Dla mnie to w sumie dość ważne bo (nie chwaląc się zbytnio ;p) nieźle wymiatam w Soule, skopałem już niejeden tyłek i fajnie byłoby to powtórzyć kiedyś na PS3 ;]
SC jest dla mnie zbyt chaotyczne, jestem za to fanem Tekkena i, nie chwaląc się, w niego dosyć nieźle mi idzie. Yuzurihę na ten przykład piorę równo większością postaci hehehe... no ale ile ja grałem, w Tekkena 3 to my sobie z kumplami takie miniturnieje urządzaliśmy w dawnych czasach, w TTT grałem bardzo długo, więc i Tekken 5 mi dużych problemów nie sprawiał hehe...
IT'S T3H BLOGTIME!!
Wczoraj byłem na wieczorze karaoke w takim klubie studenckim rejonowym (Ygrek, His na pewno zna). Ale mają software śmierdzący... ehh, śpiewanie przy MIDI to syf. No ale jak jest dużo osób, to i tak się można zabawić. Trochę za mało wtedy wypiłem, żeby wystąpić solo, ale z supportem zaśpiewaliśmy Final Countdown, The Unforgiven i, na dobre zakończenie, Jej Czarne Oczy. Nie mniej jednak, spodziewałem się czegoś więcej... jakiegoś UltraStara np.? To znany klub, stać by ich było na średniej jakości kompa z dwoma kartami dźwiękowymi, co by normalne karaoke w MP3 zrobić.... a tu patrzę, a odpalają VanBasco Karaoke Player, gówniany playerek do MIDI, którego sam używałem dość długo. No ale nic, zabawa była niezła.
Ehh.. zaspałem dzisiaj na japoński. Syfiasto, bo mam lekcje tylko raz w tygodniu. Nauczycielka mnie już od idiotów przez SMS'y powyzywała (kilka razy nie przyszedłem na zajęcia, to mnie zaczęła nazywać Tonma-kun... sprawdźcie sobie w słowniku co to znaczy hehe). No nic, miałem się przyuczyć tego języka przez wakacje, to będzie trza się zebrać w sobie w końcu.
W nowym roku szkolnym chyba jednak będę chodził na wykłady. Tyle dobrych gier na DS'a wychodzi, że spodziewam się je miło spędzić hehe...