Skończone...313 utworów z Brawl'a przesłuchanych. Wszystkie od początku do końca. Nawet te, które powodowały krwawienie moich uszu.
[rant nobody cares about]
Podsumowywując :
Mario Bros - dość sporo utworów, sporo wariacji. Parę przeróbek głównego motywu, ale głównie starali się, aby nie było zbyt wielu powtórzeń. Od zwykłego Mario Bros aż po Super Mario Sunshine i Mario Kart DS. Same aranżacje.
Donkey Kong - w sumie tylko dwa utwory mi się spodobały - King K.Rool i Stickerbrush Symphony. Reszta to przeróbki muzyki z różnych gier Donkey Kongowych. Same aranżacje.
The Legend of Zelda - jak już pisałem - zbyt często powtarzali motyw przewodni. Pierwszy utwór z nim jest fajny, oprócz tego Ocarina of Time Medley. Reszta co rehash'e w sumie i 3 inne utwory. Same aranżacje oprócz dwóch utworów z TP.
Metroid - poza początkowym gadaniem w Brinstar Remix i całym Norfair Remix to wszystko jest OK. Szczególnie świetny Vs.Ridley. Same aranżacje.
Yoshi's Story - 6 utworów, spodobał mi się tylko jeden. Raczej same radosne utwory. Chyba same aranżacje.
Kirby - 12 utworów, do żadnego z nich nie mam zastrzeżeń. Pojawiły się wszystkie utwory, które bym chciał - Dedede's Theme, Gourmet Race (przy którym wysrałem całą katedrę, kiedy po 10 sekundach z cymbałków zamieniło się w metal), Butter Building (czyli medley utworów głównie z Kirby's Dreamland) czy świetny Zero Two. Jedynie 3 bez aranżacji.
Star Fox - głównie orkiestralne utwory, jedynie Corneria jest dynamicznym kawałkiem, parę utworów niezmienionych z SF64 i SF-Assault. Może być.
Pokemon - bomba nostalgiczna. Wszystkie utwory są świetne; stare jak PokeCenter, Route 101 i nowe jak Palkia/Dialga Battle czy Wild Pokemon Battle Diamond/Pearl. Wszystkie aranżowane.
F-Zero - tu jestem trochę zawiedziony. Jedynie 3 utwory odświeżyli (na szczęście w tym Mute City), reszta wyciągnięta jest z F-Zero X i F-Zero GX.
Fire Emblem - pół-na-pół jeśli chodzi o aranżacje. Main Theme bardzo ładnie brzmi z łacińskim wokalem, przeróbka "Attack" też jest ładna. Raczej same orkiestralne utwory.
Mother - mi utwory nie podeszły za bardzo. Brakowało mi w nich dynamiki. Chyba same aranżacje.
Pikmin - poza World Map to IMO nic ciekawego. Za dużo weeaboo'owskiego śpiewania.
Wario Ware - same aranżacje (poza kawałkami 3-sekundowymi). Sporo utworów z wokalem. Angielskie brzmią nieźle, japońskie nie tak bardzo.
Animal Crossing - sporo rip'ów z piosenek K.K.Slider'a i tylko dwie są przerobione (ale za to świetnie brzmią, cegły poleciały z tyłka przy skrzypkowej partii Go K.K.Rider!). Poza tym Main Theme, The Roost i Tom Nook's Store/Town Hall.
Kid Icarus - poza tragicznym "Kid Icarus Medley" to w porządku w sumie.
Starocie - parę przeróbek z gier NES'owych (w tym genialny Tetris) i oryginalny medley. Może być.
DS/Wii - PictoChat brzmi fajnie. Praktycznie cały utwór zrobiony jest z odgłosów DS'a. Poza tym kawałki jak Mii Channel czy Wii Shop Channel, bądź Excite Truck.
Metal Gear - FUCK YEAH ! Same świetne utwory. Encounter to chyba najlepszy kawałek w całej grze. Poza tym instrumentalny Snake Eater (bez wokalu), nietknięte Yell"Dead Cell", Battle in the Base i Cavern. Poza tym intro z MG2-Solid Snake, Tara's Theme z MG i Calling to the Night z MGPO z wokalem. Cuda jak dla mnie.
Final Destination - świetny utwór. Remix motywu przewodniego całej gry. Idealnie się zmienia nastrój utwory wraz ze zmieniającym się tłem planszy.
Sonic - ugh...z 13 utworów tylko jeden nie psuł mi uszu. Połowa to nietknięte kawałki ze starych Sonic'ów, reszta to strasznie lipne, pseudometalowe utwory z nowszych gier z tragicznym głosem. Tylko jeden daje radę, bo ma wycięty wokal.
Reszta to utwory z Melee po lekkim (czasem bardzo lekkim) make-upie, creditsy i Victory Theme'y.
Ogólnie soundtrack jest genialny. Jest tu praktycznie wszystko - od muzyczek NES'owych idąc przez jazz czy elektronikę, kończąc na metalu. Są jednak utwory, które zupełnie nie pasują. Są strasznie spokojne, smętne, nie pasujące raczej do gry, w której aż tyle się dzieje.
[/rant nobody cares about]