Kurde ale się naczytałam...aż mi się język poplątał.Wa Smogu to masz fajnie...a ja chyba też sobie jakąś inną robotę znajdę...kurwęs..dziś miałam beke sama z siebie.Podchodzę znudzona do wózka(w którym mam gazety),schylam sie i z nie dowierzaniem spoglądam jeszcze raz.Patrze jakaś siatka z empa,zaglądam do środka a tam...miś...normalnie miałam ochotę wpaść w pobliską kałuże....i nawet nie wiem skąd,kiedy się on tam znalazł,tylko podejrzewam kto go podrzucił...ale już mi się to nie podoba :/
A Tant szkoda,że jednak się nie zakwalifikowałeś..ale skoro i tak wyjeżdżasz to nie ma się chyba czy martwic?