Nie chciałbym urazić tu w jakikolwiek sposób Agnieszkę, ale czasem mam wrażenie jakby brakowało jej pewności siebie ,bo masz rację, że jako rysownik mogłaby startować gdzieś, a nie do byle jakiej pracy, skoro ma jakiś talent to niech go wykorzysta
Problem polega na tym, że Yuzu ma styl rysunku, który niestety zupełnie się w tym kraju nie sprzedaje hehe. No ale ma warsztat do tego, żeby startować do jakiegoś dobrego ASP (lub czegoś pokrewnego), gdzie mogłaby poszerzyć horyzonty. Chociaż mam wrażenie, że jakby miała rysować normalnie, a nie mangowo, to by jej to już tak bardzo nie kręciło hehe.
Nie zastanawiałem się nad dziennikarstwem tak szczerze powiedziawszy, choć z humanistycznych przedmiotów problemów nie mam. Informatyka odpada z powodu toporności matematyki w moim wydaniu (musiałbym ją kuć, żeby zrozumieć), specjalizację grafiki komputerowej już mam teraz, więc mógłbym iść na studia, ale wolę się tym ew. hobbystycznie zająć. Dalej językoznawstwo, nie wiem dokładnie co by tu się wpasowało w branże, poszerz mi horyzonty. A marketing to mi tak średnio pasuje ,musiałbym być po szkole ekonomicznej, żeby nie nadrabiać na studiach.
Językoznawstwo to taki optymalny kierunek dla ewentualnego tłumacza gier, bo łączy znajomość języka z umiejętnością jego poprawnego użycia.
Wiesz, ja chcę studiować to co lubię, nie cierpię się zmuszać do nauki, bo wtedy to nie ma sensu w moim przypadku.
Chcesz mi powiedzieć, że lubisz literaturę angielską? Znaczy się, kręci ci ona? Bo jak nie, to zabierasz się za nudne studia, na które do tego na każdej byle jakiej uczelni jest milion kandydatów na każde miejsce.
Ja po liceum też nie za bardzo wiedziałem co chcę ze sobą zrobić. Rozważałem trzy uczelnie na początku: Politechnikę Gdańską (Wydział Chemiczny lub Elektrotechniki, Telekomunikacji i Informatyki [tzw. ETI]), Uniwersytet Gdański (myślałem o informatyce tam, ale szybko sobie uświadomiłem, że to idiotyczny pomysł) oraz o PJWSTK, z tym że ta ostatnia uczelnia raz, że wiązałaby się z opłatami, a dwa, że musiałbym studiować w Stolicy, a nienawidzę tego miasta jak żadnego innego. Był też pomysł z japonistyką, no ale to koszmarnie nudny kierunek musi być, a ja już papier z tego języka mam, więc na rynku pracy liczę się praktycznie tak, jak absolwent japonistyki hehe.
Long story short, zdałem sobie sprawę z tego, że najmniej nudnymi studiami będą te na Polibudzie i nie żałuję. Raz, że dostałem się tam bez najmniejszych problemów, dwa, że na egzaminy nie muszę wkuwać tylko uczyć się ze zrozumieniem (czyt. uczyć się na noc przed egzaminem), trzy, że warunki studiowania są bardzo, bardzo dobre. No i co najważniejsze, studia te nie są nudne - uczymy się ciekawych rzeczy, do tego mamy mnóstwo zajęć laboratoryjnych, a nie że musimy rozkładać na czynniki pierwsze jakieś antyczne wiersze, czy wkuwać na pamięć prawo rzymskie i kodeks karny.
tl;dr - Proponuję, żebyś się dobrze rozejrzał po internetach jakie masz uczelnie w regionie i jakie kierunki oferują. Może ktoś gdzieś jakiś fajny nowy kierunek otwiera? Są zresztą kierunki lub specjalizacje poświęcone stricte tworzeniu gier komputrowych.
Zresztą, mam rok czasu na zastanowienie się nad sobą
Zawsze możesz zostać górnikiem hehe.
ja mam na imię Adrian.
Jam jest
Abizboah Balrukh, na drugie Osiem Damasceńskich Mieczy.
=====
Twoja siostra to ta, do której Tant próbował się dobrać ta? Hmhm, mam nadzieję, że się udało
No właśnie się nie udało, odrzuciła moje względy. Na Śląsku, to jak się nie ma węgla za paznokciami to się nie jest mężczyzną hehe
Matura jest jedna, na bzykanie nieletnich przyjdzie czas jak będę miał forsę i samochód xD
Zawsze jest czas na bzykanie nieletnich.