narazie biłam się z nim trzy razy(został mi jeszcze raz T.T)...no i walka z takim smokiem,który to latał nad Bevelle...jak mnie wpieniła kwestia kiedy go załatwiłam i żadnego save nie było...i po tym załatwił mnie głupi robocik.

Offline Anouk

  • MASTER OF SQUAREZONE PUPPETS
  • SemiRedaktor
  • ******
  • Wiadomości: 598
    • Zobacz profil
    • http://refielle.ovh.org
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwca 30, 2006, 07:14:14 pm »
Cytuj
wlaczamy non-enc od diablosa
A co to? Ja grałam w FFVIII bodajże jeden raz... O_o

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwca 30, 2006, 07:30:37 pm »
kiedy ktoras z postaci ma zalozona ta umiejetnosc, to nie ma losowych walk ani na mapie swiata, ani w takich lokacjach jak np centra ruins
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline Paters

  • Soldier
  • Wiadomości: 8
    • Zobacz profil
    • http://narazie nie posiadam
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwca 30, 2006, 09:30:58 pm »
Strasznie nie lubię momentu z FFX, kiedy Tidus musi pożegnać się z Yuną. Zawsze przy tym ryczę. Ale na szczęście jest FFX-2 w której jest piekne zakonczenie. Na stronie www.k-ff.com jest świetny poradnik jak przejść gry z serii FF.
Miageta sora no hirosa ni tobe nai omoi ni
Ukande itadake
Hitasura tooku wo miteta jikan wa nagareta
Soshite kimi to deaeta

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwca 30, 2006, 09:51:35 pm »
Cytuj
Jak dla mnie znienawidzonymi momentami w grze była każda walka z Seymorem...zawsze dawał mi popalić a jak narazie biłam się z nim trzy razy(został mi jeszcze raz T.T)
Nie ma strachu. Czwarty Seymour jest najlatwiejszy

Offline Paters

  • Soldier
  • Wiadomości: 8
    • Zobacz profil
    • http://narazie nie posiadam
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwca 30, 2006, 10:18:02 pm »
Zgadzam się, że najłatwiejszy jest 4 Seymour. Pokonałem go za 1 razem.
Miageta sora no hirosa ni tobe nai omoi ni
Ukande itadake
Hitasura tooku wo miteta jikan wa nagareta
Soshite kimi to deaeta

Offline akkaak

  • Soldier
  • Wiadomości: 3
    • Zobacz profil
    • http://akcorp.republika.pl
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #35 dnia: Lipca 17, 2006, 12:50:51 am »
Jakoś tak nikt nie wsponina o Yunalesce z FFX. To była dopiero męczarnia, pokonałem ja za 3 razem po 1,5 godzinie ale z potem na czole. a każdy ruch obmyślałem 5 minut żeby potem nie żałować:)

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpnia 09, 2006, 12:25:58 am »
Mnie wkurzają wszystkie momenty w FF'ach, kiedy jakaś postać opowiada o swojej przeszłości. Na 90% jest pewne, że postać ta będzie miała przeszłość smutną, drętwą, tragiczną itp. Prawie każda postać w serii FF nie ma rodziny, bo umarli/porzucili postać/zabił ich główny zły/umarli z powodu choroby. Za każdym razem jak pojawia się flashback to myślę "Zabije ich główny zły ? "Nagle" umrą ? Aha...wątroba zawiodła."
Nienawidzę też (głównie w FF'ach posiadających grafikę 2D, czy w jrpg'ach gdzie respawnują się widoczni wrogowie) różnego rodzaju labiryntów/jaskiń. Może w przygodówkach jest to fajne, ale mnie wkurza jak pójdę w złym kierunku i muszę stoczyć kilkadziesiąt niepotrzebnych walk. Było by fajnie gdyby nie te wszystkie przejścia do walki, konieczność słuchania Battle Theme'a co 5 sekund (hello Tales of Phantasia), potrzeba czekania na ucieczkę itp.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Agrias

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 141
  • Our lives are as fleeting as a dream.
    • Zobacz profil
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpnia 17, 2006, 04:03:53 pm »
A ja nie lubie labiryntów itd. z innego powodu gdyz miozna przeoczyc jakies skrzynki z przedmiotami  

Offline Tamiko

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 207
    • Zobacz profil
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #38 dnia: Września 23, 2006, 04:22:45 pm »
Jeszcze wypowiem się po przejściu dwóch innych Finali. W FFVII wkurzał mnie ten szyfr do sejfu, zawsze musiałam chociaż jedną cyferkę za dużo dać :/. Lost Number czy jak on tam miał też mnie strasznie denerwował. Trochę silny był jak na ten moment gry. A FFX... Blitzball, głupie teksty Yuny przyzywającej jakiegoś Aeona (Be strong :/) i ogólnie cała ta gra mnie wkurzała...

Offline RadicalDreamer

  • Yume
  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 835
    • Zobacz profil
Znienawidzone momenty w grach SquareEnix
« Odpowiedź #39 dnia: Września 23, 2006, 05:15:37 pm »
Chyba jedyne czego naprawdę nie lubię w RPG to randomowe starcia. Wkurza mnie jak chcę dokładnie obadać jakiś labirynt a tu co 5 sekund, pojawia się walka. Dobrze że Square odchodzi już po mału od tego systemu rozgrywania walk (np. Star Ocean 3, Radiata Stories) i wprowadza "widocznych" przeciwników, których można unikać.
« Ostatnia zmiana: Września 23, 2006, 07:54:47 pm wysłana przez RadicalDreamer »