No cóź, remis Realu, Barcy i Sevily. Na samym finiszu będzie ciekawie, w najlepszej sytuacji jets Real, bo jak wygraja mecz, to mają pewnego mistrza, natomiast Barcelona i Sevilla muszą wierzyć w potknięcie Realu. Real w końcu odzyskuje formę i mam nadzieję,że nie zawodzą, lecz w ostatnim meczu było blisko, aby mistrzostwo wyślizgnęło się im z ręki. No i na dodatek RvN może zostać krolem strzelcow. Takiej końcówki w Lidze Hiszpańskiej nie było już dawno.
Real zagra u siebie 17.VI z Mallorcą, Sevilla w ten sam dzień zmierzy się z Villarealem u siebie i Barca gra z Gimnastic na wyjeździe, również w ten sam dzień, wszystkie mecze odbędą się o 17.00.
Ja powiem tylko jedno Hala Madrid!