Trzeci raz już ci poprawiam. Nie dziękuj.
Wiesz jeszcze może to być taka choroba nie pamiętam nazwy ale w pewnym momencie gdy kwas żołądkowy niema co trawić zaczyna trawić błonę śluzową żołądka czy coś. Ja się na medycynie nie znam więc lepiej żebym ci nie radził bo zamiast się polepszyć moje rady mogły by cię do grobu zapędzić. xD A jeśli pijesz herbatę z cytryną rano bądź kole na trzo to się potem nie dziw że masz bule. xD
BTW. Kroplówka i herbata z cytryną... na prawdę, coraz lepiej.
Ja gastroskopii nie miałem ani razu, choć samych zabiegów endoskopowych miałem cztery, w ramach diagnozy i leczenia tej mojej choroby nieszczęsnej. Nie będę się wdawał w szczegóły, co by nie wprowadzać niestosownej atmosfery i nie stać się tematem żartów heh.
Ostre rzeczy nie powinny w żaden sposób powodować bólów w systemie trawiennym, bo ostrość jest związana z zawartością kapsajcyny w jedzeniu, a ta z kolei działa tylko w ustach i gardle, czyli w okolicach unerwionych. Jelita nie są unerwione z tego co wiem, więc cię nie będzie raczej piekło. To raczej jest związane z tym, że potrawy ostre są bardzo często potrawami wzdymającymi. To wszystko AFAIK, nie chce mi się wikipedii przeglądać w tej sprawie.
Z tego co pisałeś Marv, to to nie są wrzody. Ból najpewniej jest związany ze stresem lub z nieodpowiednią dietą (za dużo gazu się w jelitach zbiera heh). Jedz więcej błonnika.