Radical, ruszyłeś Nightwisha,więc się odezwę:P Nie wiem co masz na myśli mówiąc "tru-fan".Akurat ten zespół poznałem gdzieś w okolicach 1999roku.I nigdy nie twierdziłem,że NW upadł po "Once".Upadł już NA "Century child" :> Z "Once" jedynie "Ghost love score" przełknę.Reszta - wybacz,ale popowe pizdu-pizdu w stylu "Wish i had..." i "Dark chest of..." jakoś mają się nijak do, powiedzmy "Dead boy's poem" z 2000r. Przepraszam,że w offtopie piszę,ale tutaj temat NW został poruszony:> Co do nowej płyty- uznaję ją za LEPSZA od "Once".Temat NW mógłbym jeszcze długo wiercić,ale nie chcę przynudzać.Miłego wieczoru.
KOREKTA: sorki radical, słowa moje powinny zostać skierowane do Tanta, nieopatrznie czytałem,to ,co wkleiłeś.Co do głosów zgadzam się.Najaważniejsze,że Tuomas ma teraz swobodę komponowania,bo to co wyczyniał p.Cabuli, woła o pomstę do nieba.Co do "Dark passion play" - pierwszy kawałek,ten 13minutowy jest najciekawszy.Jeżeli ktoś chce o NW pogadać,to może przejść na wątek o muzyce-z chęcią pogadam.