Total offtopic

[Yuzuriha]

Pusiek nudzisz się na shocie bo ci nikt nie odpisuje w tej chwili XD?

[MarvelliX]

samozwańczy mściciel wysadzi kilka bomb atomowych ponoć 6 wystarczy aby rozpieprzyć świat

dunt think so na hiroshime wiecej polecialo, mi sie wydaje ze nawet jakby wszystkie wybuchly to jedynie zdmuchnelo by ekosystem i moze zaburzylo atmosfere i/lub pole elektromagnetyczne. Planety nie sa tak latwe do zniszczenia jak sie wydaje, pacz na takiego merkurego, wisi bida bez skorupy przed samym sloncem ale sie trzyma ;x
Pandemia tez raczej calej ludzkosci nie zabije, zawsze sie znajdzie ktos kto sie uodporni.

btw. ucz sie pisac z interpunkcja, (sam tez probuje) zeby czytelniej bylo

[X-Bahamut]

Może i masz rację a yuz na shout boxie nadal głośno tylko nareżcie znalazłem na forum dział który wciąż żyje 

[Solidus]

Nie no, na Hiroshimę poleciała tylko jedna bomba i nie była ona tak silna jak dzisiejsze. Ale co to tego mitu, to świat by się dało rozpieprzyć, ale w sensie ekologicznym, jak to Marv już powiedział. Fizycznie dla ziemi to by było równoważne z wyciśnięciem sobie pryszcza.

[Hisoka]

jeszcze zostaje teoria ze zbliżającymi się orbitami. Jeśli wyjedziemy na kolizję z Marsem, może nie być wesoło

[Tantalus]

Pusiek, nie pisz takich rzeczy, wstydu nam narobisz przez His, co tu próbuje się na nowo zaaklimatyzować.

mściciel wysadzi kilka bomb atomowych ponoć 6 wystarczy aby rozpieprzyć świat

Nawet 6 tysięcy nie wystarczy.

popełnią błąd w tym swoim zakichanym francuskim laboratorium i otworzą czarną dziurę

Piszesz to, żeby mnie zdenerwować, prawda?

virus h1n1v czy jak mu tam ( świńska grypa )po zabija ludzi

Sezonowa grypa zabija rocznie dziesiątki razy więcej.

dunt think so na hiroshime wiecej polecialo, mi sie wydaje ze nawet jakby wszystkie wybuchly to jedynie zdmuchnelo by ekosystem i moze zaburzylo atmosfere i/lub pole elektromagnetyczne

Ekosystemu nie zdmuchnęłoby nic mniejszego od zderzenia z asteroidą, atmosfery i pola e-m nic mniejszego od zderzenia z inną planetą.

jeszcze zostaje teoria ze zbliżającymi się orbitami. Jeśli wyjedziemy na kolizję z Marsem, może nie być wesoło

Takie rzeczy, to tylko w Wiedźminie hehe.

PS.

Sol, gamoniu, masz napisać posta tu:
http://squarezone.pl/forum/index.php?topic=2867.160

[Solidus]

jeszcze zostaje teoria ze zbliżającymi się orbitami. Jeśli wyjedziemy na kolizję z Marsem, może nie być wesoło

Takie rzeczy, to tylko w Wiedźminie hehe.

No i w Getter Robo Armageddon, gdzie strzelają w Ziemię księżycami Jowisza.

[Siergiej]

Pusiek, chrzanisz farmazony. Pardon za bezpośredniość, ale krew mi się gotuje, jak czytam takie bzdury.

Marv - słońce "pluje" we wszystkie strony dosyć często. Faza zwiększonej aktywności o ile pamiętam przypada raz na kilkanaście lat i wtedy protuberancje zdarzają się częściej. Także prawdopodobieństwo "zdmuchnięcia" atmosfery przez wiatr słoneczny raczej też jest stosunkowo niskie.

[X-Bahamut]

Ale zastanów się przecież te wszystkie zanieczyszczenia te fabryki pomału lecz sukcesywnie niszczą warstwę ozonową przybliżając nas do zagłady. Rozumiem że ci się krew gotuje bo przecież każdy ma swoje poglądy ja swoje wiem i się tego trzymam hehehe a jak ci gorąco to otwórz okno bo zimno jest to ochłoniesz. hehehehe xD

[Tantalus]

Żadnej fabryki nie byłoby stać na zanieczyszczanie powietrza związkami, które mogą wyniszczać stratosferyczny ozon. Warstwa ozonowa nie ma się źle w tej chwili, a nawet jakby się miała mieć źle, to samo UV to zbyt mało, żeby nas wszystkich pozabijać. Może być więcej zachorowań na raka skóry, oprócz tego niewiele więcej.

Zdecydowanie groźniejsi są nie ci, co niszczą ozon w stratosferze, ale ci, co go produkują w troposferze. W dużym skrócie ozon może powstawać w reakcjach fotochemicznych z tlenkami azotu, które są dosyć powszechnymi zanieczyszczeniami powietrza (powstającymi w zasadzie w każdym procesie spalania, w którym wykorzystujemy powietrze, a nie czysty tlen). Ozon to cholernie szkodliwy związek, bardzo reaktywny, powodujący poparzenia, niszczący rośliny. Całe szczęście, że jego wysoka reaktywność oznacza, że nie trwa w atmosferze zbyt długo, ale potrafi narobić szkód.

Zaufaj mi Pusiek. Znam się na tym.

[Yuzuriha]

Od czegoś i tak zginiemy,prędzej czy później,więc co za różnica?

[G-1]

cóż za optymizm

(...)Zaufaj mi Pusiek. Znam się na tym.

oglądałeś kiedyś 'ekolego' i to spowodowało, że wybrałeś taki a nie inny kierunek studiów ? ;]

[MarvelliX]

Ekosystemu nie zdmuchnęłoby nic mniejszego od zderzenia z asteroidą, atmosfery i pola e-m nic mniejszego od zderzenia z inną planetą.

nie chodzilo mi o ekosystem calej planety, a ze atomowka wytwarza silny emp uznalem ze jakby wszystkie walnely to by nieco zamieszaly w polu

[Chief Roberts]

I stało się, Pusiek zaczął pisać w TO.

[Nova/smogu]

wy tak sie martwicie zguba, końcem świata i całym złem, a i tak wszyscy wiedzą, że to jeden wielki spisek a za wszystkim stoją żydzi

[Siergiej]

Żeby te impulsy EM zrobiły naprawdę poważne szkody, to detonacja tych bomb musiałaby być dość dobrze zgrana. A gdyby tak było, to padająca sieć energetyczna byłaby najmniejszym problemem ludzkości. Ale to i tak science fiction.

Ale zastanów się przecież te wszystkie zanieczyszczenia te fabryki pomału lecz sukcesywnie niszczą warstwę ozonową przybliżając nas do zagłady.[Rozumiem że ci się krew gotuje bo przecież każdy ma swoje poglądy ja swoje wiem i się tego trzymam hehehe a jak ci gorąco to otwórz okno bo zimno jest to ochłoniesz. Smiley hehehehe xD

To nie kwestia poglądów. I z tego co widzę, problemy polega właśnie na tym, że nie wiesz. Kwestię dziury ozonowej dobrze wyłożył Ci Tant, ale Twoje gadanie o tworzeniu czarnych dziur (tu cytat "panowie o których już na shout boxie była mowa popełnią błąd w tym swoim zakichanym francuskim laboratorium i otworzą czarną dziurę na ziemi") to nawet nie sci-fi, to czyste fantasy. Abstrahując nawet od tego, że CERN to nie laboratorium francuskie (w ogóle laboratorium to chyba nie najlepsze określenie), tylko europejskie, położone na granicy Francji i Szwajcarii, to Twoja teoria to jakiś farmazon rodem z prozy Dana Browna albo z równie bzdurnego (choć wciągającego) FlashForward.

[X-Bahamut]

Sam tego nie wymyśliłem oglądałem na discovery ostatnio pewien program jakie zagłady mogą napodkać ziemię i w tym było to laboratorium czy inaczej się to nazywało ale wcześniej czy później mówili że jeden ich błąd może doprowadzić do otwarcia dziury zresztą nie wiedziałem że tant ma taką wiedzę fizyko chemiczną ale jak by co to jeszcze w każdej chwili może wybuchnąć jakaś gwiazda i wpakować w ziemię promień gamma robiąc z niej popiół bądź bransoletkę.

[Siergiej]

Gwiazdy nie może wybuchnąć w każdej chwili. Przemian w jądrach gwiazd to cholernie skomplikowany i ze względu na długość trwania nie do końca zbadany proces. W każdym razie nic mi nie wiadomo o tym, by w pobliżu Ziemi znajdowała się jakakolwiek gwiazda, będąc pod koniec swojego cyklu życia. Słońce i Alfy Centauri póki co mają się nieźle.

To, że o czymś mówili na Discovery nie jest żadnym wyznacznikiem. Na litość boską, w CERN nie powstaje żadna czarna dziura.

[X-Bahamut]

może i masz rację

[Tantalus]

Sam tego nie wymyśliłem oglądałem na discovery ostatnio pewien program jakie zagłady mogą napodkać ziemię i w tym było to laboratorium czy inaczej się to nazywało ale wcześniej czy później mówili że jeden ich błąd może doprowadzić do otwarcia dziury zresztą nie wiedziałem że tant ma taką wiedzę fizyko chemiczną

Pisaliśmy już o tym na shoutboxie i tam ci około pięciu razy napisałem czym jest czarna dziura, czym różni się od "tunelu czasoprzestrzennego", z którym ją ciągle mylisz, i dlaczego w CERN'ie nie można jej wytworzyć. A ty mi ciągle piszesz takie rzeczy i dziwisz się, że to wiem. Czytasz czasami posty napisane przez kogoś innego niż przez siebie samego?

Gwiazdy nie może wybuchnąć w każdej chwili. Przemian w jądrach gwiazd to cholernie skomplikowany i ze względu na długość trwania nie do końca zbadany proces.

Nie no, proces nie jest specjalnie skomplikowany i zbadany jest dosyć dobrze. Fuzja wodoru, potem fuzja helu, potem fuzja węgla i fuzje mieszane między różnymi pierwiastkami. Potem powstaje żelazo i wszystko wypierdziela w wybuchu supernowej.

Co do rozbłysku supernowej to faktycznie mógłby być potencjalnie groźny dla nas, bo fakt, impuls EM by w nas ładnie przywalił, sporo promieniowania jonizującego, a do tego nie mamy jak przewidzieć, czy coś takiego nadciąga, czy nie, bo podróżuje z prędkością światła. Byłoby to na pewno wchuj uciążliwe, wielka katastrofa na skalę światową, ale nie uważam, żeby to było coś, z czego ludzkość by się nie miała otrząsnąć.

Siergiej, zapomniałeś jeszcze o jednym potencjalnym powodzie zniszczenia świata - mutujących neutrinach w jądrze ziemi, które powstały przez dziwne promieniowanie słońca, które doprowadzą do zmiany biegunów i wykrzywienia osi ziemi i spowolnienia jej ruchu, przez co wszystko w pobliżu płyt tektonicznych szlag trafi, a resztę zmyje wielka fala tsunami. Widziałem o tym film, więc to musi być prawda.